Jesteś nieśmiertelny

Śmierć – kres, koniec życia. Większość ludzi w naszym społeczeństwie boi się śmierci. Wydaje się ona tak straszna, ciemna, smutna. Wydaje się być kresem wszystkiego. Śmierć jest dla wielu ludzi końcem, dlatego jest straszna. Człowiek nie chce końca, chce życia. Każdy z nas ma inne wyobrażenia o śmierci. Niektórzy wierzą w życie wieczne w niebie, inni w reinkarnacje, jeszcze inni w całkowite unicestwienie. Teorii jest tyle, ile jest ludzi. Każdy ma inne wyobrażenia dotyczące tego momentu. Warto przyjrzeć się śmierci, czy faktycznie jest ona taka straszna?
Naturalność śmierci

Strach przed śmiercią jest powiązany z naturalnym mechanizmem obronnym życia. Wszelkie życie na ziemi ma instynktownie zakodowane działania umożliwiające utrzymanie życia. Są to energie często nazywane przez ludzi strachem. Pierwotna natura tych energii jest bardzo piękna. Pozwalają one utrzymać daną formę istnienia jak najdłużej. Tak jak ptak boi się człowieka i do razu ucieka, chroniąc swoją aktualną formę istnienia. Jest to związane z pierwotną wolą życia, doświadczania. Można powiedzieć, że strach jest energią pomagającą utrzymać daną formę życia. To właśnie ta energia chroni całe królestwo zwierząt przed upadkiem i wyginięciem. Strach jak widać spełnia ważną rolę w ewolucji. Bez niego istoty żyjące mogłyby nie przetrwać w materii odpowiednio długo by rozwinąć się dalej. Strach ochrania i pomaga utrzymać życie w danej formie. Podstawą zabezpieczenia życia jest właśnie strach przed śmiercią. W swojej pierwotnej naturze nie jest to strach, a po prostu działanie. Program utrzymania życia.

Zwierzęta nie rozumieją natury tego strachu, tym bardziej nie rozumieją śmierci. Jednak instynktownie starają się utrzymać swoją formę w stanie życia. Jest to wola jak najdłuższego istnienia w celu doświadczenia jak największego pola wibracji. Im dłuższe życie, tym więcej doświadczeń. Ewolucja posuwa się na przód. Kiedy aktualna forma zwierzęcia spełni swoją rolę, energia może się przetransformować. Może zmienić swój układ, przejść w inną formę. Wtenczas naturalne jest, że aktualna postać ulega śmierci. Aby możliwa była zmiana, potrzeba porzucenia dotychczasowej formy. To właśnie jest nazywane śmiercią. To naturalny ruch energii.

Lęk wyuczony

Człowiek jako istota żywa również instynktownie dąży do utrzymania życia – dziecko wie jak ssać, jak krzyczeć, kiedy jest głodne. Kiedy czuje się źle próbuje zmienić swój stan (oczywiście krzycząc i machając rączkami). Jest to podstawowy program utrzymywania życia. Choć małe dziecko nie boi się śmierci, nie rozumie jej, to instynktownie dąży do życia. Jest to pierwotna wola istnienia manifestująca się w całym wszechświecie.

Strach u dziecka manifestuje się w sporadycznych wypadkach i ma związek z bólem, głośnymi dźwiękami czy uczuciem spadania. W tych sytuacjach dziecko czuje bezpośrednie zagrożenie. Ból (czyli zmiana energetyki) uruchamia program ochrony życia. Czując ból dziecko próbuje coś zrobić by zmienić to doświadczenie, próbuje ochraniać życie. Choć w początkowych fazach życia dziecka nie występuje lęk, to w miarę dorastania system ochrony życia staje się coraz bardziej zaawansowany. Tym samym przybiera formę lęków.

Właściwie na tym etapie klaruje się odrębne pojęcie/wyobrażenie o „JA”. W procesie kształtowania charakteru tworzy się oddzielona od wszystkiego jednostka o swojej indywidualnej przeszłości, wyglądzie i przyszłości. Tworzy się ego, które żyje, jest indywidualne. I to właśnie ego nie chce zginąć.  Warto zauważyć, że bez ego nie ma lęku przed śmiercią. Jest tylko program samozachowawczy, strach, który włącza się tylko w momencie realnego zagrożenia. Lęk ego może trwać niezależnie od sytuacji zewnętrznej.

W drodze rozwoju, dziecko uczy się, że zagrożeń w tym świecie jest o wiele więcej. Wszystkie one potencjalnie mogą prowadzić do bólu lub śmierci. Dziecko zaczyna myśleć o zdarzeniach jako o zagrożeniu, zaczyna się przed nimi bronić. Można powiedzieć, ze zaczyna walczyć o przetrwanie. Nawet jeśli nie widać tego na pierwszy rzut oka, wibracja lęku rodziców wyjaśnia wszystko. Rodzice boją się o swoje dziecko, martwią się czy sobie poradzi w tym niebezpiecznym świecie. Tym samym narzucają wzorce lęku, które dziecko bardzo szybko przejmuje. Zdarzają się przypadki dzieci, które boją się wszystkiego, ponieważ wszystko może stanowić potencjalne zagrożenie. To co tworzy zagrożenie jest podświadomie kojarzone z pierwotnym lękiem o życie. Ten lęk może być wzbudzany w różnych sytuacjach, zależy co rodzice określili jako niebezpieczne. Od drogi do szkoły po zakupy w sklepie. Każda konfrontacja ze światem materialnym może powodować wyzwolenie lęku. Wszystko zależy od pierwotnych wzorców przejętych od rodziców, które nakładają się na pierwotny system utrzymywania przy życiu. Warto uświadomić sobie jakie wzorce i światopogląd przekazujemy dziecku.

W aktualnej cywilizacji system wychowywania dzieci jest oparty na lęku. Wszystko może być potencjalnym zagrożeniem, dlatego każde zdarzenie może powodować lęk. Zależy jak się wyuczy podświadomość. Rodzice bardzo boją się śmierci swoich dzieci. Traktują je jako coś swojego (przedłużenie własnego ego). Boją się utraty swej pociechy i to uczucie udziela się dziecku. W podświadomości dziecka tworzą się wzorce kompletnej obrony siebie, wszystko staje się potencjalnym zagrożeniem. Każda sytuacja może wydawać się „atakiem” na własne istnienie. Podświadomości wydaje się, że każde niepowodzenie, każda straszna sytuacja prowadzi w rezultacie do śmierci. Może to być śmierć fizyczna, duchowa, śmierć wyobrażeń, utrata, koniec pewnego etapu. To wszystko może sprawiać cierpienie. A przecież nikt nie chce umierać. Ego nie chce umierać.

Kiedy dorosły człowiek straci pracę, zostanie wyśmiany przez społeczeństwo, straci prestiż, poważanie, straci majątek – to wszystko jest dla niego straszne. Boi się takich zdarzeń, ponieważ utożsamia ten lęk ze śmiercią. Coś w ego umiera, coś się kończy. Umiera dana sytuacja. Podświadomie kojarzy to z lękiem rodziców. Wszystko musi się udawać, bo jak coś nie idzie po myśli to jest zagrożenie, a zagrożenie czy niepowodzenie może być przyczyną śmierci. Choć człowiek może nie być tego świadomy, to jednak się boi. Wyzwala w sobie tą energię, która służy pierwotnie do utrzymywania życia. Dzięki narzuconym iluzjom pierwotny system ochrony życia przybiera zupełnie nowe oblicze. Człowiek stara się przeżyć w tym świecie iluzji, który stworzył. Otoczony różnymi sprawami tej rzeczywistości, próbuje utrzymać swoje życie. Dokładniej utrzymać swoją iluzję przy życiu. Ego pragnie żyć.

Wiele ludzi kojarzy spokój i ciszę ze śmiercią. Muszą zawsze coś robić by żyć na najwyższych obrotach. To jest dopiero życie. Po co się zatrzymywać, nieruchomy człowiek to martwy człowiek. Wielu ludzi próbuje uciec w życie, uciec śmierci póki może. Jednak we wnętrzu może istnieć lęk przed śmiercią, utratą. Ludzkość żyje w cieniu iluzji śmierci.

Jesteś nieśmiertelny

Zagrożenie istnieje tylko gdy może komuś zaszkodzić. Śmierć istnieje tylko wtedy, kiedy jest jednostka żyjąca. Tą jednostkę tworzy umysł, przybiera ona formę – ego, czyli wszystkich wyobrażeń o sobie. Kiedy powstaje ego czyli pojęcie „Ja”, powstaje też pojęcie śmierci „Ja”. To właśnie tego boją się wszyscy. Śmierci osobowego „Ja”.

Śmierci nie ma. To proste stwierdzenie może jednych wprawić w zakłopotanie, a innych ucieszyć. „Jak nie ma, jak jest” – powiedzą niektórzy. I oczywiście, jest tylko dla tych, którzy patrzą z poziomu egotycznego umysłu. Umysł widzi siebie jako oddzieloną od wszystkiego istotę, która ma swój początek i koniec. Widzi swoje narodziny i czeka na nieuchronną śmierć. Widzi siebie jako wydzielone od wszystkiego ciało, które żyje i umiera. Ego boi się przestać istnieć. To jest coś strasznego, nieznanego. Boi się śmierci, boi się zagrożeń. Jest to wielki system samoobrony i walki o przetrwanie. Wszystko trwa do momentu, w którym człowiek zauważa, że jest jednością z całym wszechświatem. Śmierci nie ma.

Śmierć jest czymś w przyszłości. A przyszłość jest tylko myślą w umyśle. Nie istnieje. Podobnie jak przeszłość i narodziny. Nie istnieją poza wyobrażeniami i umysłem. Przyglądając się temu bliżej, chwila teraźniejsza nie zawiera w sobie ani śmierci ani narodzin. Więc czego się bać? Nawet w chwili potencjalnej śmierci trwa ciągła teraźniejszość, z tą róźnicą, że Ego przestaje istnieć. Właściwie dzieje się to co noc we śnie – Ego przestaje istnieć. Co więcej stan ten jest postrzegany jako pozytywny. Czemu ze śmiercią miałoby być inaczej?

Wystarczy wyjść ponad określenia umysłu. Wszechświat jest nieustannym ruchem energii, nic tu nie ginie, nic się nie rodzi. Energia zmienia swoje położenie trwając w nieustannym ruchu. Żaden element wszechświata nie znika bezpowrotnie. Znikanie obserwowane przez umysł jest tylko ruchem. To co istnieje jest energią, która istnieje w „wiecznej teraźniejszości„. Każdy atom Twego ciała nieustannie się przejawia. Oczywiście potencjały energetyczne będą się zmieniały, jednak nic nigdy nie przestanie istnieć. Ta energia, którą jesteś jest wieczna i nieśmiertelna.

Tylko umysł widząc aktualną formę tej energii nazwał ją ciałem. Nadał tej formie imię i nazwisko, dzięki temu powstała osoba. Umysł bardzo przywiązał się do tej osoby. Stwierdził, że jest to bardzo ważna osoba i nie chce by umierała. Umysł traktuje śmierć bardzo osobiście. Tragedią jest gdy to ciało umiera, ponieważ to „Ja”. Ego bardzo nie chce umierać, chce za wszelką cenę przetrwać. Większość umysłów nie potrafi dostrzec, że to ciało (wraz z uczuciami, myślami) jest skupiskiem nieśmiertelnej energii wszechświata, która przybrała akurat taką formę. Ta energia i tak ulega ciągłej przemianie w teraźniejszości. Można powiedzieć, że ciągle rodzimy się i umieramy na nowo. Jest to naturalny ruch energii. We wszechświecie nie ma śmierci, jest nieustanny proces zmian.

To ciało, które teraz to czyta jest niesamowitym skupiskiem energii wszechświata. Umysł nazwał te energie „Ja” i przywiązał się do nich. Nie chce by te energie zmieniały swoją postać.  Jednak umysł nie dostrzega totalności procesu. Nie widzi nic powyżej wyobrażenia o swoim „Ja”. Prawdziwy Ty to wszechświat, który istnieje wiecznie. Zawsze istniałeś i będziesz istniał. Nigdy nie umrzesz, ponieważ się nie narodziłeś. Jesteś tak pięknym i totalnym procesem istnienia, że umysł nie jest w stanie tego pojąć. To aktualne ciało jest tylko malutkim ułamkiem nieśmiertelnego wszechświata. Jesteś energią wszechświata. Jesteś jaźnią, która istnieje wiecznie. Niezależnie jakie przybierze ciało, energia istnieje wiecznie.

Kiedy poczujesz jedność z całym wszechświatem, poczujesz nieśmiertelność. Żadne zdarzenie z życia tego społeczeństwa nie zdoła wyprowadzić Cię z równowagi. To co się dzieje jest tylko ruchem energii, który jest całkowicie bezpieczny.

Jest to nieustanne istnienie (świadomość) wszechświata, które manifestuje się w najróżniejszych formach. Ta energia, z której jesteś stworzony nigdy nie zrodziła żadnej konkretnej formy (tylko umysł wydzielił z niej różne formy). Istnieje zawsze czysta i „pusta”. Zebrała się w jedno miejsce, kiedy Twoje ciało zaczęło się tworzyć. Powstał nowy układ energii, który umysł nazwał urodzinami. To aktualne życie jest częścią totalnego tańca energetycznego wszechświata. Tylko umysł wydzielił tą część i nazwał ciałem, poczym określił siebie. Jesteś nieskończonym i wiecznym istnieniem. Energią działającą według pierwotnego wzoru miłości. Nie musisz lękać się śmierci.

Kiedy uświadomisz sobie swoją nieśmiertelność, całe życie może się stać inne. Być może zaczniesz dostrzegać wszystko z innej perspektywy. Jednak nie jest to gwarancją całkowitego pozbycia się strachu. Podświadomość nadal może trzymać w pamięci wzorce strachu i uaktywniać programy ucieczki reagując odpowiednio do bodźców niebezpieczeństwa. Jednak to nie sprawi już takiego problemu. Nie będzie już lęku egzystencjalnego, lęku o swoje ego. Podstawa Twego istnienia będzie oparta na świadomości. W tle będzie czuć bezpieczeństwo, cokolwiek się wydarzy nie jest w stanie Ci zagrozić. Jesteś wolną i nieśmiertelną energią, która przemierza wszechświat. Istniejesz w wieczynm teraz.

13 myśli nt. „Jesteś nieśmiertelny

  1. Energia..

    JESTEM WOLNĄ I NIEŚMIERTELNĄ ENERGIĄ PRZEMIERZAJĄCĄ WSZECHŚWIAT WYPEŁNIONY ISTNIENIEM…- to prawda! Dziękuję za przypomnienie.
    Pozdrawiam ciepło i świetliście wszystkie pozostałe Energie Wszechświata…

    Odpowiedz
  2. ktoś

    jeśli jesteśmy przemijającą energią – dlaczego człowiek nie jest zawsze taki sam, będąc dziećmi dopiero po pewnym czasie nabywamy świadomości – nie ma stanu const. wszystko jest zmienne i jak wytłumaczyć tą świadomość?

    Odpowiedz
  3. Ina

    Ja tam wierze ze jestem nie śmiertelna, ale wierze tez w odrodzenie sie czlowieka w innym ciele i calkowicie innym świecie

    Odpowiedz
  4. AnandaNa

    „jeśli jesteśmy przemijającą energią – dlaczego człowiek nie jest zawsze taki sam”
    Właśnie dlatego, że jesteśmy zmieniającą się energią. :)
    Istnienie = świadomość.
    Wszechświat jest świadomością. Zmienny w swej formie… istnieje.

    Odpowiedz
  5. Krysia

    (…) Uczucie wolności , pustki i ciszy
    robi miejsce miłości.
    I tak sprowadza się niebo na ziemię.

    Bez przymusu , spontanicznie
    rozświetlasz ludzkie serce,
    które tworzą ziemskie niebo

    I to jest cel naszej podrózy ,
    od siebie wymiaru ziemskiego
    do siebie duchowego.

    A potem i to znika.
    I jest wieczne Teraz
    świadomosci kroczącej i rozciagającej sie..

    A Ty , wieczny Podróżniku
    znów opuszczasz dom,
    by badać w doświadczeniu Własną Istotę
    w wirtualnych światach.

    Odpowiedz
  6. Megan

    AnandaNo! Dziekuję za te słowa. Wszystko to wiem,ale jestem tak emocjonalna, że nie potrafię się tego skutecznie nauczyć. WIem przemijanie tezna to wpływa, ale mnisi potrafili skutecznie opanować mysli, uczucia i swoje ciało. Jak to zrobić????

    Odpowiedz
    1. Kaydence

      Ja, im Supermarkt verkaufen sie Cranberries. Wir haben aber andere getrocknete Früchte in die (oder besser auf) die Schokolade getan und auch ein paar Weehtachnskeksidekorationen (z.B. die kleinen Silberkügelchen).Ich weiss gar nicht woher die Cranberries kommen. Glaub aber nicht von Schweden. Muss das nächste Mal gucken.Dein neues Avatar ist schön! Super Bild.

      Odpowiedz
  7. Darek

    Jak ja sie ciesze ze znalazlem ten artykul, …od dawna czulem, ze to nie jest tak, ze to wsztstko sie skonczy, ze jest cos takiego jak smierc, smierci nie ma, jestesmy niesmiertelni, obudzilem wreszcie swoja swiadomosc w sobie ;]

    Odpowiedz
  8. skr

    „Zagrożenie istnieje tylko gdy może komuś zaszkodzić. Śmierć istnieje tylko wtedy, kiedy jest jednostka żyjąca. Tą jednostkę tworzy umysł, przybiera ona formę – ego, czyli wszystkich wyobrażeń o sobie. Kiedy powstaje ego czyli pojęcie „Ja”, powstaje też pojęcie śmierci „Ja”. To właśnie tego boją się wszyscy. Śmierci „Ja”.”

    Pardon me. Brak tutaj sensu. Jednostka psychofizyczna nie jest tozsama z mentalnym „ja” w zaden sposob. Dlatego ze bez jednostki psychofizycznej nie istnieje zadna ewolucja kreacji zatem swiadomosc kreujaca nie ewoluuje w tej kreacji. To proste, istnienie istot ludzkich np jest niezbedne do samouswiadomienia. Nie ma zadnej samoswiadomosci bez istoty człowiekopodobnej. To nie umysl tworzy jednostke (niech mi ktos w ogole pokaze jakis umysl, namacalnie?) tylko jednostka umysl – autorowi nalezy sie bania z wykladni. Prosze nie wprowadzac zamieszania do „umyslow” zanim on powstanie, jednostka zwana dalej istotą juz istnieje! Gdyby nie istniala nie byloby nawet tego tekstu ani rozwazania na temat niesmiertelnosci energii ani nawet zwrotu „jestes niesmiertelny” bo cholera… kto jest? Autor nie poswiecil jednak zbyt wiele czasu na probe wyjasnienia powiazan jazni indywidualnej z jaznia absolutu a przydaloby sie, jako jedna i druga sa sobie w tym przypadku tozsame, jednakze kazda jednostka ma w tym przypadku jej „osobisty strumien”. Wszechswiat zawsze bedzie istnial jako unikalne samoswiadome istoty i pozbycie sie „ego” niczego nie zmienia, co najwyzej poszerza swiadomosc i tyle. Zgadzam sie jednak ze umysl tworzy wirtualne „ja”, takie ktore nigdy nie istnialo i istniec nie bedzie. Nie ma zadnego istniejacego Janka z mazowsza, to istnienie jest Jankiem z mazowsza. i taka to subtelna roznica. Slowo „jednostka” jest tu jednak zle uzyte, no co sie ma Janek stopic z blotem na podrowku? Zadna filozofia ezoteryczna nigdy nie kwestionowala i nie kwestionuje istnienia jednostek, bo z jednostek sie narodzila cala ta filozofia i na tym sie opiera. urojone ja odnosi sie do idei oddzielenia, a nie istnienia czy nie istnienia jednostki na co nalezy zwracac uwage zanim zrobi sie komus w glowie sieczke.

    Odpowiedz
  9. moni52

    do skr
    prawda jest taka, ze w momencie 'otwarcia’ wystepuje totalne zjednoczenie. Nie ma Janka i blota. Janek jest blotem i bloto jest Jankiem. Nie ma nazw i demagogii, bo wszystko jest oczywiste, Wspólistnieje w totalnym zrozumieniu i porzadku.
    Czego Wszystkim nam zycze

    Odpowiedz
  10. Krzychu67

    Bóg stwarza człowieka. STWARZA! Przed tym faktem mnie nie było, ale byłem już w zamyśle samego Stwórcy. Kiedyś umrę, więc nie jestem nieśmiertelny! Lecz mój Stwórca, w chwili stworzenia dał mi coś jeszcze oprócz ciała i świadomości. Dał mi duszę nieśmiertelną. Tego zbadać się nie da, ni udowodnić. Trzeba umrzeć by się dowiedzieć, że jest się nieśmiertelny. Ale jak żyć by być potem w wieczności szczęśliwym?

    Odpowiedz
  11. Wiatr

    Ja powiem inaczej.

    1) Zycie jest w czasie teraźniejszym TU i TERAZ czyli JAM JEST TU i TERAZ i DZIALAM TU i TERAZ.

    2) Przeszlosc jest dokonana przyszlosc nadejdzie. Pustka z Budddyzmu. Cos minelo bylo forma i cos bedzie forma ale teraz nie istnieje odeszlo lub nadejdzie.

    3) Teraźniejszosc jest continouss w czasach angielskich. Niedokonany czas trwajacy stale nie zapoczatkowany nie dokonczony.

    4) W terazniejszosci trwasz od nieskonczonnosci po nieskonczonnosc. Gdy to uswiadomisz sobie jestes Alfa i Omega swojego INDIWIDUALNEGO ZYCIA bez EGO. Wtedy ZYCIE jest WIECZNE bo jest bez poczatku i konca po prostu jest.

    5) Skoro Zycie jest weiczne jako czas terazniejszy to smierc tez jest wieczna? BLAD! Smierc jest w przeszlosci bo ktos umarl i jest w przyszlosci ktos umrze ty umrzesz jako EGO.

    Nie mozna umeirac non-stop bez przerwy jest to samozaprzeczenie tego. Smierc ZYWI sie ZYCIEM. Potrzebuje Zycia!!!! Gdy Umiera non-stop to z czego on zyje jak zabraklo miejsca na Zycie czyli pokar dla Smierci? Albo jedno albo drugie.

    6) Skoro Smierc wedlug was jest to czemu jej teraz nie ma? W tym momencie a jest Zycie wasze? Dlatego ze Zycie JEST a SMIERC to lęk przed utrata. Zbytnie przywiazanie sie do czegos jakies formy, ktora dla was jest wazna.

    Odpowiedz

Skomentuj hehe Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.