Archiwa tagu: afirmacje

8.7 Co to są afirmacje?

Afirmacje to krótkie zdania, stworzone świadomie tak, aby przekonać o czymś podświadomość. Nadać nowy program dla podświadomości, aby lepiej działała w życiu i tym świecie. Afirmacje mają na celu wzbudzić pozytywne uczucia, by zastąpić te negatywne. Jest to korzystny proces, szczególnie wtedy kiedy trudno jest poradzić sobie z pewnymi problemami. Afirmacje są na tym polu bardzo praktyczne i zmieniają punkt widzenia, rozwiązując problem.

Umysł człowieka jest tak skonstruowany, że zaczyna przejawiać w życiu to, na czym skupia swoją uwagę. Dlatego jeśli w dzieciństwie nasza uwaga była skupiana na niekorzystnych wzorcach, w dorosłym życiu przejawiamy te wzorce. Doświadczając pewnych sytuacji, człowiek wyuczył się działać automatycznie i bardzo często niekorzystnie (na przykład lękiem do innych ludzi). To wszystko jest tylko programem podświadomości i można go świadomie zmienić na korzystniejszy. Teraz mamy możliwość świadomej zmiany starych i niewłaściwych zachowań, programów wyobrażeń.

Afirmacje mogą być pozytywne i negatywne. Większość ludzi w naszym społeczeństwie afirmuje negatywne rzeczy. Dlatego tak wiele pesymistów. Często się słyszy zdania typu : „Nie uda mi się. Jestem brzydka. Jestem do niczego. Ale Jestem głupi…” To wszystko uczy podświadomość negatywnych wzorców działania. Wszystko to programy i iluzje, z którymi się człowiek utożsamia. Jeśli utożsamianie jest tak głębokie, że trudno to dostrzec w medytacji, warto skorzystać z afirmacji, afirmując pozytywne podejście i cechy.

Każda rzecz widziana przez umysł jest klasyfikowana i powiązana z odpowiednim wyobrażeniem. Jeśli w dzieciństwie mama piekła ciasteczka i było bardzo przyjemnie, To od tej pory zapach ciasteczek zawsze wywołuje uczucie przyjemności. Nawet myśl o tym zapachu powoduje wyzwolenie wyuczonej reakcji przyjemności. Podświadomość nauczyła się jak reagować na zaistniałą sytuację w życiu. Dlatego tak ważne jest, aby nadawać zdarzeniom odpowiednie interpretacje i oceny. Jeśli wmówimy sobie, że cały świat jest szary i beznadziejny, w naszym życiu każda rzecz będzie szara i beznadziejna. Umysł będzie kojarzył wszystko w szarością. To sposób do szybkiego obrzydzenia sobie świata. A to tylko błędny program, który można zmienić. Każdy program można zastąpić nowym. To wspaniała cecha umysłu, dzięki której cały czas możemy podwyższać jakość swego życia. Dopóki nie uświadomimy sobie totalnie nierealności tych programów, będą one działały w życiu przeszkadzając i stwarzając cierpienie. Dlatego jest możliwość totalnej zmiany punktu widzenia.

Cały światopogląd składa się z wyobrażeń o świecie. Jedne są korzystne, inne nie. Czasem są sprzeczne ze sobą. To wprowadza pewniej chaos do umysłu. Widać nawet, że ludzie w tej społeczności nie są wewnętrznie zharmonizowani. Wszystko za sprawą błędnych i pomieszanych wyobrażeń dotyczących świata. Warto zmienić te wyobrażenia na pozytywne. Do tego służą afirmacje.

W późniejszym rozwoju warto w ogóle porzucić wszelkie wyobrażenia o świecie. I te niekorzystne i te korzystne. Tak aby postrzeganie rzeczywistości stało się czyste. Jednak zanim to nastąpi, warto ułożyć sobie w głowie na tyle, by uwolnić się od największych problemów i zyskać stabilność w świecie.

Zasady tworzenia afirmacji:

-Wszystkie afirmacje powinny być w czasie teraźniejszym. Dla PŚ nie istnieje inny czas. Jeśli afirmujesz: „będę spokojny i rozluźniony”, to odwlekasz to w nieskończoność, bo gdzieś w przyszłości „będziesz”. Dlatego zawsze czas teraźniejszy np.: „Jestem rozluźniony i spokojny..”

Najlepiej wywoływać w sobie uczucia, które się afirmuje. Wtedy są one w czasie teraźniejszym i wyraźnie działają na podświadomość. Ciało uczy się jakie energie ma w sobie generować. Dlatego warto podczas afirmowania czuć to całym ciałem.

-Forma jak najbardziej pozytywna, bez słowa „nie”. Podświadomość często nie słyszy słowa „nie”. Ponieważ słucha całości słów i wzbudza w sobie odpowiednie emocje. Afirmując „Nie spotykam złych ludzi”, PŚ czuje w tej afirmacji złych ludzi i słowo spotykam. Dlatego uczy się, że ma spotykać złych ludzi. O wiele korzystniej jest afirmować pozytywną formą: „Spotykam miłych i kochających ludzi”.

-Afirmacje można tworzyć z użyciem własnego imienia. Takie afirmacje działają bardzo punktowo i mają charakter osobisty. Dlatego warto je stosować. Jednak po uświadomieniu sobie nierealności ego nie warto używać słowa „Ja” i imienia. Wtedy można po prostu mówić bezosobowo i czuć afirmacje w ciele. Czasem po prostu mówić słowo wprowadzające podświadomość w daną wibrację. Na przykład słowo „radość”. Powtarzanie tego słowa wywołuje skojarzenia do energii radości. Podświadomość generuje w ciele taką wibrację. Jeśli po pewnej praktyce będziesz znał wibracje radości, w ogóle słowa staną się niepotrzebne. Będziesz mógł generować jakiekolwiek stany uczuciowe siłą woli. Tak jak podnosisz rękę, tak będziesz generował energie radości. Wszystko zależy od praktyki. Na początku jednak warto zacząć od typowych i osobowych afirmacji.

– „Ja, Pawełek, akceptuję siebie takim, jakim jestem” – zmiana programów ego. -„Akceptacja istnienia.” -bez odnoszenia do swego ego. Przy takiej afirmacji warto poczuć w swoim polu (w ciele) słowo akceptacja. Tak by całe ciało nabrało tej wibracji. -Lepiej unikać słów: muszę, nie mogę, potrzebuję, pragnę -te słowa budzą poczucie przymusu, ograniczenia i braku.

-Przy tworzeniu, uważaj by się afirmacje nie zaprzeczały. Zaprzeczające się treści wprowadzają chaos i paraliż decyzyjny do umysłu. Warto afirmować spójne i pasujące do siebie rzeczy. Najkorzystniej jest poprzeć czynami to, co się afirmuje. Wtedy efekty będą najszybsze. Przykładowo afirmując radość życia, świadomie rób sobie przyjemności i raduj się nimi.

– Staraj się układać proste i zwięzłe zdania, żeby się nie pogubić. -Używaj słów, które rozumiesz i są dla Ciebie jednoznaczne. Najlepiej, aby tworzyły jednoznaczne wyobrażenia.

Praca z afirmacjami

Przede wszystkim warto odkryć w sobie negatywny problem i go nazwać. Sklasyfikować, dostrzec ten problem, uświadomić sobie go. To jest chyba najtrudniejsze zadanie. Jeśli dobrze sklasyfikujesz negatywny program, wtedy łatwo będzie ułożyć skuteczne afirmacje – czyli zdania pozytywne.

Nawet samo uświadomienie problemu może być połową sukcesu. Dlatego tak ważna jest świadoma obserwacja siebie -swoich myśli i uczuć. Afirmacje najczęściej służą właśnie utrwaleniu pozytywnych zmian. Większa część pracy nad rozwiązaniem problemu odbywa się za pomocą świadomości. To ona jest istotą rozwiązywania wszelkich problemów. Bez świadomości i samoobserwacji afirmacje staną się autohipnozą, czyli niekorzystnym i ograniczającym działaniem. Warto przy pisaniu afirmacji obserwować swoje uczucia i afirmować świadomie.

Jeśli znasz już jaki negatywny program przeszkadza Ci w życiu, można ułożyć afirmacje. Przykładowo:

– Określenie problemu:

„Moim problemem jest lęk przed lekarzem. Czuję się spięty i zagrożony, gdy mam iść na spotkanie z lekarzem. Czuję się nieswojo.” -Tak określony problem daje szczegółowe rozeznanie w przekonaniach podświadomości, dlatego można ułożyć skuteczne afirmacje.

– Nowy pozytywny program (afirmacje): „Czuję się bezpiecznie i swobodnie u lekarza.. Jestem całkowicie niezależny i spokojny. To dla mnie bezpieczne i swobodne, kiedy rozmawiam z lekarzem. Lekarze są mili i przyjemni.”

Tak ułożone afirmacje można powtarzać lub pisać. Najlepiej powtarzać po parenaście razy, rano, po południu i przed snem. Przez 3 tygodnie. Oczywiście można dłużej, lub ewentualnie krócej. Afirmacje powtarza się do skutku. Tak, aż podświadomość poczuje, że nowe przekonania są pewne i trwałe. Cały mechanizm polega na tym, że podświadomość uczy się kojarzyć wibracje bezpieczeństwa z osobą lekarza. W aktualnym stanie z wyobrażeniem o lekarzu powiązana jest wibracja lęku. Afirmacje zmieniają ten stan.

Na początku może pojawić się pewna euforia, i radość z afirmowania. To bardzo pozytywne, jednak nie oznacza koniecznie, że nowy program jest już przyjęty przez podświadomość. Całkowite ugruntowanie nowego programu pojawia się wtedy, kiedy nie ma już na afirmacje żadnych reakcji. Ani pozytywnych, ani negatywnych. Jest całkowita akceptacja i pewność.

Podczas afirmowania zwracaj uwagę na swoje uczucia. To poprzez nie jest ustanowiony kontakt z podświadomością. Jeśli podczas pisania lub mówienia afirmacji pojawią się jakieś nowe lęki, czy negatywne odczucia, warto je zapisać i ułożyć do nich nowe pozytywne afirmacje. Taka praca jest bardzo efektywna i daje bardzo dobre rezultaty całościowego oczyszczenia problemu. Dlatego słuchanie podświadomości jest nie mniej ważne jak koncentrowanie się na pozytywnych odczuciach.

Często pojawia się bunt podświadomości przed wprowadzaniem nowego programu. Wtedy powstaje się opór, niewiara, niechęć, czasem złość, zirytowanie, a nawet nuda i senność. Jeśli jesteś w stanie odkryć źródła tych oporów, to zapisz je na kartce i stwórz następne afirmacje. To taka rozmowa ze swoją podświadomością i obserwacja wszystkiego, co się pojawi. Warto zwracać uwagę nawet na najmniejsze odczucia oporu i zapisywać je. To da nowy materiał do pracy i poznania siebie. Dzięki temu uporządkujesz wiele rzeczy w swojej podświadomości.

Nie zrażaj się oporami, tylko afirmuj do skutku i całkowitego zaakceptowania nowego programu.

Afirmacje mają na celu wzbudzenie nowych i pozytywnych wzorców zachowań, uczuć i wyobrażeń. Jeśli podczas afirmowania nie czujesz nic, podświadomość nie słucha. Warto wtedy wziąć parę głębokich oddechów i skupić się na treści afirmacji. Korzystnie jest stworzyć sobie wyobrażenia zgodne z treścią afirmacji. Dla podświadomości największą wartość mają uczucia i wyobrażenia, nie suche słowa.

Afirmacje można pisać, mówić do swojego odbicia w lustrze, śpiewać, tańczyć afirmując, mówić je w stanie relaksu, na przykład przed snem. Bardzo dobre efekty daje również nagranie własnego głosu i słuchanie sobie przed snem, lub gdziekolwiek indziej. Wybierz taką metodę, jaką czujesz. Możesz nawet wymyślać własne metody. Jest możliwość, że afirmacje nie przyniosą oczekiwanych zmian. Mogą być różne przyczyny.

1.Wtedy możliwe, że za krótko afirmowałeś. Jeszcze podświadomość nie została przekonana. Warto próbować jeszcze dłużej.

2. Afirmacje nie trafiały w konkretny problem. Dlatego właśnie warto zapisywać sobie na kartce skojarzenia. One potrafią doprowadzić do źródłowej przyczyny negatywnych problemów. Wtedy ułożyć odpowiednie afirmacje trafiające w sedno.

3. Może myślałeś, że afirmacje tak naprawdę nie działają. Wtedy można zacząć od „Afirmacje, są zawsze bardzo skuteczne. Mogę łatwo i skutecznie zmieniać swoje przyzwyczajenia na pozytywne. Z łatwością zastępuję negatywne programy, myślami bezpieczeństwa, radości i swobody.” Właściwie nie ma możliwości, by afirmacje nie zadziałały. Jeśli udało nam się wprowadzić negatywny program, to można też wprowadzić pozytywny. Człowiek jest z natury istotą dążącą ku harmonii, dlatego zmiana na pozytywne programy nastąpi o wiele szybciej, niż wprowadzanie negatywów. Jednak zważywszy na to, że całe życie wpajano nam niekorzystne rzeczy, trochę energii trzeba włożyć, by zastąpić je świadomie programami pozytywnymi. Więc nie zrażaj się, jeśli efektów nie widać od razu.

Afirmowanie może stać się doskonałą zabawą. Naprawdę, dzięki afirmacjom, można zmienić swoje poglądy i wyobrażenia, a w rezultacie swoje całe życie. Teraz całkiem świadomie i przytomnie. Ty wybierasz jak chcesz żyć. Afirmacje stanowią doskonałe narzędzie zmiany całego Twego istnienia. Dlatego są podstawą pracy z umysłem. Na drodze duchowej są niezastąpione.

Przykłady afirmacji, które warto przerobić na początek:

– Jestem bezpieczny i swobodny, zawsze i wszędzie.

– Bezpiecznie jest czuć swój lęk.

– Akceptuję siebie i kocham siebie tu i teraz.

– Świat jest dla mnie miłym i przyjaznym miejscem.

– Jestem wartościowy i cenny.

– Zasługuję na miłość i szacunek. Szanuję i kocham siebie.

– Oddycham radością życia.

– Zasługuję na zdrowie. Cudownie zdrowe ciało jest dla mnie naturalne.

– Bóg wspiera mnie we wszystkim co robię.

– Robię tylko to, co dobre i pożyteczne.

– Zasługuję na to, by być szczęśliwym. Mogę być szczęśliwy i zadowolony z siebie.

8.6 Afirmacje

Pierwszą zaprezentowaną tu techniką rozwoju człowieka są afirmacje. Nie są one najważniejsze, jednak najłatwiej obrazują działanie umysłu i podstawy rozwoju. Warto się z tą techniką zapoznać, ponieważ jest bardzo skuteczna. Nawet w ekstremalnych przypadkach, kiedy mamy do czynienia głębokim zagubieniem czy problemami.

Afirmacje są też bardzo przydatne dla ludzi, którzy nie chcą rozwijać się duchowo, a chcą po prostu poprawić jakość swego życia. Ta technika nie wymaga specjalnych zdolności czy inteligencji. Może być używana przez wszystkich i w każdym wieku. Opiera się po postu na naturalnym działaniu umysłu.

Warto zauważyć, że ta technika służy zmianie umysłu, swoich wzorców, filtrów mentalnych. Jednak nie jest to praktyka medytacji, która z założenia pozwala wyjść ponad umysł. Afirmacje są więc dobre na pewnym poziomie i tak jak wszystko, po przekroczeniu danego poziomu, można porzucić.

Struktura umysłu:

Umysł człowieka jest niesamowitym narzędziem. Jest bardzo złożony i daje bardzo duże możliwości. Właściwie wszystko, co przejawia się w naszym życiu jest kreacją umysłu. Od umysłu, punktu widzenia, światopoglądu, przyzwyczajeń i interpretacji zależy cała subiektywna rzeczywistość. Warto więc znać metody pracy z umysłem.

Warto zauważyć, ze zastosowane niżej porównania pomagają zrozumieć pewne funkcje umysłu. Mają na celu wskazać drogę, nie oznajmiać „prawdę prawdziwą”.

Istota ludzka składa się z trzech poziomów jaźni. Odkrył to już Zygmunt Freud, mówiąc o Ego, Id i Superego. Było to ogólne określenie, które dało podstawy współczesnej psychologii. Co ciekawe okazało się, że podobny podział umysłu opracowali polinezyjscy uzdrowiciele zwani kahunami. Oni jednak, w przeciwieństwie do Freuda, posiadali inny wgląd w naturę ludzkiego umysłu. Wiedza którą posiadali okazała się niezwykle praktyczna, a sposoby uzdrawiania oparte na tej wiedzy bardzo skuteczne.

Do pojęcia zasad afirmacji wystarczy wiedza o dwóch właściwościach umysłu. Podświadomość i świadomość. Dzieli się tak ze względu na funkcje, które pełni. Dobre zrozumienie tych funkcji pozwoli lepiej zrozumieć zasadę działania tego wspaniałego narzędzia, jakim jest umysł.

1. Podświadomość – jest to część umysłu odpowiadająca za działania nieświadome. Ma ona kontrolę nad wszystkimi procesami ciała. Utrzymuje prawidłowy przepływ energii, kontroluje oddech, krążenie krwi, trawienie itp. Steruje także czynnościami wyuczonymi przez ciało. Jeśli się czegoś nauczymy, podświadomość potrafi powtarzać pewne zachowania czy działania. Jest ona wyposażona w wspaniałe mechanizmy służące do zapamiętywania. To podświadomość utrzymuje w swoim polu wszystkie wspomnienia. Jest często nazywana niższą jaźnią, nie dlatego że jest w jakiś sposób gorsza. Jest jakby młodszym bratem pozostałych jaźni. Nie ma własnej świadomości. Nie potrafi oceniać i myśleć. Jest często przyrównywana do zwierzątka, które wiernie powtarza wyuczone rzeczy. Nie ocenia czy są one korzystne, czy nie, po prostu je powtarza.

Podświadomość może się uczyć. Dzieje się tak poprzez częste powtarzanie danego wzorca zachowania lub bardzo silną jednorazową koncentrację na wzorcu. Częste powtarzanie jest właśnie wykorzystywane w afirmacjach.

Porozumiewa się językiem uczuć, skojarzeń i wyobrażeń. Dlatego o wiele łatwiej zapamiętujemy uczucia, niż np. ciągi liczbowe. Uczucia są bardzo cielesne. Są to bardzo wyczuwalne energie w ciele. Dlatego są łatwo zapamiętywane. Każda informacja tworzy pewne specyficzne wibracje energii. Im informacja bardziej nawiązuje do uczuć, tym jest lepiej zapamiętana. Dlatego pracując z podświadomością warto używać uczuć i wyobrażeń. Warto o tym pamiętać przy pracy z podświadomością.

2. Świadomość – Czasem zwane średnie Ja. Świadomość, to jest ta część jaźni, z którą się identyfikujemy. Słowo świadomość jest tu użyte w sensie zwykłego stanu umysłu, czyli stanu rozumowania, aktualnego pojmowania i codziennego funkcjonowania. Jest na tyle rozwinięta, że potrafi logicznie myśleć i porównywać. To właśnie świadomość potrafi oceniać i tworzyć wnioski. Na podstawie wcześniejszych zdarzeń i pamięci ocenia teraźniejszą rzeczywistość. Tym samym uczy ciało jak reagować na daną rzeczywistość. To świadomość może ocenić, czy jest w tej chwili dobrze czy źle. Rozkazuje wtedy ciału tworzenie szczęścia lub cierpienia. Ciało czyli podświadomość, tworzy te wibracje słuchając się świadomości. Świadomość jest myślicielem. Często prowadzi się wewnętrzny dialog w umyśle. To właśnie świadomość rozmawia z podświadomością. Świadomość dostaje informacje zapamiętane przez niższe ja i na tej podstawie analizuje aktualną sytuację. Dzięki temu świadomość może oceniać i porównywać rzeczy. Może wybierać. Tak działa ego.

Niższe Ja słucha uważnie swojego „starszego brata”. Natomiast średnie Ja nadaje znaczenia zdarzeniom. Jeśli coś się zdarzy, świadomość może ocenić zdarzenie i powiedzieć: „To jest dobre, tego się trzeba trzymać”. Albo: „to jest złe. Uciekamy!”. Podświadomość to zapamiętuje. Kojarzy zdarzenie z wywołanym uczuciem i pamięta wzorzec, według którego ma się zachowywać. Dlatego tak ważna jest prawidłowa ocena tego, co widzimy i doświadczamy. Jeśli świadomość źle oceni zdarzenie, podświadomość zapamięta jak się ma zachowywać.

Takie procesy zachodzą podczas rozwoju dziecka w wieku od 0-3 lat. Wtedy to, jeszcze niewykształcona świadomość ocenia tak, jak oceniają to rodzice, a PŚ wszystko zapamiętuje. Potem można mieć lęki, albo inne problemy (lenistwo, depresje, uczucie niemocy i przytłoczenia rzeczywistością, nienawiść do ciała, niekorzystne zachowania w różnych okolicznościach). Wszystkie te niekorzystne programy tkwią w umyśle i sabotują teraźniejsze życie człowieka. Dlatego warto się od nich uwolnić zamieniając je na pozytywne.

W tym wypadku całkiem świadomie i przytomnie możemy wybierać jak się chcemy zachowywać. Nie trzeba już być marionetką programów z dzieciństwa. Teraz całkiem świadomie możemy wybrać jak chcemy się przejawiać. Narzędziem zmiany starych programów na nowe są afirmacje.

8.5 Techniki rozwoju

Technik rozwoju duchowego stworzonych przez umysł jest tak wiele, jak wiele jest mistrzów. Każdy przeszedł własną drogę, każdy ma jakieś doświadczenie, z którym może się podzielić. To doświadczenie pomaga innym zrozumieć lepiej tą rzeczywistość, uświadomić sobie istnienie. To jest korzystny proces.

Jest wiele technik rozwoju duchowego. Wszystkie one są stworzone przez umysł i dla umysłu. Właściwie rozwój duchowy zdarza się samoistnie. Zawsze kiedy jest jakikolwiek ruch energii, jest i rozwój. Każdy się rozwija. Każdy też wybiera stronę, w którą się rozwija. Jedni wybierają rozwój nienawiści, pomieszania i walki, inni wybierają rozwój świadomości i miłości. Tu również jest wolny wybór. Od Ciebie zależy, co wybierzesz.

Każda technika duchowa jest dobra. Nie ma złych technik. Każda doprowadzi do takich skutków jakie chce adept. Jeśli człowiek chce doświadczyć bólu i cierpienia, wybierze odpowiednie praktyki. Jeśli chce doświadczyć świadomości, będzie się rozwijał w tym kierunku z czystymi intencjami. Każda technika coś niewątpliwie przynosi. Kwestia tylko czego chcesz doświadczyć.

Opisanych jest tu kilka przydatnych technik rozwoju. Są one technikami pracy z umysłem, które są skuteczne dla ludzi. Są to po prostu uniwersalne sposoby rozwoju. Takie, które działają zawsze i wszędzie. Są oparte na podstawowych właściwościach umysłu człowieka.

Człowiek rozwija to, na czym się skupia. Rozwija się ta rzecz, na którą kieruje swoją uwagę i świadomość. Dlatego przedstawione tu techniki służą do rozwoju istoty ludzkiej. Są to tylko narzędzia. Można ich użyć z korzyścią dla siebie. Dlatego nie warto odrzucać samych technik. Nie warto też się do tych sposobów przywiązywać. Są to tylko sposoby, nie wskazują „jedynej prawdy” czy Boga. Te sposoby są neutralne i czyste same w sobie. Tylko od Ciebie zależy jak je użyjesz.

Warto zapoznać się z tymi podstawowymi technikami. Dzięki nim zyska się narzędzia do ewentualnego działania. Warto wiedzieć, na czym to wszystko polega. Tak, aby można było się poruszać swobodnie w rozwoju.

Afirmacja według Full Moon cz.2

Technika

1.Afirmuj rzeczy dla Ciebie prawdziwe. Najważniejszą zasadą w tej metodzie jest wypowiadanie zdań, które dla są ciebie prawdziwe. Czyli mają to być zdania do których jesteś całkowicie przekonany. Musisz być pewny tego co mówisz (myślisz) tak jak jesteś pewien, że jesteś wstanie podnieść rękę do góry. Zastanawiasz się w tym momencie czemu ma to służyć? Otóż w tobie, w twojej podświadomości są już zalążki do osiągnięcia tego czego pragniesz. Z tego co napisałem wyżej wynika, że próbując zmienić jedną swoją cechę na drugą poniesiesz porażkę i może nawet pojawią się negatywne skutki. Dlatego afirmacja nie ma służyć zamianie jednego w drugie, ale przekształceniu systemu, który cię obecnie kieruje w miejsce w którym nie bardzo chcesz się znajdować. Przekształcenie polegać będzie na wzmacnianiu tego co już w tobie jest, a co przyczynia się do odniesienia sukcesu. Jest to swego rodzaju nawiązaniem do zasady rozwoju osobistego mówiącej o tym by wzmacniać swoje zalety i wyrównywać swoje wady. Na przykład chcąc zostać podróżnikiem zacznij od afirmacji „potrafię się przemieszczać(i tu możesz podać sobie jakiś konkretny i realny dla ciebie zakres np. między ulicami).

2.Działaj planowo. Tzn. ustal jaki jest twój cel, marzenie, podziel go na pewne średniej wielkości elementy, zacznij od afirmacji małych pojedynczych spraw, a w raz z postępem zwiększaj rozmach. To bardzo ważne byś zaczął od afirmacji małych pojedynczych i konkretnych. Czasem nawet będą to rzeczy trywialne. Chodzi tu o to byś nabrał pewnych nawyków. Ta technika nie jest czynnością którą wykonasz przez określoną ilość czasu i będziesz miał określony efekt. Jest raczej swego rodzaju umiejętnością, którą nabędziesz i którą będziesz się posługiwał zawsze, niemal automatycznie, wkomponuje się ona w twój tryb działania i na wszystkich aspektach jego będzie procentować. Dlatego na początku ćwicz po trochu, na prostych sprawach, będziesz miał w ten sposób wystarczającą ilość okazji by się przyzwyczaić do afirmowania się, a afirmacje będą w ten sposób urozmaicone, przez co nie zanudzisz się powtarzając w kółko jedną i tą samą treść.

3.Połącz afirmacje z działaniem. Ten punkt jest ściśle związany z dwoma poprzednimi. Łączenie afirmacji z działaniem wzmacnia samą afirmacje dając podświadomości informacje zwrotną. Przede wszystkim zwiększa to twoją siłę sprawczą. Jesteś wstanie robić coraz więcej i podnosisz jakoś swoich działań łącząc je na wyższym poziomie. Dajmy tu najprostszy przykład:

Cel – mieć lepszy kontakt z ludźmi,

plan – a. poznać ludzi wokół mnie, b. nawiązać z nimi żywszy kontakt, c. zaprzyjaźnić się,

odwołanie do pamięci – przypomnij sobie z kim lubiłeś się witać, z kim nawiązałeś lepszy kontakt, jak wyglądało twoje zachowanie, jak się w tedy czułeś.

przykładowa afirmacja – „mam możliwość czerpania satysfakcji z witania się z innymi z której potrafię korzystać i na którą się decyduje”

pierwsze proste działanie wykonane tuż po afirmacji – witać się z każdą osobą z którą możemy mieć jakiś związek np. z sąsiadami, kolegami\koleżankami w szkole,

4.Odwołaj się do swojej pamięci. Afirmacje, których będziesz używać niech wynikają z twojego doświadczenia (pamięci) lub niech się z nim łączą. Jeśli szukasz idealnej osoby z którą zawrzesz związek i zaczynasz od poznawania nowych osób to zadaj sobie pytanie jakie przyjazne mi osoby zapoznawałem w nowych okolicznościach ? Przypomnij sobie jak to wyglądało? Jak się wtedy czułeś?

5.Jak układać afirmacje? – Używaj prostych, twierdzących zdań w czasie teraźniejszym. Używaj słów, które potwierdzają twoją siłę sprawczą: wybieram, decyduje się, mam taką możliwość z której korzystam i inne. To są najogólniejsze zasady, reszta zależy od twoich preferencji, pomyśl co najbardziej może na ciebie wpłynąć i jest zgodne z twoimi zamysłami? No i tego używaj!

6.Baw się i pracuj! – Nie pozwól aby dopadła Cię nuda. Wybierz jakąś afirmacje i stosuj ją jakiś czas. Lecz jeśli zauważysz, że nie budzi ona w tobie żadnych skojarzeń i uczuć zmień ją na nową. Oczywiście nie chodzi o to byś co chwila wymyślał nową, jeśli czujesz, że w jakiś sposób pracujesz stosując daną afirmacje to znaczy, że ona jest dobra. Po prostu oprócz afirmacji „z którą pracujesz” zastosuj również taką „z którą się bawisz”, wymyśl dodatkowo jakąś afirmacje „dla zabawy” tylko po to by cię rozśmieszała i poprawiała Ci humor. Korzystaj z tych dwóch typów afirmacji naprzemiennie.

7.Nie śpiesz się, ale bądź konsekwentny. – Na wszystko potrzeba czasu, możesz sobie pozwolić na to, aby twój rozwój przebiegał spokojnie. Znasz zasadę „mniej oznacza więcej”? Wraz z upływem dni będziesz się coraz bardziej rozwijać, nie czekaj na zmiany, one same przyjdą. Satysfakcje czerp raczej z faktu zrealizowania wyznaczonych sobie punktów dnia( jednej, dwóch afirmacji) niż z efektów jakie one dają.

PAMIĘTAJ! Afirmacja ma za zadanie wzmocnić twoje pozytywne strony, a nie zmieniać Cię w inną osobę. Wyszukuj w sobie – nawet drobnych rzeczy – tego co dobre, co już potrafisz, z czego się cieszysz i na tym opieraj swój rozwój. Zaakceptuj swoją osobą taką ją jesteś, a jeśli siebie nie akceptujesz to zaakceptuj to uczucie. Postanów o swoim rozwoju, lecz nie chciej być „jakiś”. Postaw na swoją transgresje, czyli poruszanie się od środka (tego co jest) do zewnątrz, nowych możliwości i nowych perspektyw. 

 

Dodam jeszcze do tego artykułu kilka myśli do refleksji. Ot tak do przemyślenia.:)

Kropla po kropli napełnia się dzban wodą, i podobnie głupiec, gromadząc zło po trochę, cały się nim wypełnia. Kropla po kropli napełnia się dzban wodą, i podobnie mądry człowiek, gromadząc dobro po trochę, cały się nim wypełnia. – przysłowie buddyjskie.

To jaką teraz jesteś osobą i to w jakiej się teraz znajdujesz sytuacji jest wynikiem mnóstwa twoich drobnych działań i małych wydarzeń, które się w twoim życiu pojawiły. Tak samo twoje nawyki – korzystne, bądź niekorzystne, które są w tobie, są skutkiem miliona twoich drobnych myśli i drobnych działań. Jak myślisz co będzie bardziej wpływało od teraz na twoje zachowanie jedno zdanie, które używasz jako afirmacji czy tysiąc myśli, które już masz przyswojone nawykowo? To jest pierwsza sprawa o której warto byś wiedział.

Każda, nawet najdłuższa podróż, zaczyna się od jednego kroku. – Przysłowie chińskie

Drugą sprawą jest droga jaką musisz przejść w kierunku swoich pragnień. Tak jak prawdziwa droga w terenie ma swój początek i ma swój cel ku któremu prowadzi, a także jest określona przez odpowiednią ilość kroków, które trzeba wykonać, aby ją przejść do odpowiedniego dla nas miejsca. Załóżmy, że ktoś chce pokonać trasę kilku kilometrów na piechotę i będzie się skupiał tylko i wyłącznie na celu swej podróży oraz na tym jak zrobić, by się tam od razu znaleźć, w takim wypadku nie dostrzeże pierwszego kroku, drugiego kroku, trzeciego kroku itd., który musiałby wykonać, aby znaleźć się u celu. Z czego wynika, że będzie stał w miejscu. Bedzie ciągle się zastanawiał, zamiast wykonać ten krok i następne, nigdy nie zaspokajając swojego pragnienia dotarcia do danego miejsca. Tak samo jest z naszym umysłem, może on podążać jedynie o jeden krok będący w zasięgu jego możliwości. Jeśli wskażemy mu pierwszy, drugi, trzeci krok i następne poprowadzi nas tam gdzie będziemy chcieli się znaleźć. Myśl jest właśnie taką wskazówką, która mówi na co ma patrzeć nasz umysł.

Full Moon

Afirmacja według Full Moon cz.1

Termin.

Zapewne większość z nas spotkała już się z terminem „afirmacja”. Jedni mieli z nią kontakt zgłębiając temat rozwoju duchowego, inni przy okazji pracy nad rozwojem osobistym, jeszcze inni od swoich znajomych zafascynowanych tematyką z zakresu ezoteryki, a jeszcze inni ucząc się psychologii.
Czym afirmacja wydaje się być?

Dla pierwszego najogólniejszego znaczenia w moim przekonaniu, przyjmę, że afirmacja to każda myśl, która jest przez nas cały czas powtarzana. Zastanów się, czy masz takie myśli w swoim umyśle, które pojawiają się dosyć często, albo gdy powtarzasz sobie coś czekając na jakieś wydarzenie, albo gdy pojawia się jakaś sytuacja, a ty chcesz się w czymś utwierdzić? Zawodnik bokserski przed walką afirmuje sobie zdania typu: „jestem zwycięzcą”, „ciężko pracowałem i jestem dobrze przygotowany”, „musi mi się udać” (są to przykłady afirmacji pozytywnych). Albo inny przykład. Chłopak widząc, że zaraz przejdzie obok koleżanki w której jest po uszy zakochany, mówisz sobie: „co ja jej powiem, przy niej wydaję się taki beznadziejny”(jest to przykład afirmacji negatywnej). Przeważnie, nie są to myśli oderwane od rzeczywistości, dotyczą relacji z ludźmi, zajęć, obowiązków lub zabaw z którymi stykamy się na co dzień.

Afirmowanie się w drugim znaczeniu jakie przyjmuję jest to świadome używanie myśli jako narzędzia w celu wywołania zmiany w swojej postaci (na którą mogą się składać takie elementy jak osobowość, charakter, wygląd, stan posiadania oraz część duchowa). Wielu ludzi zaczyna używać afirmacji, bo nie podoba im się ich wygląd, chcieliby być szczuplejsi, bardziej wysportowani, albo chcą być bardziej atrakcyjni dla płci przeciwnej :). Niektórzy z kolei, pragnął być po prostu szczęśliwsi, pełniej przeżywać swoje życie. Jest ogólnie dużo powodów dla których zaczynamy się afirmować.

Pojawia się w tym miejscu pytanie: 
W jaki sposób i jak się afirmować by to było rzeczywiście skuteczne? 

Ogólnie, według tradycyjnych założeń, afirmacja jest to powtarzanie wybranego zdania tak długo, aż zaczynamy się z nim identyfikować i działać według wizji jaką niesie treść afirmacji. Czemu uważam, że taka afirmacja jest skuteczna tylko w niewielkiej ilości przypadków? Uważam tak dlatego, że:

  • Jest oderwana od naszej osobistej rzeczywistości i jest raczej pobożnym życzeniem, które chcielibyśmy by się spełniło.
  • Rzadko ma ona związek z naszym działaniem, po takiej afirmacji nie otrzymujemy żadnego potwierdzenia w naszych reakcjach.
  • Powtarzanie wciąż monotonnego zdania, które może albo mało co znaczyć, albo znaczyć tak dużo, że nie wiemy w jaki sposób do niego podchodzić sprawia, że szybko to nam się nudzi i zaprzestajemy afirmowania się.
  • Przeważnie jest tak, że najpierw się z czymś identyfikujemy a potem zaczynamy się w tym utwierdzać przez nasze myśli, ten mechanizm raczej nie działa na odwrót. 
    O to kilka przykładów afirmacji:

    „Moje najpiękniejsze marzenia spełniają się w rzeczywistości”
    „Wybaczam innym, że hamowali moje twórcze przejawianie się”
    „Zawsze mam powody do zadowolenia z efektów mojej pracy”

    Ładnie brzmią te zdania i chciałoby się aby były prawdą, nie sądzisz? Jednak czy powtarzanie tych zdań w kółko da nam takie efekty jakich byśmy rzeczywiście pragnęli? Muszę przyznać, że w niektórych przypadkach tak będzie, a przynajmniej ludzie wypowiadający takie sentencje mogą mieć wrażenie, że to co się dzieje w ich życiu rzeczywiście zmienia się na lepsze. Może już próbowałeś takich afirmacji? Powiedz czy dały one rezultaty jakich się spodziewałeś? Jeśli tak to pewnie nie czytałbyś tego kolejnego artykułu o afirmacji, tylko kontynuował swoją technikę dalej. Te zdania są przykładem afirmacji, które nazywam „odgórnymi”. Są wypowiedziami, które wyrażają opinie o docelowym stanie rzeczy, którego pragnęlibyśmy.
    Oczywiście są pewne zasady afirmacji w tradycyjnym podejściu, które uznałbym za rozsądne i przyznałbym im racje bytu. Są to m. in.

    1)Zdanie do afirmacji musi być pozytywne, twierdzące i wyrażone w czasie teraźniejszym.

    2)Dobieraj zdania, które harmonizują z twoją podświadomością (które są tobie znajome).
    Pomyśl sobie teraz o jakimś swoim marzeniu, które się już spełniło (może być duże lub małe).
    Ile czasu minęło od pojawienia się w tobie pragnienia do jego spełnienia?
    Ile sytuacji musiało przez ten czas zaistnieć by się to pragnienie spełniło?
    Jak bardzo różni się zaspokojenie twojego pragnienia od twoich początkowych wyobrażeń o nim?

    W moim przypadku niekiedy to była bardzo długa droga np. dostać się na studia, albo nie tak długa, ale która zajęła trochę czasu np. znaleźć prawdziwych przyjaciół. Moje wyobrażenia o tym co chciałem mogę porównać do zamazanej plamy w porównaniu do tego co otrzymałem od życia. Doszedłem jednak do tego drogą „od dołu”, którą chciałbym teraz tobie zaprezentować.
    Powstanie techniki.

    Gdy zacząłem afirmować się w taki sposób jaki intuicyjnie uważałem za poprawny, szybko dostrzegłem rezultaty. Była to jednak moja osobista technika, nie nazywałem jej oraz nie określałem werbalnie na czym ona właściwie polega. Dlatego pisanie tego artykułu stało się dla mnie wyzwaniem, aby jak najlepiej przekazać Ci esencje tego z czego korzystam na co dzień już w sposób niemal nawykowy, a z czego jestem naprawdę rad. Co więcej postanowiłem poszerzyć swoją wiedzę o afirmacji, aby dać Ci coś jeszcze doskonalszego i jeszcze skuteczniejszego, aby nie wprowadzić Cię przez przypadek w błąd. Poznałem jeszcze inne sposoby afirmowania się, oraz dowiedziałem się zaskakujących rzeczy.
    Niebezpieczeństwo zwykłej afirmacji.

    Co się okazało? Afirmacje które do tej pory mogłeś spotkać, a które mogą przypominać te podane wyżej, mogą wywoływać negatywne skutki. Dlaczego tak się dzieje? W twojej podświadomości są już ugruntowane przekonania, zakorzenione w cały system twoich wartości i zasad, którymi się świadomie lub podświadomie kierujesz, dlatego starając się uporczywie zmienić któreś z tych przekonań możesz napotkać reakcję obronną swojego ego, która służy wytłumieniu konfliktu między twoim ugruntowanym przekonaniem, a tym które chcesz wprowadzić. Nowe metody afirmacji polegają na szczerym przyznaniu się, że to co siedzi w naszej głowie nie zawsze musi być prawdziwe i dobre, na zaakceptowaniu tego, że jest w nas coś co może być fałszywe oraz na rozszerzaniu świadomości , która dostrzegając te blokujące nas miejsca, sprawia, że się upłynniają i wyparowują z naszej podświadomości. Polecam sięgnąć po tego typu techniki, jednak moja jest podejściem od drugiej strony i swego rodzaju nowatorską alternatywą.

    cdn.

Full Moon

Afirmacje cz.3 – Praca z afirmacjami

Przede wszystkim warto odkryć w sobie negatywny problem i go nazwać. Sklasyfikować, dostrzec ten problem, uświadomić sobie go. To jest chyba najtrudniejsze zadanie. Jeśli dobrze sklasyfikujesz negatywny program, wtedy łatwo będzie ułożyć skuteczne afirmacje – czyli zdania pozytywne.

Nawet samo uświadomienie problemu może być połową sukcesu. Dlatego tak ważna jest świadoma obserwacja siebie – swoich myśli i uczuć. Afirmacje najczęściej służą właśnie utrwaleniu pozytywnych zmian. Większa część pracy nad rozwiązaniem problemu odbywa się za pomocą świadomości. To ona jest istotą rozwiązywania wszelkich problemów. Bez świadomości i samoobserwacji afirmacje staną się autohipnozą, czyli niekorzystnym i ograniczającym działaniem.

Jeśli znasz już jaki negatywny program przeszkadza Ci w życiu, można ułożyć afirmacje. Przykładowo:

– Określenie problemu:

„Moim problemem jest lęk przed dziewczynami. Czuję się spięty i zagrożony wśród pięknych dziewczyn. Czuję się nieswojo.” – Tak określony problem daje szczegółowe rozeznanie w przekonaniach podświadomości, dlatego można ułożyć skuteczne afirmacje.

– Nowy pozytywny program (afirmacje):

„Ja, Pawełek, czuję się bezpiecznie i swobodnie wśród dziewczyn. Jestem swobodny i naturalny w towarzystwie pięknych dziewczyn. To dla mnie bezpieczne i swobodne, kiedy rozmawiam z dziewczynami. Ja, Pawełek, jestem spokojny i rozluźniony przy dziewczynach.”

Tak ułożone afirmacje można powtarzać lub pisać. Najlepiej powtarzać po parenaście razy, rano, po południu i przed snem. Przez 3 tygodnie. Oczywiście można dłużej, lub ewentualnie krócej. Afirmacje powtarza się do skutku. Tak, aż podświadomość poczuje, że nowe przekonania są pewne i trwałe.

Na początku może pojawić się pewna euforia, i radość z afirmowania. To bardzo pozytywne, jednak nie oznacza koniecznie, że nowy program jest już przyjęty przez podświadomość. Całkowite ugruntowanie nowego programu pojawia się wtedy, kiedy nie ma już na afirmacje żadnych reakcji. Ani pozytywnych, ani negatywnych. Jest całkowita akceptacja i pewność.

Podczas afirmowania zwracaj uwagę na swoje uczucia. To poprzez nie jest ustanowiony kontakt z podświadomością. Jeśli podczas pisania lub mówienia afirmacji pojawią się jakieś nowe lęki, czy negatywne odczucia, warto je zapisać i ułożyć do nich nowe pozytywne afirmacje. Taka praca jest bardzo efektywna i daje bardzo dobre rezultaty całościowego oczyszczenia problemu. Dlatego słuchanie podświadomości jest nie mniej ważne jak koncentrowanie się na pozytywnych odczuciach.

Często pojawia się bunt podświadomości przed wprowadzaniem nowego programu. Wtedy powstaje się opór, niewiara, niechęć, czasem złość, zirytowanie, a nawet nuda i senność. Jeśli jesteś w stanie odkryć źródła tych oporów, to zapisz je na kartce i stwórz następne afirmacje. To taka rozmowa ze swoją podświadomością i obserwacja wszystkiego, co się pojawi. Warto zwracać uwagę nawet na najmniejsze odczucia oporu i zapisywać je. To da nowy materiał do pracy i poznania siebie. Dzięki temu uporządkujesz wiele rzeczy w swojej podświadomości.

Nie zrażaj się oporami, tylko afirmuj do skutku i całkowitego zaakceptowania nowego programu.

Afirmacje mają na celu wzbudzenie nowych i pozytywnych wzorców zachowań, uczuć i wyobrażeń. Jeśli podczas afirmowania nie czujesz nic, podświadomość nie słucha. Warto wtedy wziąć parę głębokich oddechów i skupić się na treści afirmacji. Korzystnie jest stworzyć sobie wyobrażenia zgodne z treścią afirmacji. Dla podświadomości największą wartość mają uczucia i wyobrażenia, nie suche słowa.

Afirmacje można pisać, mówić do swojego odbicia w lustrze, śpiewać, tańczyć afirmując, mówić je w stanie relaksu, na przykład przed snem. Bardzo dobre efekty daje również nagranie własnego głosu i słuchanie sobie przed snem, lub gdziekolwiek indziej. Wybierz taką metodę, jaką czujesz. Możesz nawet wymyślać własne metody.

Jest możliwość, że afirmacje nie przyniosą oczekiwanych zmian. Mogą być różne przyczyny.

1.Wtedy możliwe, że za krótko afirmowaliśmy. Jeszcze PŚ nie została przekonana. Warto próbować jeszcze dłużej.

2. Afirmacje nie trafiały w konkretny problem. Dlatego właśnie warto zapisywać sobie na kartce skojarzenia. One potrafią doprowadzić do źródłowej przyczyny negatywnych problemów. Wtedy ułożyć odpowiednie afirmacje trafiające w sedno.

3. Może myślimy, że afirmacje tak naprawdę nie działają. Wtedy można zacząć od „Moje afirmacje, są zawsze bardzo skuteczne. Mogę łatwo i skutecznie zmieniać swoje przyzwyczajenia na pozytywne. Ja, Pawełek, z łatwością zastępuję negatywne programy, myślami bezpieczeństwa, radości i swobody.”

Właściwie nie ma możliwości, by afirmacje nie zadziałały. Jeśli udało nam się wprowadzić negatywny program, to można też wprowadzić pozytywny. Człowiek jest z natury istotą Boską, dlatego zmiana na pozytywne programy, nastąpi o wiele szybciej, niż wprowadzanie negatywów. Jednak zważywszy na to, że całe życie wpajano nam niekorzystne rzeczy, trochę energii trzeba włożyć, by zastąpić je świadomie programami pozytywnymi. Więc nie zrażaj się, jeśli efektów nie widać od razu.

Afirmowanie może stać się doskonałą zabawą. Naprawdę, dzięki afirmacjom, można zmienić swoje poglądy i wyobrażenia, a w rezultacie swoje całe życie. Teraz całkiem świadomie i przytomnie. Ty wybierasz jak chcesz żyć. Afirmacje stanowią doskonałe narzędzie zmiany całego Twego istnienia. Dlatego są podstawą pracy z umysłem. Na drodze duchowej są niezastąpione.

Jesteś boską istotą, stworzoną do szczęścia, miłości i spełnienia. Możesz to wykorzystać. :)

Przykłady afirmacji, które warto przerobić na początek:

-Ja, …. , jestem bezpieczny i swobodny, zawsze i wszędzie.

– Bezpiecznie jest czuć swój lęk.

– Ja, … , akceptuję siebie i kocham siebie tu i teraz.

– Świat jest dla mnie miłym i przyjaznym miejscem.

– Ja, … , jestem wartościowy i cenny.

– Ja, … , zasługuję na miłość i szacunek. Szanuję i kocham siebie.

– Oddycham radością życia.

– Ja, … , zasługuję na zdrowie. Cudownie zdrowe ciało jest dla mnie naturalne.

– Bóg wspiera mnie we wszystkim co robię.

– Ja, … , Robię tylko to, co dobre i pożyteczne.

– Ja, … , Zasługuję na to, by być szczęśliwym. Mogę być szczęśliwy i zadowolony z siebie.

Afirmacje cz.2 – Podstawy

Co to są afirmacje?

Afirmacje to krótkie zdania, stworzone przez świadomość, tak, aby przekonać o czymś naszą podświadomość. Nadać nowy program dla podświadomości, aby lepiej działała w życiu i tym świecie.

Afirmacje mają na celu wzbudzić pozytywne uczucia, by zastąpić te negatywne.

Umysł człowieka jest tak skonstruowany, że zaczyna przejawiać w życiu to, na czym skupia swoją uwagę. Dlatego jeśli w dzieciństwie nasza uwaga była skupiana na niekorzystnych wzorcach, w dorosłym życiu przejawiamy te wzorce.

Doświadczając pewnych sytuacji, człowiek wyuczył się działać automatycznie i bardzo często niekorzystnie (na przykład lękiem do innych ludzi). To wszystko jest tylko programem podświadomości i można go świadomie zmienić na korzystniejszy. Teraz mamy możliwość świadomej zmiany starych i niewłaściwych zachowań, programów i wyobrażeń.

Afirmacje mogą być pozytywne i negatywne. Wielu ludzi w naszym społeczeństwie afirmuje negatywne rzeczy. Dlatego tak wiele pesymistów. Często się słyszy zdania typu : „Nie uda mi się. Jestem brzydka. Jestem do niczego. Ale Jestem głupi…” To wszystko uczy podświadomość negatywnych wzorców działania. O wiele korzystniej jest afirmować pozytywne cechy.

Każda rzecz widziana przez umysł jest klasyfikowana i powiązana z odpowiednim wyobrażeniem. Jeśli w dzieciństwie mama piekła ciasteczka i było bardzo przyjemnie, To od tej pory zapach ciasteczek zawsze wywołuje uczucie przyjemności. Nawet myśl o tym zapachu powoduje wyzwolenie wyuczonej reakcji przyjemności. Podświadomość nauczyła się jak reagować na zaistniałą sytuację w życiu. Dlatego tak ważne jest, aby nadawać zdarzeniom odpowiednie interpretacje i oceny. Jeśli wmówimy sobie, że cały świat jest szary i beznadziejny, w naszym życiu każda rzecz będzie szara i beznadziejna. Umysł będzie kojarzył wszystko w szarością. To sposób do szybkiego obrzydzenia sobie świata. A to tylko błędny program, który można zmienić.

Każdy program można zastąpić nowym. To wspaniała cecha umysłu, dzięki której cały czas możemy podwyższać jakość swego życia.

Cały światopogląd składa się z wyobrażeń o świecie. Jedne są korzystne, inne nie. Czasem są sprzeczne ze sobą. To wprowadza pewniej chaos do umysłu. Widać nawet, że ludzie w tej społeczności nie są wewnętrznie zharmonizowani. Wszystko za sprawą błędnych i pomieszanych wyobrażeń dotyczących świata. Warto zmienić te wyobrażenia na korzystne. Do tego służą afirmacje.

W późniejszym rozwoju warto w ogóle porzucić wszelkie wyobrażenia o świecie. I te niekorzystne i te korzystne. Tak aby postrzeganie rzeczywistości stało się czyste. Jednak zanim to nastąpi, warto ułożyć sobie w głowie na tyle, by uwolnić się od największych problemów i zyskać stabilność w świecie.

Zasady tworzenia afirmacji:

– Wszystkie afirmacje powinny być w czasie teraźniejszym. Dla PŚ nie istnieje inny czas. Jeśli afirmujesz: „będę spokojny i rozluźniony”, to odwlekasz to w nieskończoność, bo gdzieś w przyszłości „będziesz”. Dlatego zawsze czas teraźniejszy np.: „Jestem rozluźniony i spokojny, kiedy piszę sprawdziany.”

Nalepie wywoływać w sobie uczucia, które się afirmuje. Wtedy są one w czasie teraźniejszym i wyraźnie działają na podświadomość.

– Forma jak najbardziej pozytywna, bez słowa „nie”. Podświadomość często nie słyszy słowa „nie”. Ponieważ słucha całości słów i wzbudza w sobie odpowiednie emocje. Afirmując „Nie spotykam złych ludzi”, PŚ czuje w tej afirmacji złych ludzi i słowo spotykam. Dlatego uczy się, że ma spotykać złych ludzi. O wiele korzystniej jest afirmować pozytywną formą: „Spotykam miłych i kochających ludzi”.

– Afirmacje można tworzyć z użyciem własnego imienia. Najlepiej w trzech osobach, aby afirmacja była pełna z każdej strony. Warto stosować taką formę, ponieważ od różnych ludzi słyszymy właśnie takie określenia dotyczące siebie. Zdrobnienie imienia nie jest konieczne, jednak może być skuteczne.

„Ja, Pawełek, akceptuję siebie takim, jakim jestem”

„Ty, Pawełku, akceptujesz siebie takim, jakim jesteś” i

„On, Pawełek, akceptuje siebie takim, jakim jest”

– Lepiej unikać słów: muszę, nie mogę, potrzebuję, pragnę – te słowa budzą poczucie przymusu, ograniczenia i braku.

– Przy tworzeniu, uważaj by się afirmacje nie zaprzeczały. Zaprzeczające się treści wprowadzają chaos i paraliż decyzyjny do umysłu. Warto afirmować spójne i pasujące do siebie rzeczy. Najkorzystniej jest poprzeć czynami to, co się afirmuje. Wtedy efekty bedą najszybsze. Przykładowo afirmując radość życia, świadomie rób sobie przyjemności i raduj się nimi.

– Staraj się układać proste i zwięzłe zdania, żeby się nie pogubić.

– Używaj słów, które rozumiesz i są dla Ciebie jednoznaczne. Najlepiej aby tworzyły jednoznaczne wyobrażenia.

c.d.n.

Afirmacje cz.1 – Wstęp

Umysł człowieka jest niesamowitym narzędziem. Jest bardzo złożony i daje bardzo duże możliwości kreacji. Właściwie wszystko co przejawia się w naszym życiu jest kreacją umysłu. Dlatego jest bardzo ważne by umysł był czysty i miał właściwy pogląd na świat.

Kilka zdań o samej strukturze umysłu:

Istota ludzka składa się z trzech poziomów jaźni. Odkrył to już Zygmunt Freud, mówiąc o Ego, Id i Superego. Było to ogólne określenie, które dało podstawy współczesnej psychologii. Co ciekawe okazało się, że podobny podział umysłu opracowali polinezyjscy uzdrowiciele zwani kahunami. Oni jednak, w przeciwieństwie do Freuda, posiadali inny wgląd w naturę ludzkiego umysłu. Wiedza którą posiadali okazała się niezwykle praktyczna, a sposoby uzdrawiania oparte na tej wiedzy bardzo skuteczne.

Podstawowy podział umysłu obejmuje trzy części. Dzieli się tak ze względu na funkcje, które pełni. Dobre zrozumienie tych funkcji pozwoli nam lepiej zrozumieć zasadę działania tego wspaniałego narzędzia, jakim jest umysł.

1. Podświadomość – (niższa jaźń) jest to część umysłu odpowiadająca za działania nieświadome. Podświadomość ma kontrolę nad wszystkimi procesami ciała. Utrzymuje prawidłowy przepływ energii, kontroluje oddech, krążenie krwi, trawienie itp. Steruje także czynnościami wyuczonymi przez ciało. Jeśli się czegoś nauczymy, podświadomość potrafi powtarzać pewne zachowania czy działania. Jest ona wyposażona w wspaniałe mechanizmy służące do zapamiętywania. To podświadomość (dalej PŚ), utrzymuje w swoim polu wszystkie wspomnienia.

Jest często nazywana niższą jaźnią, nie dlatego że jest w jakiś sposób gorsza. Jest jakby młodszym bratem pozostałych jaźni. Nie ma własnej świadomości. Nie potrafi oceniać i myśleć. Jest często przyrównywana do zwierzątka, które wiernie powtarza wyuczone rzeczy. Nie ocenia czy są one korzystne, czy nie, po prostu je powtarza.

Podświadomość może się uczyć. Dzieje się tak poprzez częste powtarzanie danego wzorca zachowania, lub bardzo silną jednorazową koncentrację na wzorcu. Częste powtarzanie jest właśnie wykorzystywane w afirmacjach.

Porozumiewa się językiem uczuć, skojarzeń i wyobrażeń. Dlatego o wiele łatwiej zapamiętujemy uczucia, niż np. ciągi liczbowe. Warto o tym pamiętać przy pracy z podświadomością.

2. Świadomość – (średnie ja). Świadomość, to jest ta część jaźni, z którą się identyfikujemy. Słowo świadomość jest tu używane w kontekście świadomego myślenia, umysłu. Ta część Jest na tyle rozwinięta, że potrafi logicznie myśleć i porównywać. Potrafi wybierać i tworzyć. Jej głównym atutem jest wola.

Świadomość jest myślicielem. Często prowadzi się wewnętrzny dialog w umyśle. To właśnie świadomość rozmawia z podświadomością. Świadomość dostaje informacje zapamiętane przez PŚ i na tej podstawie analizuje aktualną sytuację. Dzięki temu świadomość może oceniać i porównywać rzeczy. Może wybierać

Obie jaźnie kontaktują się ze sobą tak telepatycznie.

Niższe Ja słucha uważnie swojego „starszego brata”. Natomiast średnie Ja nadaje znaczenia zdarzeniom. Jeśli coś się zdarzy, świadomość może ocenić zdarzenie i powiedzieć: „To jest dobre, tego się trzeba trzymać”. Albo: „to jest złe. Uciekamy!”. I podświadomość to zapamiętuje. Kojarzy zdarzenie z wywołanym uczuciem i pamięta wzorzec według którego ma się zachowywać. Dlatego tak ważna jest prawidłowa ocena tego, co widzimy i doświadczamy. Jeśli świadomość źle oceni zdarzenie, podświadomość zapamięta jak się ma zachowywać.

Takie procesy zachodzą podczas rozwoju dziecka w wieku od 0-3 lat. Wtedy to, jeszcze niewykształcona świadomość ocenia tak, jak oceniają to rodzice, a PŚ wszystko zapamiętuje. Potem można mieć lęki, albo inne problemy (lenistwo, depresje, uczucie niemocy i przytłoczenia rzeczywistością, nienawiść do ciała, niekorzystne zachowania w różnych okolicznościach). Wszystkie te niekorzystne programy tkwią w umyśle i sabotują przyszłe życie człowieka. Dlatego warto się od nich uwolnić zamieniając je na pozytywne. W tym wypadku całkiem świadomie i przytomnie możemy wybierać jak się chcemy zachowywać. Nie trzeba już być marionetką programów z dzieciństwa. Teraz całkiem świadomie możemy wybrać jak chcemy się przejawiać.

3. Nadświadomość – Wyższe Ja. To jest Wyższa inteligencja. Boska cząstka w Tobie. Źródło miłości, radości, szczęścia, inspiracji. Można się także z nią kontaktować. Wyższa jaźń, potrafi rozwiązać nasze problemy i robi to z łatwością. Jest dostrojona do najwyższych poziomów wibracyjnych, do boskości. Żeby się z nią skontaktować, najpierw trzeba mieć uporządkowaną Niższą i Średnią jaźń. I tym się tutaj zajmiemy.

————————————————-

Podsumowanie:

Średnie ja (świadomość) uczy niższe ja (podświadomość) jak istnieć w tej rzeczywistości. Podświadomość zapamiętuje wszystkie wzorce zachowań i interpretacji jakie jej wpojono. Poczym odtwarza nieustannie te wzorce w życiu, bez względu na to czy są one korzystne, czy nie. Ważne by były wyuczone.

Podświadomość uczy się za pomocą wyobrażeń i uczuć.

…o właściwej samoocenie.

„Chwila zgody na wszystko, co istnieje, jest lepsza niż tysiąc lat pobożności.”

Anthony de Mello

Z pojęciem samooceny zetknąłem się na samym początku mojej przygody z rozwojem osobistym, czy też duchowym, jak kto woli. Definicje były różne, ale jedna rzecz, która charakteryzowała wszystkich autorów piszących w tym temacie była zgodna – parcie na jak najwyższą samoocenę. Wyżej, wyżej, więcej i więcej – czy to przypadkiem nie przypomina wyścigu szczurów? Ten sam schemat – jak najwięcej, najszybciej i najwyżej – tylko zaaplikowany w innym temacie. Obserwując reakcje ludzi wokół siebie, zacząłem zastanawiać się nad tym, czym naprawdę jest samoocena i jak powinna ona się kształtować. I oto w przypływie inspiracji zrozumiałem, że:

Właściwa samoocena to stan, w którym bezwarunkowo kocham i akceptuję siebie dokładnie takiego, jakim jestem.

Cechą charakterystyczną tej definicji jest to, że nie jest ona w żaden sposób związana z pojęciami „wysoki” czy też „niski”. Moje bliższe przyjrzenie się tematowi samooceny doprowadziło mnie do zrozumienia, że właściwa samocena nie jest ani wysoka ani niska i używanie tych pojęć w kontekście samooceny to totalne nieporozumienie. Dlaczego? Odpowiedź jest banalna: skoro samoocena jest generalnie tym, jak sami siebie oceniamy, to ocenianie swojej oceny jako wysokiej lub niskiej jest jedynie tkwieniem w tym samym zaklętym kręgu ocen, czyli produkowaniem oceny dla oceny. Nieco przypomnina to zastanawianie się jak bardzo maślane jest masło lub czy ten sam biały kolor jest bardziej czy mniej biały. Pomijając dalsze filozoficzne konotacje, najważniejsze jest zauważenie, że doczepianie do samoceny słów „niski” lub „wysoki” to tkwienie w tym samym świecie względności, który w każdej chwili może zostać zachwiany i naruszony, czyli nasza „wysoka” samoocena może nagle spać na pysk i prysnąć jak bańka mydlana, lub odwrotnie „niska” samoocena może w danej chwili przeistoczyć się w wysoką, co akurat wielu może uznać za stosowne. Rzecz jasna, jeśli nam to pasuje możemy nadal tkwić sobie na tej psychodelicznej huśtawce naszego umysłu, bujając się notorycznie góra-dół, albo też, możemy odnaleźć właściwą samoocenę, która jest czymś, co poza owe ograniczenia wykracza.

Aby to dogłębniej zrozumieć, przyjrzyjmy się iluzji zwanej wysoką lub niską samooceną. Przede wszystkim należy zrozumieć, że wyznaczana jest ona w oparciu o indywidualną interpretację rzeczy dziejących się na zewnątrz nas. Bardzo łatwo to zrozumieć posługując się poniższym ćwiczeniem. Jest taka znana scena z filmu „Matrix”, gdzie Neo wraz z Morfeuszem znajdują się w białej pustce, gdzie nie ma nic oprócz sofy. Teraz spróbuj sobie wyobrazić jeszcze bardziej ekstremalny scenariusz: jesteś zawieszony całkowicie sam, bez nikogo ani niczego w takiej totalnie pustej przestrzeni – i nawet ową sofę ktoś Ci zabrał ;). Jak siebie wówczas ocenisz? Wysoko? Nisko? Z czym się porównasz, aby określić siebie takimi słowami? Jak widać, w takiej sytuacji samoocena zwyczajnie nie będzie miała jakiejkolwiek podstawy aby zaistnieć.

Tymczasem, polecam kolejne ćwiczenie pokazujące kruchość i zmienność naszych ocen. Wyobraź sobie pracę z której jesteś bardzo zadowolony i w której zarabiasz niezmiennie 3000 DT (DukatoTalarów ;) miesięcznie. Zakładam też, że jest to więcej niż otrzymują wszyscy Twoi znajomi i patrząc z tradycyjnego punktu widzenia, można śmiało powiedzieć, że Twoja samoocena w aspekcie finansowym jest w tym momencie bardzo wysoka. Załóżmy teraz, że w kraju w którym żyjesz jest inflacja w skali 5% rocznie, czyli, upraszczając temat znacznie, co roku ceny rosną o 5% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Po 30 latach pracy w tej samej firmie i takich samych zarobkach, za te same pieniądze możesz kupić cztery razy mniej rzeczy, niż miało to miejsce na starcie. Jeśli do tego dodasz fakt, że znajomi otrzymali podwyżki i zmieniwszy miejsce zatrudnienia zarabiają powiedzmy dwa razy tyle, co Ty, to jak bedziesz siebie w tym momencie oceniał? Z całą pewnością Twoja samoocena poszybuje drastycznie w dół.

Ale to jeszcze nic: pomijając przypadki ekstremalne, w zasadzie dla każdego praktycznie człowieka można znaleźć inną osobę, która bedzie w czymś „lepsza” lub „gorsza”. Teraz pytanie – w jaki sposób wyznaczysz dla siebie poprzeczkę? Możesz z łatwością dowartościować się porównując Twoje wynagrodzenie z tym, co otrzymują pracownicy fizyczni na Tajwanie, albo możesz załamać się porównując swój przychód z zarobkami maklera z Wall Street. Taka gonitwa i warunkowanie umysłu może trwać w nieskończoność, gdyż zawsze znajdą się ludzie którzy są w bezpośrednim porównaniu zarówno „lepsi” albo „gorsi”. Wniosek z tego prosty – budowana w taki sposób samooocena będzie zawsze narażona na zachwiania w zależności od wpływających na nas czynników zewnętrznych. Co więcej, taka samoocena będzie zawsze tylko i wyłącznie kruchą grą i zabawą naszego ego.

Patrząc na klasyczne podejście do samooceny rzuca się w oczy jeszcze jedna rzecz. O ile nikt nie ma większych problemów ze wskazaniem negatywnych objawów i skutków niskiej samooceny, takich jak np. poczucie wstydu, nieumiejętność radzenia sobie z krytyką, brak zaradności, potępianie siebie, itd., to mało kto wskazuje na fakt, że tak samo wysoka samoocena może być przyczyną poważnych problemów i jest stanem dalekim od równowagi. Ludzie przekonani o swojej wyższości i lepszości mogą zachowywać się w sposób arogancki, butny a nawet agresywny w stosunku do ludzi w swoim otoczeniu tylko po to, aby – świadomie lub podświadomie – utrzymać w sobie przekonanie o swojej nieskazitelnej doskonałości. Zawyżona samoocena prowadzi do przeceniania swoich zdolności i umiejętności, powoduje tendencje do ignorowania alternatywnych faktów, pogardy, wrogości czy złośliwości wobec innych. Można powiedzieć słowami znanego powiedzenia, że przerost samooceny prowadzi do „zaprzedania duszy diabłu” – zaczynasz bronić i trzymać się za wszelką cenę stworzonych iluzji, robisz wszystko aby utrzymać status quo, zaprzedajesz się swojemu ego tracąc autentyczność. Gdzie wówczas jesteś, jak wygląda kontakt z prawdziwym samym sobą? W konsekwencji – hamujesz swój własny rozwój osobisty, gdyż zamiast otwierać serce i akceptację do świata, dążyć do spokoju i błogości gonisz za zakłamanymi wyobrażeniami. I nie jest to tylko wymysł mojej wyobraźni – od końca lat 90-tych prowadzone były w USA badania, które pokazywały wyraźnie, że spora grupa przestępców, dokładnie odwrotnie w stosunku do tego, co początkowo zakładano, ma bardzo wysoką samoocenę i bez pardonu atakuje tych, którzy ową samoocenę próbują naruszyć. Takich przykładów znajdziemy w około znacznie więcej, patrząc z punktu historycznego można wskazać na faszystów uznających się za nadludzi w stosunku do innych narodowości. Jakie owoce przyniosła taka postawa, każdy wie. Podsumowując, przecenianie właśnej wartości jest podobnie szkodliwe i destrukcyjne jak i jej niedocenianie, choć efekty tego nie są może aż tak wyraziste i zauważamy je dopiero w dłuższej perspektywie czasowej.

Jak zatem zacząć budowanie właściwej samooceny?

Pierwszą i zasadniczą rzeczą jest przyjęcie na siebie odpowiedzialności za to, co o sobie myślimy – niezależnie od tego jak nieprzyjemnie to wszystko wygląda. Nawet jeśli owe przekonania przekazali nam inni ludzie – to w ostatecznym rozrachunku my i tylko my decydujemy o tym, kogo chcemy słuchać. Przykładowo: jak zareagujesz, jak 5-letnie dziecko nazwie Cię głupkiem? A jak, jeśli to samo słowo powtórzy profesor na uniwersytecie? Nauczono nas abyśmy przekazywali władzę w ręce autorytetów i żyli w ich cieniu – ale czy naprawdę mają tak perfekcyjnie rozwiniętą zdolność oceny, aby bezgranicznie im wierzyć i ufać? Czy zawsze dążą do naszej korzyści i czy na pewno chcą dla nas tego, co najlepsze?

Warto się nad tym zastanowić, gdyż tylko i wyłącznie od nas zależy, jaką prawdę chcemy w życiu przyjąć i uznać za swoją własną. Nawet jeśli w Twojej głowie jest w tej chwili okropny śmietnik, to jest to efekt Twojego wyboru – zaakceptuj to! Nie ma co załamywać rąk – mimo, że wiele osób boi się słowa odpowiedzialność jak ognia, to uznanie tego faktu jest jedną z najwspanialszych rzeczy, jakie mogą Ci się przytrafić w życiu. Zmienia bowiem nasz stosunek to niego i zamiast być zewnątrz- stajemy się wewnątrzsterownym, słuchając swojego wewnętrznego głosu i sami stanowiąc i decydując o sobie. To pozwola odzyskać nam autonomię, wolność i niezależność – od opinii innych ludzi, rodziców, księży, polityków, kreatorów mody czy gwiazd filmowych. To jest solidną podstawą do wprowadzania w naszym życiu zmian. Zmiany te dotyczą jednak jednej zasadniczej rzeczy – pokochania siebie.

To my decydujemy o tym, czy chcemy czy nie chcemy siebie uznać i zaakceptować. Co prawda, będąc odpowiedzialni za siebie możemy w naszym życiu zmieniać bardzo wiele – zacząć zdobywać wymarzone rzeczy czy kształtować ciało tak, aby było tak piękne jak tylko tego zapragniemy – ale czy to naprawdę uczyni nas szczęśliwszymi czy może wpędzi w niekończący się wyścig szczurów i spiralę konsumpcji? I nie zrozumcie mnie kochani źle – ja nie mam nic przeciwko ziemskim uciechom, wprost przeciwnie, każdemu życzę aby w pełni się tutaj spełniał i realizował marzenia. Tylko, czy naprawdę od tego ma zależeć nasza wartość jako ludzi i miłość własna? Myślę, że budowanie swojej samooceny w zależności od tego ile mam albo jak wyglądam to niemiłosiernie okropna krótkowzroczność. To wszystko bowiem nieuchronnie przeminie. Akceptacja siebie, takim jak jesteśmy jest o tyle ważna, że umysł jak małpa zawsze znajdzie się obiekt do porównań, który może być od nas lepszy albo i gorszy. Podobnie też w naszym otoczeniu znajdą się ludzie, którym coś w Tobie nie będzie odpowiadać – negatywne opinie ominęły nawet Buddy czy Jezusa. Przestań zatem warunkować się swoimi i cudzymi ocenami, i zacznij kochać i szanować siebie niezależnie od tego, jak bardzo wydaje mi się coś dobre lub złe.

Pierwsze ćwiczenie jakie mogę w tym miejscu polecić – napisz na kartce wszystko, co uważasz w sobie za złe, niedobre, niegodziwe, wstydliwe, ograniczające – i do każdego z tych określeń zastosuj następującą formułę:

Pomimo że [tutaj nazwa tego, co uważasz za złe] w pełni kocham, szanuję i akceptuję siebie.

albo:

Ja, [tutaj swoje imię], w pełni kocham i akceptuję siebie pomimo, że [i tutaj wymieniam problem]

Sceptyk z pewnością zarzuci mi, że takie afirmowanie jest oszukiwaniem siebie. Bo jak mogę kochać siebie, skoro czuję, że jest inaczej? Właśnie na tym polega rzecz – Twoje poczucie bycia gorszym, niegodnym, bezwartościowym jest tak samo wprowadzone z zewnątrz do Twojego umysłu, jak owa afirmacja. Z tym, że najprawdopodobniej dowiedziałeś się od tego od innej osoby, która w podobny sposób afirmowała Ci, że jesteś niedobry aż w końcu w to uwierzyłeś. Wróć zatem do tego, co pisałem o odpowiedzialności – to Twój, świadomy lub nieświadomy wybór spowodował, że w taki sposób się oceniasz. Musisz zadecydować, w co chcesz wierzyć i komu zaufać – sobie czy innym? Postaraj się zatem poczuć, że może być inaczej, otwórz się na inną perspektywę i spojrzenie.

Oczywiście, afirmacja to tylko jedna z dróg. Jakikolwiek sposób, metoda czy technika jaką zastosujesz, aby pokochać i w pełni zaakceptować siebie, o ile nie będzie działać na szkodę i kosztem innych ludzi, przyniesie pozytywne efekty. Ważne też jest to, aby na tym nie poprzestawać. Właściwa samoocena to nie tylko powtarzanie sobie, jak bardzo siebie kocham i myślenie o sobie z akceptacją. To także realizacja tego w życiu, przejawianie tego w słowach i uczynkach. I niekoniecznie musimy zaraz czynić w tym momencie cuda, gdyż tak naprawdę w zupełności wystarczy zacząć od prostych, codziennych rzeczy. Postępujmy zatem tak, abyśmy nie musieli nic sobie zarzucać, odważnie, w zgodzie z własnym sumieniem. Dopiero właściwe połączenie myślenia z miłością, mówienia z miłością i działania z miłością przynosi w pełni pożądany efekt w postaci właściwej samooceny – czyli stanu, w którym bezwarunkowo kocham i akceptuję siebie dokładnie takiego, jakim jestem.

Pozdrawiając serdecznie i życząc powodzenia na duchowej ścieżce

Elijah

www.elijah-blog.info