Archiwa tagu: doświadczenie

6.14 Wybór doświadczeń

Jest możliwa kreacja doskonałej rzeczywistości tu, na tej „niedoskonałej” ziemi. Wszystko zależy od Twego punktu widzenia. Oceniając świat jako jeden wielki, nieszczęśliwy wypadek możesz czuć się przygnębiony. Jednak wystarczy wybrać inną rzeczywistość. Inne zachowanie, inne wzorce działania, wypełniać się innymi energiami, inaczej reagować na wszystko i wreszcie zmienić swój punkt widzenia. Wtenczas świat staje się zupełnie inny. To wszystko nie jest gdzieś daleko. To jest możliwe teraz. Od tej chwili możesz spojrzeć na wszystko inaczej. Spójrz na swoje dłonie, na swoje ciało. Miliardy atomów w doskonałej organizacji. Wszystko działa harmonijnie z wszechświatem. Spójrz na oddech. Jest to czysty przejaw miłości istnienia. Jest tak blisko, dotykasz go. To jest boskość.

Nawet jeśli uświadomisz sobie doskonałość w tej teraźniejszości, nie musi to oznaczać całkowitego braku działania. Oczywiście osobowe działanie znika, jednak samo działanie zostaje – działanie jako samoistny ruch energii tej rzeczywistości.

Porzucając stare wzorce myślenia wchodzi się w całkiem czystą rzeczywistość. Nic nie jest takie samo jak przedtem. Ciało przyzwyczaja się do nowego działania, do nowego poziomu energetycznego. Nie musi to być błyskawiczne przejście. Może to być proces stopniowy. Nikt nie mówi, że pod wpływem jakiegoś zdarzenia ciało zacznie świecić czy dostanie aureolę na głowie. Przyzwyczajenie ciała do nowych wzorców postrzegania może dziać się stopniowo. W miarę wzrostu świadomości.

Warto zwrócić uwagę na ciało. Jest ono materialnym przejawem istnienia. Wszystko co w polu umysłu to i w polu ciała. Każda blokada cielesna została stworzona przez umysł. W miarę ewolucji świadomości ciało również wychodzi na wolność. Stare emocje się wypalają, blokady puszczają. Cała istota staje się delikatna, wibrująca. Ciało jest lekkie i swobodne. Następuje zupełnie inna jakość doświadczeń. Powstaje niebo na ziemi.

Tylko Ty wybierasz, czego chcesz doświadczać. Nawet Jesteś w tej chwili częścią globalnej świadomości, która doświadcza najróżniejszych przejawów życia. Jesteś do końca wolny w swoich wyborach. Nikt Cię nie będzie oceniał, ani sądził. Nie ma niczego we wszechświecie, co mogłoby Cię osądzić. Warto w tej wolności pamiętać o jednej rzeczy – Każda przyczyna ma swój skutek. Jeśli zainicjujesz przyczynę, doświadczysz skutku. Jeśli podskoczysz, to i spadniesz. Jest to naturalne w tym wszechświecie. Każdy dostaje to, co sam zainicjował. Świadomość doświadcza tego, co wybrała. Tu wielu ludzi błędnie interpretuje nauki mistrzów duchowych. Sądzą, iż dosłownie wszystko jest możliwe. A skoro nikt nie ocenia, nikt nie kara, to można robić wszystko bez konsekwencji. Tu jest pewna pułapka, ponieważ każde działanie przynosi konsekwencje.

W tym wszechświecie jest tyle różnorodnych wibracji, tyle możliwości, że można doświadczyć praktycznie wszystkiego. Jeśli chcesz czegoś doświadczyć, czyń działania w tym kierunku. Prędzej czy później doświadczysz. Jeśli chcesz być bogaty, rób więc wszystko w tym kierunku. Możesz słać modlitwy, możesz afirmować, medytować, możesz działać fizycznie – nie ma to właściwie znaczenia. Ważny jest sam akt działania w kierunku tego, czego chce się doświadczyć.

Jeśli wybierasz doświadczenia, to tylko dlatego, że oczekujesz skutku. Nie ma w tym nic złego. Skoro jest, jest to częścią tej rzeczywistości… wiec baw się tym. Jest to kreacja rzeczywistości w czystej postaci. Poznaj jej zasady i twórz wszystko świadomie. Akceptacja teraźniejszości nie wyklucza Ciebie z ruchu życia. Nie odcina drogi do spontanicznej kreacji. Nic nie neguje. Dlatego też można akceptować całkowicie wszystko i tworzyć, podążać za tym co się w danej chwili pojawia. Jeśli pojawia się pragnienie, zaakceptuj je. Możesz je odpuścić, możesz też za nim podążyć. Nie jest istotne co zrobisz, istotne jest jak to postrzegasz, jak się do tego odnosisz.

Na świadomym działaniu opiera się karma-joga, joga działania. Zakłada ona, że nie jesteśmy twórcami naszych działań, są one tworzone samoistnie przez wyższą świadomość. Jednak nie neguje istnienia samych działań. Działaj więc!

Warto wiedzieć, czego oczekujesz podświadomie od swego działania. Najłatwiej jest to poczuć. Jaki jest Twój stosunek do celu? Co czujesz myśląc o celu działania? Co czujesz działając? Jeśli jest czysto, bez silnych i negatywnych emocji, to prawdopodobnie masz czyste intencje. Możesz ten cel swobodnie i bez problemu osiągnąć. Jeśli jednak czujesz jakikolwiek opór, widzisz przeszkody, czujesz się niegodny, wiesz, że to niemożliwe – w takich wypadkach podświadomość będzie Ci utrudniała realizację celu. Wszystko zgodnie z tym, co czujesz. Warto więc czasami uświadomić sobie te „podskórne” uczucia, które wpływają na każde działanie. Zauważ, co czujesz, gdy działasz. Jeśli działasz bez przywiązania, bez skupienia na celu, a na samym działaniu – podświadomość nie sabotuje działania.

Podświadomość określa Twój punkt widzenia i stare przyzwyczajenia do postrzegania rzeczywistości. Dlatego wszystko, co się w niej zawiera, wpływa realnie na Twoją rzeczywistość. Cały Twój świat jest zabarwiony na kolor filtrów światopoglądu. One też barwią Twój stosunek do celu i drogi, którą idziesz by cel osiągnąć.

Każdy podświadomy program wpływa na Twoje działania, a w rezultacie na skutek, jaki przyniosą działania. Jaką drogę wybierzesz, do takiego dojdziesz celu. Jest tu naturalne prawo przyczyny i skutku. Dlatego wybierając rzeczy niekorzystne, zbudujesz niekorzystną przyszłość. Wybierając rzeczy o wysokich wibracjach, kreujesz sobie wysoko wibracyjną przyszłość. Nie nastawiając się na cel, osiągniesz skutek zgodnie z tym, jak postrzegasz rzeczywistość. Zasady tej „gry” są proste. Kiedy wybierasz drogę miłości, stajesz się miłością. Wybierając drogę cierpienia, tworzysz w teraźniejszości cierpienie. Wybierając drogę akceptacji, jesteś na miejscu niezależnie od sutku.

Warto zwrócić uwagę na swoje działania. Co robisz, żeby osiągnąć cel? Jakie drogi wybierasz? Jak działasz? Co czujesz w związku z samym działaniem? Nawet najmniejsza rzecz jest ważna. Całe Twoje nastawienie do danej rzeczy wpływa na to jak działasz. Wszystko wpływa na całokształt Twojego doświadczenia. Wszystkie działania przyniosą określone skutki.

Im wyższa jakość działania, tym wyższa jakość doświadczeń. Właściwie nie chodzi o to co robisz, ale jak to robisz. Jeśli Twoje działania są lekkie, pełne miłości i jasności, wtenczas tworzysz lekkość, jasność i miłość. Jeśli są pełne lęku, tworzysz lęk. Jeśli czujesz akceptację, doświadczysz akceptacji. Innymi słowy doświadczasz tego, co masz w swoim polu energetycznym. Zwróć więc dokładnie uwagę, co czujesz przy swoim działaniu. Jakie myśli i wyobrażenia są w Twym ciele i warunkują jakość działania. Obserwuj swoje uczucia. Sam stosunek do działania pozwoli Ci określić jakość celu, który osiągniesz.

W późniejszym etapie zauważysz, że cel sam w sobie nie jest ważny. Cel jest gdzieś w przyszłości. Ważne jest za to uczucie w chwili tworzenia -w teraźniejszości. Sama droga do celu staje się ważna. W końcu sama droga staje się celem. Doświadczenie teraźniejszych wibracji staje się celem. Nagle zauważysz, że nic poza tym nie istnieje. Nie będzie już przywiązania i uwarunkowania do celu w przyszłości. Nieważne, co będzie, ważne co jest teraz. Jeśli teraz jest miłość, zgodnie z prawem przyczynowo-skutkowym, jutro też będzie miłość. Nie musisz się zatem o nic martwić. Jeśli się zaczniesz martwić, stworzysz rzeczywistość zmartwienia. Zupełnie niepotrzebnie. Już teraz więc wybierz wibracje, które Ci odpowiadają. Jeśli uznasz, że korzystnie jest być życzliwym – bądź życzliwy dla innych. Już od teraz. Niech Twoja wibracja się zmieni. Nie musisz czekać na przyszłość. Działanie zaczyna się TERAZ.

Liczy się tylko ten moment -już możesz osiągnąć wibracje celu. Już jesteś na miejscu. Moment mocy jest teraz. Możesz zmieniać jakość swej rzeczywistości niemal natychmiastowo. Właściwie zawsze to robiłeś -kiedy wybuchała emocja lub myśl, Twoja rzeczywistość zmieniała się w oka mgnieniu. Tylko Ty masz możliwość jej zmiany. Tylko Ty masz możliwość wyboru tego jak doświadczasz i czego doświadczasz. Wybierz więc to, co czujesz, że jest korzystne i działaj.

Jeśli nagle stwierdzisz, ze nie musisz nic robić. Nie rób nic. Jeśli pojawi się chęć działania możesz działać. Cokolwiek robisz, rób z pełną akceptacją swego wyboru. Nie stworzysz wtedy w ciele napięcia i cierpienia. Cokolwiek wybierzesz, rób to czysto, z pewnością i akceptacją. Życie stanie się jasne i przejrzyste. Światło świadomości wypełni Twoje istnienie.

Sens życia – doświadczanie i miłość cz.2

W poprzedniej części został określony obraz prawdziwego człowieka – Duszy, czystej świadomości. Przedstawione zostało też ego (sztuczna tożsamość) i zagubienie pierwotnej świadomości. W tej części zostanie przedstawiony zarys drogi ewolucyjnej i możliwość uwolnienia się od cierpień.

Karma i droga przez wcielenia.

Dusza wydziela cząstkę siebie aby doświadczać, wyrażać się jak najpełniej. Jednak na planie materialnym tworzy się osobowość, sztuczna i wykreowana przez społeczność, która nie zawsze jest świadoma woli duszy. W aktualnej erze ludzie są w jakiś sposób nieświadomi swego źródła. Nie są świadomi jedności.  Kiedy świadomość zamyka się w iluzji ego, zaczyna tworzyć problemy i pragnienia. Zaczyna tworzyć się karma. To ona właśnie powoduje nieświadome zagubienie w tym świecie. To dość skutecznie uniemożliwia duszy czysto się przejawiać. „Nauka” przejawiania siebie w pełni (przejawiania w pełni miłości) trwa czasem bardzo długo. Choć posuwa się do przodu – wystarczy aby przez całe życie choć chwilowo odczuć wysokie wibracje – to już da bardzo wiele. Wskazuje (przypomina) to drogę powrotu do źródła – czystego doświadczania.

Warto zauważyć, że obracanie się w niskich wibracjach nie wpływa na duszę. Złość, nienawiść, cierpienie, smutek, załamanie, depresja, zazdrość, zagubienie itp… Są to energie o niskich wibracjach i nie wpływają one na poziom czystego doświadczenia. Dlatego też z niskich wibracji nie wypływa żadna bezpośrednia korzyść (o korzyściach można mówić odnosząc się do ustalonego celu). Doświadczanie niskich wibracji nie jest prostą drogą ewolucji duszy. Jest to swego rodzaju opóźnienie. Ogólnie patrząc niskie emocje nie mają znaczenia – nie docierają one do poziomu prawdziwego człowieka (duszy). Nie istnieją na poziomie niedualnym, gdzie wszystko jest totalnością i doskonałością. Tworzą się i spalają na niższych poziomach energetycznych. Jednak są one częścią doświadczenia i mają swój cel.

Przede wszystkim pozwalają odczuć piękno miłości, poprzez stworzenie kontrastu (dualizmu). Jak inaczej „szczęśliwość” byłaby tym czym jest bez odniesienia do „nieszczęśliwości”? Poznanie połowiczne nie jest pełne. Świadomość dąży do poznania, doświadczania pełnego.

Po drugie wskazują drogę ewolucji, wskazują gdzie iść -> skoro boli, to sygnał zawróć. Doświadczyłeś, wiesz, nie musisz dalej. Chyba, że chcesz.

Po trzecie tworzą różne możliwości, w których może przejawiać się dusza. Wynika z tego, że nawet w największym cierpieniu można promieniować światłem (o ile wyrazi się taką wolę). Ponieważ będąc w stanie świadomości, całe doświadczenie jest cudem. Również te niskie wibracje. Chodzi tylko o odpowiedni stan postrzegania.

Twe aktualne ciało przeminie, emocje i smutki przeminą, myśli i chaos przeminie… miłość/świadomość, którą pierwotnie jesteś zostanie. Nawet logicznie rzecz biorąc jedyną słuszną drogą jest wtedy rozwijanie w sobie miłości. Nieważne gdzie jesteś, nieważne kim jesteś… jesteś tu po to by wyrażać odczuwać tą pierwotną wibrację istnienia, miłość.

Miłość, a miłość.

Mówiąc to słowo mogą powstać różne wyobrażenia. Nie trzeba tego tłumaczyć. Każdy może zinterpretować miłość jako co innego. Jest miłość porządania, jest miłość do ojczyzny, jest miłość braterska, jest miłość cierpiąca, miłość boska, współczucie…

Tą miłość, która jest esencją duszy, jest trudno określić. Jest to światło pokoju, radości, pierwotnej błogości, poczucia jedności. Jest to miłość wszechświata do siebie samego, do wszystkich swoich dzieci. Wiele można użyć słów by określić to uczucie, warto jednak samemu poczuć (lub przypomnieć).

Wtedy zmienia się postrzeganie tej osobowości. W obliczu tego światła ego staje się całkowicie nieważne – znika. Dotychczasowe priorytety tego wcielenia, które zostały wpojone przez społeczeństwo zaczynają blednąć, stają się bez znaczenia. Mgła iluzji opada gdy wstaje słońce miłości. Wszystko kieruje się wtedy w jedną stronę – w stronę przejawiania duszy. Wstęp do iluminacji istoty boskiej.

Współczucie jest inną nazwą tego stanu. Jest to odbicie energii duszy w materii, w tym fizycznym ciele. Istota współczująca kieruje swą uwagę właśnie na miłość, co jest jedną z najpięknieszych dróg samorealizacji – droga serca. Dlatego tak wielu mistrzów kieruje uwagę uczniów na to uczucie lub na centrum serca, gdzie światło duszy ma swoje „okno” na materię. Ta miłość sprawia niedualne poznanie, otwiera świat doświadczania jedności, gdzie „JA” i „TY” to jedno. Nie ma dobra, nie ma zła. Wszystko jest na miejscu.

Rozwijanie miłości

Świadome rozwijanie miłości może okazać się ogromnym skokiem w rozwoju. Nie mówiąc już o poprawie jakości życia czy całkowitej wolności od cierpienia. Rozwijać w sobie to uczucie można na wiele sposobów. Jest wiele szkół, które w zasadzie prowadzą do tego samego. Jest wiele dróg, tak wiele, jak jest ludzi. Można wydzielić dwa zasadnicze kategorie.

1.Droga umysłu i droga serca.

2.Droga wnętrza i droga na zewnątrz.

Człowiek egzystujący w tej materii balansuje gdzieś między tymi drogami. Mogą to być kombinacje elementów punktu pierwszego jak z elementami drugiego. Przykładowo poprzez badanie tego świata (droga umysłu + uwaga na zewnętrz) można osiągnąć zrozumienie inicjujące poczucie jedności tego wszechświata. Można również umysłem badać wnętrze, zrozumieć swe uczucia, myśli, swą istotę (buddyzm). Można także iść drogą serca kochając wszystkich wokoło lub skupiając się na własnym sercu duchowym. Wszystkie drogi i ich kombinacje prowadzą do wyzwolenia, którego nieodłączym elementem jest przejawianie miłości (współczucia, akceptacji, błogości, światła…)

Zarówno zrozumienie jak i bezpośrednie stworzenie miłości jest efektywne. Poprzez zrozumienie „co to wszystko jest” i „jestem TYM” osiąga się nieuwarunkowaną miłość, współczucie, które promieniuje na wszystkie istoty. Wtedy też może tworzyć się postawa Bodhisattwy. Nie jest to coś narzuconego sobie z góry. Taka istota nie ogranicza siebie twierdząc, że musi działać dla dobra innych. To działanie przychodzi naturalnie. Jest to manifestacja wysokich wibracji duszy, która tu w materii jest nazywana bezinteresowną i bezgraniczną miłością. W takiej istocie nie ma JA, to jest miłość. Wszędzie gdzie się pojawi promieniuje pięknem i światłem. Harmonizuje otoczenie. Tu przejawia się już prawdziwy człowiek, nie sztuczne ego (osobowość).

Bezpośrednie skierowanie uwagi na serce jest inną drogą. Nie trzeba tu wiele rozumieć. Kieruje się uwagę na miłość to wystarczy. Jest to droga serca. W tej drodze nie chodzi o to by uciec z tego świata cierpienia. Chodzi o to, by wibracje duszy zaczęły się przejawiać właśnie tutaj „na dole”. Dalej uświadomić sobie, że nie ma różnicy między tym co na dole, a tym co u góry. Wyjść ponad dualizm – nie trzeba rozumieć, wystarczy kochać. Zrozumienie przyjdzie samo. Jest to zrozumienie serca.

W każdej chwili swego życia możesz rozpocząć rozwijanie miłości. Nie ma znaczenia kim jest Twoje ciało, gdzie jest i co teraz czuje. W każdym momencie można dostroić się do duszy i zacząć przejawiać jej wysokie wibracje. Aktualna sytuacja ciała nie jest ważna. Dla duszy nie ma znaczenia czy aktualna osobowość pracuje czy nie, czy jest spełniona czy nieszczęśliwa, czy wygląda tak czy inaczej… nie jest to ważne. Te rzeczy są chwilowe, które nie mają wpływu na ewolucję duszy. Dla prawdziwego TY liczą się doświadczanie, poznanie siebie samego.

Blokady serca

Często dzieje się tak, że serce duchowe jest zablokowane. Oznacza to mniej więcej sytuację, kiedy po prostu nie jest używane. Powody mogą być różne. Od lęków, do wypełnienia nienawiścią czy zaległe zranienia. Wszystko to powoduje, ze serce nie może promieniować właściwą energią. Staje się zamknięte.

Zamknięcie serca jest przede wszystkim spowodowane utożsamianiem się z ego. To właśnie na podstawie wyobrażeń o oddzieleniu tworzy się niskie wibracje lęku i jego pochodne. W takiej sytuacji wysokowibracyjne uczucia nie mają jak się przejawiać. Bardzo skuteczną drogą jest właśnie świadome rozwijanie serca, czyli otwieranie się na miłość, serdeczność, błogość, piękno, zachwyt. Skierowanie uwagi na serce i wizualizacja czystości, miłości… jest wiele technik. Wtedy blokady odpuszczają i wysokie wibracje mogą się bez problemu przejawiać.

Często blokady serca objawiają się jako bóle, uciski, chęć płaczu, uczucie zatkania w okolicy klatki piersiowej. Dalej mogą przeradzać się w choroby fizyczne (przykładowo brak radości tworzy nadciśnienie). Jeśli energia serca nie przepływa swobodnie, człowiek czuje się zagubiony i w jakiś sposób smutny. Szuka wszędzie miłości, jednak nie potrafi zaspokoić tego braku. Warto poświęcić temu uwagę.

Bez blokad serca energia miłości płynie naturalnie i swobodnie. Jest to naturalny stan dla każdej istoty. Jest to stan bliski błogości wczesnego dzieciństwa, jednak o wiele bardziej świadomy. Tak, jak tu w materii manifestuje się czysta energia duszy. Ta energia posiada niesamowitą siłę sprawczą, jest uzdrawiająca dla ciała i umysłu. Wszędzie gdzie się zmanifestuje zmienia rzeczywistość i wprowadza harmonię.

Poniżej link do prostej, ale jakże potężnej medytacji.

Medytacja Serca