Istota ludzka od zawsze próbowała znaleźć odpowiedzi na filozoficzne pytania dotyczące życia, istnienia, boga, miłości, wszechświata. W chwili, kiedy doświadczenia materii przestały być zadowalające człowiek skierował swoją świadomość na wyższe plany energetyczne. Zaczął zajmować się takimi energiami jak wyobrażenia i myśli. To otworzyło przed nim zupełnie nowy świat poznania, który okazał się światem o nieograniczonych możliwościach. Na planie mentalnym można stworzyć wszystko – można wymyślić, opisać, wyobrazić sobie wszelkie rzeczy, jakie tylko umysł jest w stanie.
Aby zaobserwować naturę świata myśli warto przyjrzeć się wcześniejszym etapom ewolucji, kiedy jeszcze dusza nie doświadczała tak szerokiego spektrum istnienia. Przykładowo roślina trwa całkowicie zanurzona w materii, doświadczająca jedynie materii i życia. Jej doświadczenie (świadomość) jest jedynie na poziomie materii i energii życia, która ożywia materię. Istnieje na tych planach całkowicie i nie wychodzi poza nie. Materia i energia życia stają się dla rośliny rzeczywistością ostateczną, nie istnieje dla niej nic więcej.
Człowiek ma również taką naturę. Jednak doświadcza o wiele szerszego pola energii. Od materii, poprzez energie życia, uczucia, aż do energii myśli. Dzięki temu doświadcza bardzo szerokiego „wycinka” tego wszechświata. To doświadczenie daje człowiekowi możliwość głębszego poznania, zarówno siebie jak i rzeczy zewnętrznych. Podobnie jak w przypadku rośliny, istota ludzka istnieje tylko na tych poziomach energetycznych. Materia, życie, uczucia i myśli stają się jedynym i ostatecznym doświadczeniem tego wszechświata. Trudno jest człowiekowi wyjść ponad własne „ograniczenia”. Tak jak roślinie trudno jest doświadczyć uczuć (choć powoli ku temu zmierza), tak człowiekowi trudno jest doświadczyć wyższej świadomości (choć nieustannie ku temu zmierza).
Na danym etapie ewolucji człowiek stawia sobie wiele pytań. To bardzo piękny ruch energii występujący na planie mentalnym. Pytania i odpowiedzi są tworzone, umysł raz pyta, poczym odpowiada. To nieustanny ciąg pracy umysłu, który czuje się ciągle niezaspokojony i głodny poznania. Jest to również naturalne i stanowi odbicie pierwotnej woli wszechświata, który pragnie siebie doświadczać, pragnie siebie poznawać. Tak i umysł pragnie poznawać, rozumieć i wiedzieć. Jest to naturalne na danym etapie ewolucji.
Warto tu zwrócić uwagę na jedną kwestię. Umysł tworzy myśli, a myśli nie są prawdziwym poznaniem. Myśli o wszechświecie są tylko myślami o wszechświecie, nie są realnym doświadczeniem wszechświata. Kiedy świadomość myśli nad daną rzeczą, w polu człowieka tworzy się doświadczenie myślenia o danej rzeczy. Doświadczenie myślenia, a nie bezpośrednie doświadczenie rzeczy, o której myśli. To jest największa pułapka filozofii. Myślenie staje się ważniejsze od bezpośredniego doświadczenia. Myślenie przysłania rzeczywistość. Można całe życie myśleć o rzeczywistości i trwać obok niej. Oczywiście nigdy tak się nie stanie, jest to tylko przykład.
Poznanie – pokrycie energetyczne.
W praktyce proces poznawania przez umysł jest sam w sobie bardzo ciekawy. Umysł tworzy na planie mentalnym odbicie rzeczy, którą postrzega zmysłami. Poczym utrzymując to wyobrażenie próbuje poznać, sklasyfikować, doświadczyć w pełni. Dzieje się tak dotąd, aż pozna wystarczająco dobrze daną rzecz. Wtenczas przychodzi zrozumienie i strata zainteresowania już poznanym. Wygląda to tak, jakby pole mentalne pokrywało coraz szersze pasmo wibracji. Rozwijało się, stawało się wyćwiczone i zdolne do różnorodnego działania. Po prostu pole mentalne pokrywa coraz więcej przestrzeni, nakłada się na coraz więcej energii. Tym samym następuje coraz głębsze i dokładniejsze zrozumienie. Pole mentalne staje się bardziej rozwinięte. Wszystko jest naturalnym etapem ewolucji – uporządkowanego ruchu energii wszechświata.
Po zrozumieniu jednej rzeczy, przychodzi kolej na następną niezrozumiałą rzecz. Tak umysł pragnie poznać wszystko, co jest do poznania. Pragnie otoczyć wszystko swoim polem mentalnym, tak aby rozumieć cały wszechświat. Jest to naturalna dla człowieka tendencja do odkrywania swojej własnej prawdy. To odkrywanie wiąże się z transcendentalną radością istnienia. Właśnie to odkrywanie jest istnieniem. To wspaniały proces doświadczania.
Ciało mentalne człowieka rozwija się w taki sposób, by pokryć dokładnie wszelkie zdarzenia mające miejsce na niższych planach energetycznych. Mówiąc prosto – umysł chce zrozumieć co dzieje się na planie fizycznym, co dzieje się na planie energetycznym (co dzieje się z ciałem), co dzieje się na planie uczuć. Pragnie poznać te doświadczenia. Pragnie zrozumieć swoje istnienie, swoje doświadczenie. Chce wszystko objąć zrozumieniem.
Spirala rozwoju
Umysł zawsze powraca do danej rzeczy, póki się nią nie znudzi – nie uzna, że już zna. Dopóki tego nie uzna, będzie ciągle pragnął doświadczyć danej rzeczy. To mechanizm karmy – pragnień utrzymywanych przez ciało i umysł. To ten mechanizm sprawia, że człowiek doświadcza różnych rzeczy wciąż i ponownie. Kres doświadczania nastaje w momencie pełnego zrozumienia (z każdej potrzebnej strony). Wtenczas nie ma potrzeby doświadczania. Pole mentalne staje się oświecone na danym poziomie. Kiedy wszelkie rzeczy dostępne są przez umysł poznane całkowicie, następuje tzw. Pełne oświecenie czyli spełnienie. Nie trzeba już niczego pragnąć, wszystko się zna, wszystko jest jasne i doskonałe. To jest moment wyjścia z samsary – świata cierpień.
Jednak zanim umysł zrozumie wszystko, czego pragnie z każdej strony, może minąć wiele ziemskiego czasu. Jest tyle doświadczeń, które chcą być zrozumiane i doświadczone świadomie. Umysł pragnie je zrozumieć całkowicie, dlatego na nowo je stwarza. Pragnie doświadczyć.
Prostym przykładem z życia może być doświadczanie cierpienia. W jakiejkolwiek formie. Każdy zna wiele odmian tego uczucia, każdy kiedyś doświadczył cierpienia. Jednak czy zrozumieliśmy do końca ten stan cierpienia? Czy rozumiemy i pojmujemy go całkowicie? Czy postrzegamy cierpienie czysto? Gdyby tak było, umysł straciłby zainteresowanie wszelkim cierpieniem i nie musiałby go doświadczać. Jednak póki nie ma całkowitego zrozumienia i czystej wizji, umysł ciągle się cierpieniem interesuje. Powoduje je w różnych formach, zmusza do zastanowienia, pragnie poznać.
Często słyszy się powiedzenie, że moment cierpienia jest dobrym momentem na zatrzymanie się i spojrzenie głębiej na życie. To doskonały sposób poznania. Kiedy cierpisz oznacza to, że to jest jeszcze nie poznane, niezrozumiane. Pojawia się po to, by zrozumieć, doświadczyć. Więc doświadczaj świadomie. Nie ma innego sposobu radzenia sobie z trudnymi momentami. Jedynym jest świadome i pełne doświadczenie – wewnętrzne przyzwolenie na doświadczenie. Kiedy jest inaczej, człowiek stawia wewnętrzny opór przed cierpieniem. Nie chce go, ucieka od niego, zagłusza go. Rzuca się w wir świata zewnętrznego by tylko zapomnieć o swoim cierpiącym wnętrzu. Taki sposób nie uwalnia, nie powoduje zrozumienia. Cierpienie będzie ciągle powracać, aż do momentu całkowitego zrozumienia (całkowitego doświadczenia). Tak zazwyczaj się dzieje.
Wszelkie sprawy niezrozumiane i nieuświadomione do końca powracają na drodze rozwoju. To często przyrównywane jest do spirali ewolucji. Człowiek zatacza kolejne kręgi powracając cały czas do danych rzeczy, jednak doświadczając ich z innego punktu widzenia. Umysł coraz bardziej rozumie, umie się z tym obchodzić, pole mentalne staje się bardziej rozwinięte. Oczywiście nie chodzi tylko o pole mentalne. Rozwojowi ulegają również niższe plany energetyczne człowieka. Tak jak świat uczuć czy energii życia. Wszystko rozwija się poprzez doświadczenie różnych aspektów istnienia. Taki proces trwa aż do całkowitego zrozumienia i osiągnięcia jasności w danym temacie. Im więcej uwagi poświęcamy pojawiającym się w tej teraźniejszości rzeczom, tym poznanie jest głębsze. Tu wysuwa się na pierwszy plan uważność.
Potęga uważności
Kiedy człowiek staje się uważny, zaczyna świadome doświadczenie. Cała przestrzeń wypełnia się świadomością, każdy ruch jest zauważalny, każda zmiana energii jest widoczna i uświadamiana. Człowiek doświadcza w pełni teraźniejszości, tym samym poznaje ją dogłębnie. To moment przemiany, który staje się również uwolnieniem. Umysł zaczyna postrzegać jasno naturę danego doświadczenia. Kiedy pozna je całkowicie, traci zainteresowanie. Tym samym uwalnia się od wszelkich związków z daną rzeczą.
Kiedy człowiek doświadczy świadomie, zrozumienie przyjdzie samo. Umysł nie musi rozmyślać, analizować i tworzyć wyobrażeń (choć to też może być drogą prowadzącą do poznania, do doświadczenia). Wystarczy jedno w pełni uważne doświadczenie, a zostaje ono zrozumiane, pojęte przez umysł. Nie drogą analityczną, tylko bezpośrednią. Świadome doświadczenie jest najlepszą metodą uwolnienia od każdego problemu.
Najczęściej jednak świadomość nie jest w pełni zogniskowana na polu człowieka. Wszelkie zdarzenia dzieją się po części świadomie, a po części przebiegają nieświadomie. Nie są widziane czysto, dlatego też pozostają niepojęte. Naturalną dla istoty ludzkiej jest chęć doświadczenia pełnego, zrozumienia całkowitego. Dlatego następuje po pewnym czasie powrót do danych wibracji (np. jakiegoś zdarzenia).
Im więcej uważności, tym szybciej następuje pojęcie i zrozumienie. Pełne zrozumienie jest zawsze czyste. Pełne zrozumienie to pojęcie rzeczy z każdej potrzebnej strony. Od strony „dobrej” i tej „złej”. Wtenczas świadomość zaczyna postrzegać daną rzecz czysto. Ani nie jest dobra ani zła. Po prostu jest. Nie musi przynosić smutku ani warunkowej radości. W tym momencie umysł uwalnia się od wszelkiego związku z daną rzeczą. Staje się wolny. W tym momencie przychodzi akceptacja. Człowiek już nie musi uciekać czy pragnąć rzeczy, ponieważ zna ich naturę. Nie ma walki, oporu czy pragnienia. Nie ma powiązania z przedmiotem zewnętrznym. Człowiek jest wolny.
Zanim nastąpi zrozumienie świadomość najczęściej utożsamia się ze swoim doświadczeniem. Póki nie ma czystego wglądu w naturę rzeczy, traktuje doświadczenie jako prawdziwe i ostateczne. Traktuje wszystko jako prawdę ostateczną i często śmiertelnie poważną. Dlatego kiedy zdarzenia przyjmują niekorzystny obrót, jest to tak poważne i ostateczne, że tworzy cierpienie. Gdy natomiast umysł zatopi się w rzeczy przynoszącej mu szczęście, to szczęście pochłania go totalnie. Staje się uwarunkowany sytuacją przynoszącą szczęście, uzależnia się często od niej. Traktuje wszystko jako prawdziwą i ostateczną rzeczywistość.
Gdy jednak człowiek pozna tą samą rzecz z obu stron, on sam staje się obserwatorem. Stoi jakby z trzeciej strony i ma możliwość obserwacji dualizmu. W tym punkcie nic nie jest dobre ani złe. W tym momencie przychodzi wolność, prawdziwa radość z nieuwarunkowanego istnienia. Jesteś wolny. Masz prawo być w pełni uważny, masz też prawo mylić małpę z tygrysem. W tej wolnej przestrzeni nic nie ma warunków.
Akceptacja swego miejsca
Niektórzy mogą powiedzieć, że mają jeszcze daleko do zrozumienia wszystkiego i całkowitej wolności. Jeszcze wiele jest przywiązania, niechęci i tyle rzeczy do poznania. Umysł jest związany z wieloma rzeczami i prawie niemożliwością jest uwolnienie się od nich wszystkich za jednym razem. Nie trzeba od razu (choć to tez jest możliwe). Proces uwolnienia może trwać ile tylko chce, nic tu nie ma warunków. Jednak to nie powód, by siebie nie akceptować.
W chwili teraźniejszej jesteś dokładnie na miejscu i już jesteś doskonały – ponieważ istniejesz. Jesteś tworzony przez doskonały wszechświat i inteligentny proces ewolucji świadomości. Trwasz w nieustannym procesie rozwoju, poznania. Więc każde działanie, każde doświadczenie jest na swoim miejscu. Nie musisz być już wolny od wszystkiego. Twoim miejscem jest teraźniejszość, cokolwiek się w niej dzieje. Jeśli uwalniasz się w tej chwili od wielu wzorców, to właśnie jest Twoje zadanie, które wypełniasz. Jeśli nawet w ogóle się od niczego nie uwalniasz, niczego nie doświadczasz świadomie – to taka jest Twa droga na daną chwilę.
I tu jest właśnie Twoje teraźniejsze oświecenie. To co się dzieje w teraźniejszości jest już doskonałe. Nawet jeśli umysł mówi, że jeszcze wielu rzeczy nie poznał, a poznać by chciał. Nawet jak jesteś związany z tym światem na wszystkie możliwe sposoby i wszyscy mówią, ze oświecony nie jesteś – Ty jesteś dokładnie na swoim miejscu. Bądź więc spełniony w tym co robisz, bo robisz dokładnie to, co trzeba robić.. Znajdź swoje oświecenie w teraźniejszości, pozwól jej trwać i bądź otwarty na wszystko, co przyniesie. W tym punkcie teraźniejszości sama droga staje się celem. Ponieważ przyszłość nie istnieje, nie istnieje też żaden przyszły cel. Teraźniejszość jest jedynym momentem istnienia i tylko w nim możesz być oświecony na właściwym sobie poziomie. Nie ważne czy jesteś uważny czy nie. Robisz zawsze to, co jest w tym momencie możliwe i zgodne z Twymi dotychczasowymi uwarunkowaniami. Już istniejesz doskonale i w jedyny możliwy sposób. Odpocznij w tym, a istnienie potoczy się samo.
Dziękuję Ci za napisanie tego artykułu, jest iście świetlisty. :)
jest spoko
MĄDROŚĆ
Mędrzec zgadza się na świat taki, jaki jest,
wolny od lęku, bez intencji,
Pojednany z doczesnością nie sięga poza to,
co przemija wraz ze śmiercią.
Ma jasność sytuacji, gdyż działa w zgodzie,
a wkracza tylko wtedy,
gdy wymaga tego rzeka życia.
Potrafi rozróżniać między możliwym a niemożliwym,
gdyż nie kierują nim zamiary.
Mądrość jest owocem długotrwałej dyscypliny i ćwiczeń,
choć ten, kto ją posiadł,
dostępuje jej bez wysiłku.
Jest ona zawsze w drodze i zawsze dochodzi do celu,
nie dlatego, że szuka.
Dlatego, że rośnie.
Bert Hellinger