2.2 Mądra i kochająca Siła

Powróćmy jeszcze na chwilę do odwracania się od wydarzeń tego świata.

Dobrze.

Wielu ludzi sądzi, że powinni wiedzieć, co dzieje się na świecie, jakie są kursy akcji, kto zmarł…

Tak, ale spójrzcie jakie skutki to daje. Zadajcie sobie pytanie czy jesteście bardziej szczęśliwi? Czy ta wielka masa informacji sprawia, że stajecie się lepsi? Że potraficie bardziej kochać? Czy dzięki czytaniu gazet czy słuchaniu wiadomości pojawia się w was głęboki spokój i relaks dający następnie napęd do przynoszącej radość pracy? Czy uczycie się dzięki temu czegoś wartościowego, budującego? Czy jest wam łatwiej żyć? Zadajcie sobie te proste pytania. Odpowiedź na nie postawi duży znak zapytania przy waszych codziennych nawykach. 

Dziękuję Ci Baba za te wspaniałe pytania. Po raz pierwszy dzięki nim zrozumiałem, że to co robimy powinno albo nam albo innym przynosić jakąś korzyść, jakieś dobro.

Raczej nie stajemy się lepsi od oglądania wiadomości czy różnych programów. Wiele grup stara się zdobyć nasze poparcie dla swoich racji i nie przebierają w socjotechnikach, doprowadzają do perfekcji sztukę manipulacji umysłami. Pod pozorem faktów podają przesłanie niechęci, wrogości, uprzedzeń. Każdy chce nas pozyskać dla swoich racji, a więc i dla własnego interesu. Nikt nie chce zrobić czegoś naprawdę dobrego dla nas. Boże, kiedy to napisałem aż zatrzęsłem się ze śmiechu. Media i czynienie dobra. To chyba dwie sprzeczności. Ani więcej spokoju, ani więcej miłości, ani odprężenia, ani łatwiejszego życia, jedynie reklama, nakłanianie do konsumpcji i wydawania pieniędzy. Wniosek jest jeden, przynajmniej dla mnie – szkoda czasu, szkoda życia, czas umyka i nigdy nie wraca.

Warto od czasu do czasu przyjrzeć się życiu i zadać pytanie o wartość takich czy innych działań. Czy spodobałyby się Miłości? Czy prowadzą ku dobru? Czy przynoszą jakakolwiek wartość wam lub innym?
Miłość przychodzi spoza tego sztucznego świata. Szczęście płynie z doświadczania Boskości i współpracy z Nią. Poświęćcie trzydzieści procent czasu, który zajmuje wam zainteresowanie sprawami „świata” na zainteresowanie Boskością a życie zaraz się odmieni. Tutaj leży olbrzymia żyła złota, warta eksploatacji.

Boskość nie myli się nigdy, czuwa nad doskonałym przebiegiem wszelkich spraw. Po cóż im jeszcze wasza uwaga? I tak zazwyczaj nic nie jesteście w stanie zrobić. A nawet gdy jesteście, to nie robicie.

Ten cały „świat” zostawcie Bogu a sami skierujcie swe myśli ku Niemu. To jedyna dobra droga do poprawy sytuacji. Twojej, każdego człowieka i przez to całego świata.

Świat wcale nie wymaga zmian na waszą modłę, on wymaga miłości. Miłość wprowadza trwałe i pozytywne zmiany, to co wy czynicie jest zazwyczaj niepełne i tymczasowe. 

[…]

Jak wspaniale i bez wysiłku z mojej strony układa sie sytuacja w ciągu dnia! Spotykam ludzi, z którymi powinienem porozmawiać, wcześniej „bez wyraźnego powodu” studiuję jakąś książkę i materiał stamtąd właśnie przydaje się w rozmowie… Wiesz o wszystkim i dbasz o wszystko.

Ludzie nazywają to przypadkiem, zbiegiem okoliczności, szczęściem, losem, rozmaicie. A ci, którzy wiedzą mówią, że za tymi wszystkimi wydarzeniami pozornie bez związku stoi mądra i kochająca Siła. Bóg. I ci mają rację.

Czyli właściwie gdzie spojrzę widzę Ciebie. Komputer, biurko, ściany, drzewa za oknem. To Ty.

Tak, Miłość to wszystko co istnieje. Wyjrzyj przez okno. Wiatr miłości smaga drzewa utkane z miłości. Trawy falują łagodnie w rytm cichutkiej pieśni miłości, którą kołysze ich Stwórca. Woda dotyka z miłością kamieni, opływa je i dąży ku odległemu morzu.

Miłość jest Twórcą i Tworzywem Wszechświata. Wszystko wyłoniło się z Miłości i wszystko w Niej się odbywa. Jesteście zanurzeni w Niej po same uszy. Żyjcie z tą świadomością. Mówcie do ludzi i zwierząt miło. Nie myślcie źle o nikim i niczym. Wydarzenia mają swój początek i kres w miłości. 

[…]

Z jednej strony jesteś tak czuły i kochający, Twoja skromność wielokrotnie robiła na mnie piorunujące wrażenie, ale potrafisz też być twardy jak diament.

Jestem wszystkim, co wymieniłeś jak również pauzą i milczeniem wskazującym na To.
Cenię skromnych ludzi, to bardzo wartościowa i tak rzadka dziś cecha. Sprawicie mi radość, jeśli zaczniecie ją kultywować.

Mistrzu, co moglibyśmy zrobić w tej sprawie?

Ludzie powinni zacząć od uświadomienia sobie konieczności bycia skromnym.

Skromność wobec Boga jest siostrą duchowości. Bez skromności nie ma duchowości. Uniwersalną wskazówką jest prośba, modlitwa do Boga, aby pomógł w wykształceniu tej cechy. Setki kłopotów każdego dnia można by uniknąć gdyby ludzie byli tylko troszkę skromniejsi i tak nie unosili się ego.

Ciśnienie ego sprawia, że nie widzicie nic poza samymi sobą. Wszystko wam umyka, radość, szczęście, miłość, składacie je na ołtarzu własnego ego. Wasz sposób zachowania się, ubierania, wystrój domów, cały tak zwany dorobek cywilizacji jest nastawiony na podkreślanie i wzmacnianie ego. Droga ku Bogu wiedzie w przeciwną stronę. Spuśćcie trochę powietrza, dajcie odetchnąć sobie samym, sobie nawzajem, Mnie i przyrodzie. Nie bądźcie tacy ważni, naprawdę nie macie ku temu powodu. Osobiste dokonania, wynalazki, nowe idee, wykształcenie i majątki, wszystko dostaliście od Boga. Ziemię z jej dobrami do zagospodarowania, niebo do wpatrywania się i budzenia tęsknoty za Nieskończonym. Wszechświat do poznawania i niesienia dobra i miłości.
Więcej pokory, więcej skromności moje dzieci. Zważcie na me słowa, bo poruszyłem tutaj bardzo ważny punkt.

Przedstawię go za pomocą równania:

Ja + ty = 1

Jeśli więc ty jesteś, Ja muszę w tym równaniu być zerem. Innymi słowy im więcej ciebie tym mniej Mnie i oczywiście odwrotnie. Gdy małe „ja” znika otwiera się przestrzeń, niebiosa, pojawiam się Ja. Pojawia się Mądrość, Miłość i Moc. Sam Bóg.

Ten świat potrzebuje miłości, ona ożywi i uniesie was ponad wszelkie przeciwności. Ego broni jej dostępu i jest przez to przyczyną wielu niepotrzebnych cierpień. Zwróćcie się ku Miłości by zajęła się tym stanem i odmieniła go na Jej sposób. Zaraz wszystkim będzie żyło się lżej. I o to chodzi. Bądźcie szczęśliwi. 

Mam świadomość, że bardzo brakuje nam pokory i skromności. Jak możemy się ich nauczyć?

Pamiętajcie, że Nauczyciel jest zawsze z wami. Pamiętajcie ze wasz Nauczyciel jest Miłością. Jest i patrzy i gdy tylko zwrócisz się do Niego pomoże ci w każdej sprawie. Pamiętaj, że jest powiedziane „Proście a dostaniecie”. Proście więc. Proście z miłością. Kochający Stwórca jest, widzi i słyszy. Zwykle nie odpowiada natychmiast, choć i to się zdarza. Odpowiada sytuacją, splotem okoliczności, snem, książką, spotkaniem. Tak działa Miłość i to są Jej znaki. Słuchajcie a usłyszycie odpowiedź. Zwracajcie się ku Bogu z miłością a nie odmówi wam pomocy. Nigdy nie odmawia. 

Wiele lat temu uczyłeś mnie pokłonów, kłaniałem się fizycznie i mentalnie, prywatnie i w miejscach publicznych, w kościołach i w muzeach. Ludzie mieli zabawę. Mówiłeś, aby złożyć Ci pokłon właśnie teraz, tutaj. Wkoło wielki plac, pełno ludzi a ja na ziemię i raz za razem czołem po bruku. Dziś wspomnienie tych zabaw bardzo mnie cieszy.

To były bardzo dobre zabawy jak ładnie to ująłeś i wiele ci przyniosły. Pozbyłeś się większej części swojej wyniosłości, która przeszkadzała ci latami. 

[…]

W imieniu czytelników chciałbym Cię zapytać czy pokłony przed Tobą są wartościowe, czy coś dadzą, przyniosą skutek w postaci zbliżenia do Ciebie, sprawią, że ludzie staną się Ci bardziej bliscy?

Każdy zostanie pobłogosławiony. Te ćwiczenia mogą wam pomóc otrząsnąć się z ciężarów ego. Kłaniajcie się przed kochającą Boskością, proście Ją o miłość i oddanie. Zaraz zobaczycie o ile lżej się wam żyje. Oczywiście, będziecie też bliżsi Boskości. Wszystko co czynicie z dobrą intencją zbliżenia się ku Niej przyniesie dobroczynne skutki.