8.2 Czy cierpienie jest naturalne?

Cierpienie samo w sobie w naturze nie istnieje. Jest tworzone przez umysł jako wyuczona reakcja na zdarzenia w rzeczywistości. Wynika najczęściej z oporu umysłu przed zmianami, jak i z niewłaściwej oceny rzeczywistości.

Są dwa powody tworzenia cierpienia w rzeczywistości.

Po pierwsze umysł interpretuje zdarzenia rzeczywistości jako „złe” lub „dobre”. Tworzy dualizm, pomiędzy którym balansuje. Wiąże się z tym i ocenia wszystkie zdarzenia pod tym kątem. Te myśli sprawiają cierpienie lub radość. Kiedy umysł pomyśli, że jest w złej sytuacji, wzbudza negatywne wibracje w ciele. Dlatego czuje złość, smutek, czy lęk. Warto uświadomić sobie, że wszystkie sytuacje są pewną grą wibracji i bez interpretacji umysłu nie są dobre ani złe. Tylko umysł przez swoje interpretacje nadaje im „ważność”. Tworzy wtedy cierpienie lub zadowolenie. Tak naprawdę wszystko jest boskością, czymś, co istnieje, cudem.

Drugą przyczyna cierpienia jest pośrednia i bardziej cielesna. Jest nią ból. Jest to pewna informacja zagrożeniu procesu życia. Ból jest naturalnym sygnałem, że „nie tędy droga”. Wszechświat jako całościowy proces rozwija się w pewnym kierunku. Natura wykształciła pewne mechanizmy, które chronią przed destrukcją. Te mechanizmy są bardzo instynktowne i są naturą działania ciała. Tak jak ból jest informacją o niezgodności działania z procesem rozwoju.

Zakładając, że pierwotny proces dąży do samopoznania i robi to poprzez życie (przejawianie się) – dąży do utrzymania tego życia. To życie jest samoregulującym się system, gdzie ból jest informacją zwrotną. Informuje on „zmień zachowanie, bo umrzesz”. Ta informacja pozwala utrzymać życie jak najdłużej.

Jednak sam ból cierpieniem nie jest. Ból jest tylko zdarzeniem, impulsem nerwowym. Cierpienie tworzy się w umyśle. Jest to wyobrażenie o „ja”, które doświadcza bólu.

Nawet bez interpretacji umysłu ciało fizyczne może czuć ból. Człowiek może się z bólem nie identyfikować, wtedy nie będzie cierpienia. Będzie doświadczenie. Ból jest pewnym naturalnym ruchem. Jest to ruch „energii ostrzeżenia”, co jest na swój sposób przepełnione boskim pięknem. Przy zmianie założeń, można powiedzieć, że dotyk też jest bólem, ale o mniejszym natężeniu. Jeśli dobrze sobie to wmówić, to można nauczyć ciało jak cierpieć z samego dotyku. Można, tylko po co? Po co też sprawiać sobie cierpienie mentalne z bólu?

Cierpienie jest w istocie wytworzeniem pewnych nisko wibracyjnych energii w ciele. Kiedy na skutek zdarzenia z zewnątrz ciało się napina, stawia opór -zaczyna się cierpienie. Jest ono uwarunkowane od oceny sytuacji, a to odbywa się przez umysł. Kiedy umrze bliska osoba, ludzie cierpią. Kiedy traci się cały majątek, ludzie cierpią. Jest to mentalne „nie” dla rzeczywistości. Ma to przełożenie na ciało w postaci napięć i blokad. Te sytuacje sprawiają, ze umysł powoduje w ciele ból. Nawet, jeśli ciało żyje w zgodzie z naturą i nie tworzy w materii bólu, to jednak możne stworzyć ból mentalny. Umysł może ocenić rzeczywistość i na tej podstawie kazać ciału czuć ból. Wtenczas zdrowe ciało może stać się pełne cierpienia, niewygody i bólu. Widać wyraźnie, że myśli człowieka wpływają na ciało fizyczne. Dlatego obserwacja ciała jest tak samo ważna jak obserwacja myśli. W zasadzie jest to ten sam proces.

Umysł określa szczęście jako coś przeciwnego do cierpienia. Tak naprawdę szczęście jest to ruch energii wysoko wibracyjnej i z punktu widzenia wszechświata nie różni się on od zbytnio od ruchu energii cierpienia. Jest to ta sama energia w innej postaci. Mimo to z punktu widzenia ego różnica jest kolosalna. Ego próbuje uciec od cierpienia i utrzymać jak najdłużej szczęście. Myśli, że stan szczęścia jest tożsamy ze stanem boskości. Tym samym totalnie neguje cierpienie mówiąc, że jest nieboskie, pochodzi od diabła, czy nieświadomości.

Kwestia w tym, że cierpienie jak i szczęście jest pewnym procesem energetycznym w ciele. Wszystkie te ruchy istnieją na planie wszechświata, planie boskości. Teraz tylko warto zrozumieć, że człowiek ma wolną wolę i tylko on tworzy własną rzeczywistość. Jeśli chcesz tworzyć cierpienie, masz prawo. Jeśli chcesz tworzyć szczęśliwość, masz prawo. Tylko od Ciebie zależy gdzie jesteś i jak się przejawiasz.