2.1 Niepewność

Tak naprawdę to nie jestem do końca pewny czy w ogóle powinienem spisywać swe doświadczenia i rozmowy. Lata, które przeminęły nadały spotkaniom z Nim i rozmowom charakter bardzo osobisty, wiele rzeczy dziś przestało mnie interesować, choć być może byłyby interesujące dla innych: życie na innych planach i planetach, działanie i leczenie energią, życie Mistrzów. Czas zatarł odpowiedzi i to chyba dobrze, mój Rozmówca konsekwentnie i od lat powraca do jednych kwestii, pokazując je z coraz to innej strony a z kolei wiele konsekwentnie pomija odmawiając odpowiedzi.

Tak oto doprowadził mnie do punktu, w którym przestałem interesować się światem, wydarzeniami, polityką i całą masą niepotrzebnych rzeczy. Żyję skupiony na tym, co przynosi dzień nawigując stale z miłością ku Niemu. Z każdym rokiem rośnie we mnie świadomość, że jest On Źródłem wszystkiego.

Teraz usłyszałem już po raz kolejny, że powinienem zacząć pisać, zadawać pytania i zapisywać odpowiedzi. To właśnie zamierzam teraz zrobić. Nie wiem, od czego zacząć i nie wiem, co będzie za chwilę, to ciekawy moment, kiedy pozwalamy ucichnąć umysłowi i duszy i stajemy się tylko skromną soczewką, przez którą może zajaśnieć wewnętrzne Światło. Boskie Światło.

Czy z tej pracy powstanie kiedyś coś wartościowego? Nie potrafię odpowiedzieć, czas pokaże.

Zapraszam więc do podróży w nieznane, nie wiemy gdzie jesteśmy ani co jest celem, zatem wolni od spraw świata płyńmy.

Ale się rozpisałeś… Napisałeś dobry wstęp.

Sam nie wiem tak jakoś samo szło, bez zastanowienia.

To dobry sposób na uwolnienie się od własnych koncepcji.

Ale ja czuje się jak „wyłączony” po prostu nic nie przychodzi do głowy, zupełna cisza.

I o to właśnie chodzi, kiedy umysł milczy jest cisza, w której można usłyszeć Głos, który stale mówi. Mówi o miłości, o jedności wszelkiego życia. Stale wskazuje wam drogę.

Mówisz stale.

Tak.

Mistrzu dlaczego się śmiejesz?

Pytasz Mnie czy mówię stale. Taaak. Pomyśl, że cały Wszechświat jest Moją wypowiedzią. Jest Moim Wyrazem Siebie.

Niesamowite stwierdzenie.

I na dodatek prawdziwe. 

Powiedziałeś mi wcześniej, że celem tej książki, jest przekazanie wskazówek aby każdy, kto zechce odnaleźć Twój głos mógł tego dokonać. Myślę tu o formie bezpośredniej komunikacji, tak jak pomiędzy nami.

To dobra intencja, lecz wprowadziłbym pewną poprawkę. Słyszenie Mojego głosu nie jest aż tak ważne jak zbliżanie się ku Boskości, doświadczanie Jej miłości i transformacja waszego życia. Jak już zapewne zdołałeś się zorientować po korespondencji z ludźmi istnieje niebezpieczeństwo, że Moje przesłanie podane tutaj zostanie sprowadzone do pewnej sztuczki technicznej pozwalającej na kontakt z nie do końca poznanymi rejonami świata duchowego. Dla waszego dobra wolałbym tego uniknąć. Samo słyszenie Mojego głosu nie jest aż tak istotne jak przemiana życia, która dokona się w was dzięki zwróceniu się ku Miłości. Reszta poczeka na swój czas. Zacznijcie od spraw najważniejszych. 

Mistrzu co masz na myśli?

Zwrot ku Bogu, drogę która ma wiele aspektów praktycznych. Temu właśnie jest poświęcona cała książka. 

[…]

Mistrzu, słyszę Cię jako myśl przychodzącą „znikąd” w odpowiedzi na moje pytanie. Odpowiedź spoza umysłu, niepoddaną obróbce intelektualnej i pojawiającą się od razu, czasem jeszcze zanim skończę pytanie. Myśli tej bardzo często towarzyszy energia miłości, coś tak słodkiego, miłego, cudowne uczucie.

To prawidłowy objaw. Cisza umysłu jest warunkiem podstawowym. Z niej, kiedy umysł jest cichy mogą przyjść myśli ode Mnie. Pierwszy krok do ciszy umysłu to stopniowe odwracanie się od świata i jego wydarzeń. Świat niepokoi nas swym głośnym domaganiem się naszej uwagi w sprawach polityki, gospodarki, praw etc. Najpierw, więc należy znieść, zmniejszyć ten niepożądany wpływ na umysł, to pozwoli myślom uwolnić się spod silnego wpływu opinii publicznej.

Wydarzenia nie są warte naszej uwagi?

Zazwyczaj nie, nie dotyczą was bezpośrednio i naprawdę w większości wypadków nie musicie „zajmować swojego stanowiska” wobec tego co się dzieje czy kto co powiedział. Inwestując swój czas i uwagę wchłaniacie masy niepotrzebnych informacji oraz energii i odwracacie się od Boga. Inwestujcie swoją energię w coś, co da wam napęd do życia i doprowadzi do kontaktu z najniezwyklejszą i najcudowniejszą Istotą pod tym Słońcem. Bądźcie mądrzy i dokonujcie dobrych wyborów.

Inaczej nadal będziecie tkwić w iluzji „świata”. Aby się od niej uwolnić najpierw należy od niej odejść. 

[…]

Wiele społeczności żyje w izolacji, np. studiują Pismo, święte księgi, Mistrzu co powiesz o tym?

Izolacja jest dobra, jeśli eliminuje to, co zakłóca wasz rozwój ku dobru i miłości. Jest nawet potrzebna – jeśli będziemy ją rozumieć jako ograniczenie kontaktów ze światem do niezbędnego minimum. Ograniczenie studiowania prasy, oglądania wiadomości, interesowania się polityką czy w ogóle wydarzeniami na świecie. Z jednej strony macie przez to więcej czasu na pożyteczne czynności albo na aktywny odpoczynek, z drugiej eliminujecie zakłócenia, jakie wnoszą energie zewnętrzne. Ta sprawa jest jeszcze głębsza, ponieważ zainteresowanie światem i jego sprawami wikła was z karmę zbiorową i karmę innych ludzi.

Istnieją drzwi, które cierpliwy człowiek może otworzyć miłością ku Stwórcy, modlitwą, czynieniem dobra innym, ofiarowaniem skutków czynów Najwyższemu. Studiowanie Pism może być w tym pomocne i jest pomocne. Pisma należy rozumieć bardzo szeroko, nie tylko jedna Biblia, wielu ludzi odnajduje swoją drogę studiując inne dzieła. Serce wskaże wam drogę.

Złotym kluczem otwierającym na oścież drzwi rozwoju duchowego jest miłość ku kochającemu Stwórcy, zbliżanie się ku Niemu każdego dnia a nawet w każdej chwili, wykonywanie wszystkich prac z myślą o Nim, ofiarowanie Mu efektów i skutków wszystkich czynności. Książki są pomocą na początku, po czym zaraz stają się przeszkodą. Pamiętajcie, że są on jedynie drogowskazami na drodze ku Bogu, nie są ani drogą ani jej celem. Jeśli dzięki którejś z książek uczysz się miłości to oznacza, że jest ona dla ciebie dobra. Ale patrz poza słowa, poza treść, patrz w Boskość i kieruj się ku Niej. Ona nie potrzebuje książek by prowadzić cię ku Sobie. Zamiast spędzać tyle czasu nad literaturą skupcie się bardziej na Boskości, a korzyści będą stukrotnie większe. Wielu ludzi przedkłada tez uczoność nad miłość co prowadzi potem do wieloletnich dyskusji o znaczeniu takiej czy innej wypowiedzi. Dyskusji, które, wierzcie mi są jałowe i prowadzą donikąd. Nie zmienią was pozytywnie nawet w najmniejszym stopniu, nauczą jedynie szermierki słownej i wzbudzą wiele antagonizmów. 

Ludzie boją się i szukają pewnej drogi. Nie chcą się wplątać w jakąś sektę czy coś w tym rodzaju.

Szukajcie rzeczy dobrych a je znajdziecie. Jeśli poszukujecie bezpieczeństwa, samozadowolenia, poczucia przynależności, poczucia bycia kimś wybranym to dokładnie to dostaniecie. Jeśli poszukujecie Boga i Jego Miłości to dokładnie to dostaniecie. Zastanówcie się więc dobrze czego naprawdę pragniecie. Jeśli jasno określicie cel i będziecie się go trzymać, wasza podróż będzie bezpieczna, bez narażania się na wpadnięcie w pułapki pragnień.
Gorąco proście Boskość, aby wskazała wam ścieżkę ku Niej. To najlepsza droga.

Najbezpieczniej jest zwracać się ku Boskości, którą każdy człowiek nosi w swym sercu. Mówcie w ciszy – Ten, który Jest Miłością odpowie wam.

Mówcie w ciszy – Ten, który Jest Miłością odpowie wam. 

Teraz powróćmy do głównego tematu – słyszenia głosu Boga. Pierwszym krokiem jest odwrócenie się od świata, przynajmniej częściowe, redukcja godzin poświęconych studiowaniu gazet, oglądaniu telewizji, słuchaniu radia. To przyniesie wam wiele spokoju. Czyńcie to z intencją przeznaczenia zaoszczędzonego czasu na poszukiwanie głębszych wartości, na podążanie drogą ku Miłości.

Druga sprawa to medytacja i modlitwa. Przyniosą wam wiele pozytywnych zmian i błogosławieństw. Przeznaczcie część waszego czasu wyłącznie na skupienie na Najwyższym i naukę miłości ku Niemu. Odsuńcie wtedy wszelkie inne myśli na bok i kierujcie się całym sobą, całym sercem wyłącznie ku Niemu.

Trzecia to obserwacja tego co dzieje się wokół, „zbiegów okoliczności”, niecodziennych wydarzeń i odpowiedzi na wasze modlitwy i prośby. W ten sposób przekonacie się o realności Drogi Miłości i oczywiście o miłości, którą ma dla was Stwórca. 

[…]

Wiele razy przynaglany przez Ciebie znów zabrałem się do pisania, ale kompletnie nie mam pojęcia, od czego zaczniemy. Wiem, mówiłeś wcześniej, że chciałbyś powiedzieć kilka słów o świecie, religii, drodze do Ciebie, no i miłości, którą jesteś. Gdy tylko wspomnieć o miłości robi się tak cudownie. Od czego zaczniemy?

Zacznijmy może od tego, co jest celem tej książki, bo jakbyś jeszcze nie wiedział właśnie zaczynam ci dyktować kolejne rozdziały.

To cudownie, już się cieszę z tej pracy.

Ta książka będzie poświęcona Miłości przez duże „M”, czyli Boskiej Miłości, jej działaniu w świecie i drodze człowieka ku Niej.
Ta droga składa się z wielu etapów i omówimy je po kolei. Obecnie na Ziemi są ludzie na wszystkich etapach rozwoju – od słabo ukształtowanych umysłowości po wysoko rozwiniętych Mistrzów duchowych. Ci ostatni zeszli na ziemie z powodu końca pewnej epoki i przejścia w następną – erę Prawdy, w której Bóg zostanie rozpoznany jako Przyczyna Sprawcza Wszechświata.

Wspominają o tym liczne pisma i przepowiednie.

Tak, Mistrzowie przygotowywali ludzkość do niej od tysięcy, nawet nie setek lat.

Żyjemy więc w ciekawych czasach. Awatar jest na Ziemi i są Mistrzowie, Jego pomocnicy.

To prawda. W Nowej Epoce miłość rozleje się szerokim strumieniem po całej Ziemi i ludzie uczynią z niej światło życia, którym w istocie jest. Będą się Nią kierować w codziennym życiu, co całkowicie zmieni oblicze tego świata. Nie będzie już wojen ani lokalnych konfliktów, tylko porozumienie i współpraca pomiędzy jednostkami i zbiorowościami.

Z tego co mówisz płynie cudowna energia. Właśnie miłości, takiej słodkiej, łagodnej i rozumiejącej.

To Nią właśnie Jestem. Kiedy kochasz kogoś i myślisz tylko o nim/niej znasz Mnie najpełniej, kiedy pochylasz się czule nad dzieckiem czy zwierzęciem i mówisz do niego łagodnie wtedy odczuwasz Mnie.

Każde słowo miłości i dobra zawiera Mnie, wyraża i tworzy nową rzeczywistość. Znacie Mnie dobrze, ale dotąd nie rozpoznaliście. Teraz nadchodzi czas poznania, kim jest Bóg i zrozumienia, że byłem tu zawsze tylko nie umieliście Mnie dostrzec.

W tej książce powiem jak to zrobić by żyć z Bogiem w bliskiej i pełnej radości przyjaźni, jak znaleźć w Nim powiernika, kolegę i kochającego, oddanego przyjaciela.

Dziękuję Ci za rozmowę, wiele mi wyjaśniła.

Przyjmuję podziękowania tylko pamiętaj, że Ja jestem wszędzie i zawsze. Mówię stale. Miłość jest wszechobecna. Rozmowa nie kończy się nigdy. Życie jest rozmową pomiędzy nami. Życie to nieustanny dialog pomiędzy człowiekiem a kochającą Boskością.