Mistrzu, chcę Ci podziękować za słodkie uczucia miłości, które przychodzą podczas słuchania muzyki. Tak jakby z niej, dzięki niej i poprzez nią napływały fale uniesień i miłości ku Tobie, ku wszystkiemu.
Naturą człowieka jest szczęście. Nie to płynące z pomyślnego obrotu spraw, które nazywacie zadowoleniem, ale szczęście bez ośrodka „ja”, bez powodu, wszechobecne i wszechogarniające. Odrzucać je na rzecz żalów i cierpień to odwracać się od Boskości.
Różne doktryny duchowe uczą o konieczności współczucia innym ludziom w cierpieniu, niektórzy twierdzą nawet, że jest ono najwyższą ścieżką motywując do bezinteresownych działań.
Rzeczywiście istnieją takie poglądy. Jednak miłość jest ważniejsza niż współczucie, tym bardziej, że tak jak je rozumiecie prowadzi ono do skupienia się na zewnątrz zamiast wewnątrz. Wasze współczucie czasem bywa czystym uczuciem. Tylko czasem. Dlatego kierujcie się ku Miłości z prośbą aby nauczyła was udzielania pomocy innym we właściwy, bezinteresowny sposób. Tylko miłość jest w stanie zmienić wasz świat i pomóc innym.
Prawdziwe współczucie płynie z miłości. Jest zrozumieniem przyczyn cierpienia i pracą nad tym, aby je usunąć. Aby dojść do tego stanu należy kierować się z miłością ku Boskości a Ona będzie w stanie dać wam zrozumienie i środki niezbędne do pomocy innym, bo przecież współczucie powinno prowadzić właśnie do tego.
Waszym obowiązkiem jest pomagać i pracować na rzecz dobra innych istnień. Potrzebujecie wiele, wiele zrozumienia po to by nie czynić szkód i samemu nie wikłać się głębiej w karmę innych ludzi.
Współczucie, które wam teraz polecam to czułe wsłuchanie się w słodki głos miłości w sercu, w którym mieszka Boskość. Niech ono stanie się waszym przewodnikiem w życiu.
Czy to znaczy, że nie należy współczuć bliźnim w ich cierpieniach i nieszczęściach?
Współczucie to za mało. Jeśli jesteś w stanie to powinieneś pomóc a nie współczuć. Współ-odczuwaj z Bogiem a pracuj w świecie.
Proś o usuniecie przyczyn, nie tylko samego cierpienia. Proś o miłość dla cierpiących i poszukujących. Proś o miłość i światło dla bytujących w ciemnościach.
Kieruj swe odczuwanie wzwyż, nie ku energiom ludzkim.
Ludzie cierpią z bardzo wielu powodów. Jedni chorują inni stracili majątki, bliskich, nie potrafią sobie ułożyć życia tak jakby tego chcieli. Spotykają ich rozczarowania związane z wybujałymi pragnieniami, nienasyconą ambicją, hołdują błędnym wierzeniom i zamykają na duchowe światło. Są też tacy, którzy cierpią, ponieważ innym lepiej się wiedzie. Możesz im pomóc zwracając się ku Boskości, aby zajęła się ich problemami. Bóg nie odmawia prośbom ludzi, a Jego serce jest bardzo czułe. Czasem po prostu nie ma innego środka na twarde serce jak cierpienie.
Cierpienia spalają wiele negatywnych skłonności ego, służą wyzwoleniu i oczyszczeniu duchowemu. W głębszym sensie mają swe źródło w karmie, czynach przeszłości, a ich owocem jest słodycz zrozumienia duchowego i krok ku otwarciu serca na czułą i kochającą Boskość.
Myśli i skłonności owocują w postaci czynów, a te spotykają się z konsekwencjami. Ta zasada jest wyrazem Boskiego współczucia dla świata, inaczej zniszczylibyście go i siebie. Zwracajcie się w sercach ku Boskości z pytaniem, co możecie zrobić w zaistniałej sytuacji. Zawsze możecie prosić i modlić się o radość i szczęście dla wszystkich istot. Cierpienie jest Boskim darem dla świata. Bez niego nie mielibyście żadnych hamulców i nie moglibyście powrócić na właściwą drogę rozwoju.
Współ-odczuwajcie z Boskością w sercu a Ona wypromieniuje stamtąd i spali negatywne skłonności znosząc tym samym wiele negatywnej karmy ludzi, z którymi macie kontakt. Miłość i współ-odczuwanie z Bogiem pokażą wam drogę.