Poniżej została przedstawiona medytacja serca – wzbudzenie wysokich wibracji miłości, współczucia, radości. Jeśli czytasz ten tekst, może to oznaczać, że jest już na to pora. Prawdziwy TY (Dusza) pragnie odrzucić skorupę ego i zacząć się w końcu przejawiać w tej materii, świadomie i czysto. To dobry czas.
Usiądź sobie wygodnie (lub połóż się). Nie ma znaczenia jak siedzisz, jak leżysz czy zaśniesz czy nie. Wystarczy poczuć się wygodnie. Niech ciało odpocznie, porzuci napięcia. Jest to chwila powrotu do domu (a raczej uświadomienie sobie, że dom jest już tu i teraz). Zrelaksuj się, weź kilka głębokich oddechów, zamknij oczy.
Teraz właściwa część medytacji. Jest to prosta technika. Wystarczy przenieść świadomość (zwrócić uwagę, zacząć odczuwać) na centrum serca. W zasadzie to wystarczy, jednak dla ludzi zabieganych okazuje się to niewystarczające. Świadomość ta zostaje szybko zgubiona i rozsproszona. Dlatego można posłużyć się wizualizacją. Wyobraź sobie piękne, zielone, kryształowo czyste światło, które promieniuje z wnętrza Twego serca. Zieleń może przybierać kolor złoty lub czerwonawy. Wszystko jest doskonale czyste i jasne. Twe światło promieniuje na przestrzeń. Wszystko wokoło Ciebie zalewa się czystym i łagodnym światłem serca. Jest ciepło. Cały świat przybiera czysty kolor miłości, promieniującej z Twego serca. Wszystko jest odbierane sercem, wszystko jest zabarwione miłością. To serce czuje i oświetla wszystko światłem.
Rzeczywistość jest zabarwiona kryształowym kolorem Twego serca. Wokoło czuć delikatność i miłość. Prawdziwy TY (dusza), promieniuje przez to ciało. Utrzymaj ten stan. Nie musisz starać się kochać. Po prostu patrz przez serce, niech świat zostaje odbierany przez centrum serca. Niech stanie się delikatny w dotyku, miły, pełny błogości. Nie ma takiej wibracji, która jest w stanie zakłócić silnie promieniujące serce. Dlatego warto rozwijać to uczucie. Nawet po wyjściu z medytacji można utrzymywać świadomość na sercu, odbierać sercem, działać sercem. Otaczać całą przestrzeń kolorem miłości.
Dalsze warianty medytacji: Wyobraź swoje życie. Swoją postać, swoje otaczające sytuacje (praca, szkoła, rodzina) – i oświetl tą wizję światłem serca (w domyśle czysty zielony, jednak może być różnie, jak czujesz – ważne by był czysty i ciepły, taki serdeczny). Wypełnij Twe życie kolorem serdeczności wypływającym z serca. Niech wszystko stanie się jasne, delikatne, radosne i przyjemne. Utrzymuj tą wizję tak długo jak chcesz.
W trakcie takiej wizualizacji może niknąć lęk, niepewności, problemy, cierpienie. Zaczyna przejawiać się miłość, płynąca ze źródła. Jeśli chcesz, możesz skupić się również na duszy (prawdziwym TY). Tak jakby dusza patrzała z centrum serca. Cały świat jest widziany oczyma duszy, przybiera czyste kolory, staje się bezpieczny. Tu naturalna jest miłość, poczucie jedności z każdą istotą. Nie ma obaw, nie ma śmierci. Jest wieczny moment miłości, która promieniuje z wewnątrz. Dalej ten stan może przerodzic się w bezosobową miłość. Już nie ma tego, który promieniuje… jest miłość. Wtedy też jest pełnia iluminacji. Jest czyste działanie boskości, która manifestuje się przez to ciało.
Wychodząc z medytacji utrzymuj uwagę na sercu. Nie trzeba się nigdzie spieszyć. Ty jesteś nieśmiertelną duszą. Otacza Cię miłość – jesteś miłością.
W tym punkcie nie trzeba nic więcej. Ten moment zawiera w sobie początek i koniec. Istnieje tylko jedno :)
Dziękuję za wszystko za to że Jesteś
Takiego czegoś w tym momencie potrzebuję. Dziękuję! :)