Ten rozdział naucza, że wyzwolenie można rzeczywiście osiągnąć przez ciągłą medytację na Jaźni w formie „Siwo ham” (Jestem Siwą,) co znaczy „Ja” jestem Atmanem. Oraz jest podana charakterystyka Dziwanmukti czyli (Wyzwolenia w tym życiu) i Widehamukti (Wyzwolenia po śmierci).
Ponieważ indywidualna jaźń, która nie jest niczym jak umysłem, straciła wiedzę o swojej identyczności z rzeczywistą Jaźnią, i zaplątała się w więzach, jej poszukiwanie Jaźni czyli własnej pierwotnej natury jest podobne do pasterza poszukującego owcy, którą przez cały czas nosił na swoich własnych piecach.
Jednakże ego w swym zapomnieniu o Jaźni, nawet jeżeli raz uświadomi sobie Jaźń, to nie uzyskuje jeszcze przez to wyzwolenia, czyli samo-urzeczywistnienia, z powodu nagromadzonych mentalnych skłonności. Ego miesza często ciało z Jaźnią, zapominając o tym, że naprawdę ono samo jest Jaźnią. Długo rozwijane skłonności można jednak wykorzenić przez wytrwałą medytację: „Ja nie jestem ciałem, zmysłami, umysłem itd., Ja jestem Jaźnią”. Dlatego, ego, czyli umysł, który jest niczym innym jak tylko wiązką skłonności i który miesza
ciało z „Ja”, powinien być podporządkowany, co prowadzi do osiągnięcia najwyższego, wyzwolonego Stanu znanego jako Samo-urzeczywistnienie po długim i pełnym oddania kulcie boskiej Jaźni, która jest prawdziwym Bytem wszystkich bogów. Takie samo poznawanie unicestwia umysł i w końcu samo ulega zniszczeniu, tak jak kij używany do podsycania płonącego stosu, sam spala się w końcu. To jest stanem Wyzwolenia. Jaźń, Mądrość, Poznanie, Świadomość, Absolut i Bóg oznaczają tą samą rzecz.
Czy może człowiek stać się wyższym urzędnikiem przez to tylko że widział raz takiego urzędnika? Owszem, on może nim zostać jeżeli do tego dąży i przygotowuje się odpowiednio do takiego stanowiska. Podobnie, czy może ego, znajdujące się w więzach jako umysł, stać się boską Jaźnią, jeżeli zdarzyło mu się raz dostrzec przelotnie że jest nią? Czy jest to możliwe bez zniszczenia umysłu? Czy może żebrak zostać królem przez samo tylko odwiedzenie króla i ogłoszenie królem siebie samego? Podobnie, dopóki węzeł umysłu nie zostanie rozcięty przez długotrwałą i nieprzerwaną medytację. „Ja jestem Jaźnią, Absolutem”, niemożliwe jest osiągnięcie transcendentalnego stanu Szczęśliwości, który jest identyczny z zniweczeniem umysłu. „Jaźń jest Absolutem i Absolut jest Jaźnią. Tylko Jaźń jest Absolutem. To, co jest ukryte razem z łuską jest niełuskanyrn ryżem, dopiero po odłuszczeniu staje się ryżem. Podobnie pod wpływem więzów działania jest się indywidualną jaźnią i kiedy zasłona zostanie usunięta, świeci się jako Absolut.” Tak głoszą pisma święte, które dalej oświadczają: „Umysł powinno się wciągnąć do wewnątrz i utrzymać w Sercu dotąd dopóki poczucie ego, które wyrasta jako niewiedzący umysł, nie zostanie w nim zniszczone. To jest zarówno mądrością i medytacją; wszystko inne to tylko kazania i pedanteria”. Zgodnie z tym ostatecznym słowem powinno się skupić umysł na Nim, być Jego świadomym i urzeczywistnić Go przez każdy możliwy wysiłek.
Tak samo jak aktor będący braminem, nie zapomina o tym, że jest braminem bez względu na to, jaką rolę przyjdzie mu odgrywać, także człowiek nie powinien utożsamiać siebie ze swoim ciałem, ale osiadać nieugiętą świadomość siebie jako Jaźni bez względu na rodzaj aktywności jaką wykonuje. Ta świadomość przejawi się skoro tylko umysł zostanie wchłonięty w swój własny pierwotny stan. Taka absorpcja umysłu, kiedy Jaźń objawia siebie spontanicznie, prowadzi do najwyższej szczęśliwości. Wtedy nie dotykają nas przyjemności i ból wynikające z kontaktu z zewnętrznymi przedmiotami. Wszystko będzie dostrzegane bez przywiązania jak we śnie. Takim myślom jak „Czy to jest dobre lub tamto?”, „Czy to trzeba zrobić czy tamto?” nie powinno się pozwalać żeby powstały. Zaraz jak tylko myśl powstanie, powinno się ją zniszczyć u jej źródła. Gdy praktykujący zajmie się taką myślą choć przez chwilę, ona popędzi go na oślep jak zdradliwy przyjaciel. Czy umysł skupiony w swoim własnym naturalnym stanie może posiadać poczucie ego czy mieć jakiś problem do rozwiązania? Czy same myśli nie stanowią uwięzienia? Stąd, kiedy jakieś myśli powstaną z przyczyny przeszłych skłonności to umysł nie tylko powinien być powściągnięty i doprowadzony do swego pierwotnego stanu, ale powinno się go również zobojętnić na zewnętrzne wydarzenia. Czyż nie z powodu samozapomnienia powstają takie myśli i są przyczyną coraz to większego niezadowolenia. Chociaż rozróżniająca myśl, „Ja nie jestem sprawcą; wszystkie czynności są tylko reakcjami ciała, zmysłów i umysłu”, jest środkiem dla odwrócenia umysłu z powrotem do jego pierwotnego stanu, nie mniej jednak to jest w dalszym ciągu także myślą, chociaż myślą konieczną dla tych umysłów, które są nałogowo przyzwyczajone wiele myśleć. Z drugiej strony, czy niewzruszony umysł skupiony w boskiej Jaźni nawet, gdy jest czynnie zaangażowany w działaniu, może poddać się takim myślom jak „Jestem ciałem. Jestem zajęty pracą”, albo rozróżniającej myśli, „Ja nie działam gdyż te prace są tylko reakcjami ciała, zmysłów i stopniowo powinno się przy pomocy wszystkich możliwych środków starać się być zawsze świadomym Jaźni. Wszystko jest możliwe do osiągnięcia, gdy się to komuś powiedzie. Niech umysł nie zwraca się do jakiegokolwiek innego przedmiotu. Praktykujący powinien przebywać w Jaźni bez poczucia bycia działającym nawet wtedy, kiedy jest zajęty pracą wynikającą z jego przeznaczenia. Czyż wielu uczniów nie osiągnęło bardzo dużo poprzez taką właśnie postawę nie przywiązania i wielkie poświęcenie?
Ponieważ właściwość czystości (sattwa) jest rzeczywistą naturą umysłu, przejrzystość podobna do bezchmurnego nieba jest charakterystyczną cechą umysłowej przestrzeni. Umysł poruszany przez właściwość aktywności (radżas) jest niespokojny i ulega wpływom ciemności (tamas), przejawiając się jako fizyczny świat. Umysł ulega wzburzeniu z jednej strony, a z drugiej okazuje się w formie stałej materii, co powodują, że Rzeczywiste nie jest dostrzegane. Tak, jak delikatnych jedwabnych nici nie można tkać przy użyciu ciężkiego żelaznego czółna, jak nie można odróżnić delikatnych odcieni artystycznego dzieła w świetle lampy migotającej na wietrze, tak i urzeczywistnienie Prawdy jest niemożliwe z umysłem obciążonym przez ciemność (tamas) i niespokojnym z powodu aktywności (radżas). Ponieważ Prawda jest wyjątkowo subtelna i pogodna. Umysł zostanie rozjaśniony ze swych nieczystości tylko przez wolne od pożądania wykonywanie obowiązków w ciągu kilku odrodzeń, uzyskanie wartościowego Nauczyciela, uczenie się od niego i nieustanną praktykę medytacji w Najwyższym. Przemiana umysłu na świat bezwładnej materii spowodowana właściwością ciemności (tamas) i jego wynikającym z aktywności (radżas) wzburzeniu, ustanie. Umysł odzyskuje wtedy własną subtelność i spokój. Szczęśliwość Jaźni może się przejawić tylko w umyśle posiadającym subtelność i zrównoważenie osiągnięte przez wytrwałą medytację. Ten, kto doświadczy tej Szczęśliwości jest wyzwolony nawet podczas tego życia.
Kiedy umysł pozbawiony jest właściwości ciemności i aktywności przez ciągłą medytację, Szczęśliwość Jaźni przejawi się przejrzyście wewnątrz subtelnego umysłu. Jogowie uzyskują wszechwiedzę przy pomocy tej umysłowej przestrzeni. Ten tylko, kto osiągnął taką subtelność umysłu i osiągnął urzeczywistnienie Jaźni jest wyzwolony już podczas swojego życia. Ten sam stan został opisany w Rama Gicie jako stan Brahmana poza wszelkimi atrybutami, Jako jeden uniwersalny, niezróżnicowany Duch.
Ten, kto osiągnął nieprzerwany wiekuisty stan przekraczający nawet umysł, nazywa się Videhamukta; to Jest, kiedy nawet wyżej omówiony subtelny umysł zostanie zniszczony, doświadczenie Szczęśliwości jako takie również ustaje. On jest pogrążony I rozpuszczony w bezdennym Oceanie Szczęśliwości i nieświadom czegokolwiek poza tym. To jest videhamukti. Tu nie ma niczego poza tym. To jest koniec wszystkiego,
W miarę tego, jak ktoś pozostaje jako Jaźń, doświadczenie „Jestem Najwyższym Duchem” vvzrasta i staje się naturalne: niepokój umysłu i myśl o świecie wygasają wraz z upływem czasu. Ponieważ doświadczenie nie jest możliwe bez umysłu, urzeczywistnienie ma miejsce z subtelnym umysłem. Ponieważ videhamukti oznacza całkowite rozpuszczenie nawet subtelnego umysłu, ten stan leży poza doświadczeniem. Jest to stan transcendentalny. „Nie jestem ciałem. Jestem „czystym Duchem” jest jasnym i niewątpliwym doświadczeniem Dżiwanmukty, to jest tego, który wyzwolił się podczas swojego życia. Niemniej jednak, gdy umysł nie jest całkowicie zniszczony, istnieje możliwość tego, że jogin stale się wyraźnie nieszczęśliwy z powodu przypadkowego związku z przedmiotami, w jakie wikła go jego przeznaczenie. Ona także wygląda dla innych, którzy go obserwują jako ten, nie zrealizował nieprzerwanej, wiecznej szczęśliwości, gdyż jego umysł wydaje się być niespokojny. Jednakże, Szczęśliwość Wyzwolenia w tym życiu jest możliwa tylko dla umysłu subtelnego i co osiąga się przez długie kontynuowanie medytacji.