Świadomość jest „budulcem” istnienia. Jest podstawą procesu, który ogarnia zewnętrzne formy jak i wewnętrzne. To ona tworzy wszelkie formy świata zjawiskowego, który odbija się wewnątrz istoty ludzkiej. Wnętrze nie jest w jakiś sposób oddzielone od zewnętrznego świata. Całość stanowi jeden proces. Istnieje tylko to, czego jesteś świadomy. Bardzo często świadomość jest ograniczona przez punkt widzenia egotycznego umysłu. Warto to zauważyć, a w dalszej kolejności wyzwolić się od tego. To jest możliwe, a nawet naturalne dla istoty ludzkiej na tym etapie rozwoju. Wychodząc na wolność rzeczywistość staje się zupełnie inna.
Rzeczywistość, która nas otacza, zmienia swoją formę wraz ze zmianą postrzegania. Skoro punkt odniesienia się zmienia, zmienia się cały obserwowany wszechświat. Nie ma tu ograniczeń. Jednym ograniczeniem jest postrzeganie i własna interpretacja rzeczywistości.
Tak bardzo subiektywne jest postrzeganie świata, że każdy punkt widzenia tworzy własną rzeczywistość. Dlatego nie ma obiektywnej rzeczywistości. Twoja rzeczywistość jest uzależniona tylko od Ciebie. To dar i błogosławieństwo lub przekleństwo i kara. Wszystko zależy od Ciebie, jak to wykorzystasz. Jesteś wolny. Twoje pole jest nieskończenie napełnione możliwościami. Wszystko zależy od Ciebie.
Wolność wymaga sporo odwagi. Porzucić wszelkie myśli o rzeczywistości, uwolnić się od wszelkich zależności. Jeśli głęboko wierzysz, możesz wierzyć dalej w swoją wiarę. Jeśli masz swoje przekonania, co do wyglądu tego świata nie musisz ich zmieniać. Nikt niczego nie nakazuje. Jeśli masz swego mistrza i ufasz mu, jeśli wierzysz w oświecenie, życie po śmierci, reinkarnację, potęgę umysłu, anioły… wszystko jest dla ludzi, nie jest to nic złego. Wszystko to jest pewną koncepcją, która nie istnieje, jeśli jej nie doświadczasz. Możesz doświadczać, możesz nie doświadczać, nie ma tu warunków. Kwestia tego, jak dobrze czujesz się z tym, co postrzegasz. Wszystko jest wspaniałą i boską grą wibracji energii, świadomości. tylko do Ciebie zależy, jak to ocenisz. Obiektywnie wszechświat jest czysty – nie ma nic. Jesteś wolny.
Porzucenie swojego całego uwarunkowanego punktu widzenia nie jest takie proste. Wymaga to wewnętrznej odwagi – jest to skok w nieznane. Nagle pojawia się totalna wolność. Wszystko płynie, zmienia się, wszystko zależy od umysłu. Punkt widzenia nie jest stabilny, nie ma oparcia w obiektywnej rzeczywistości, ponieważ ona nie istnieje. Może Cię to przerazić lub rozradować. Wszystko zależy od Ciebie i Twojej subiektywnej iluzji świata.
Zaraz po dostrzeżeniu iluzorycznej natury rzeczy może pojawić się problem egzystencjalny. Skoro wszystko jest względne i nieistotne – pojęcie JA również przyjmuje postać nic nie wartego pyłu na tle ogromu wszechświata. Egzystencjalizm stawia człowieka na rozdrożu. Z jednej strony pokazuje wolność, z drugiej brak sensu. Brak dalszego celu istnienia. to powoduje cierpienie na poziomie mentalnym. Ten etap również jest do przekroczenia. Jest on bowiem ostatnim etapem rozwoju osobowej, oddzielonej od wszystkiego jednostki. Dalej następuje postrzeganie ponad ego, bezosobowe, niedualne. To moment, w którym człowiek nie jest oddzieloną jednostką tylko częścią wszechświata. Jest wszechświatem. Cierpienie osobowe rozpływa się jak zły sen o poranku.
Widząc, że wszystkie dotychczasowe myśli o wszechświecie zostały dosłownie zmyślone i są nieprawdziwe, można puścić wszelkie wyobrażenia i dotychczasową wizję świata. Wychodząc ponad to przychodzi cisza. Nie ma nic, a zarazem pojawia się wszystko. Wyjście na wolność.