9.3 Punkty zjednoczenia

Za podział całego organizmu ziemi na poszczególne i indywidualne części odpowiada umysł. Sztuczny zbiór wyobrażeń dotyczących pojęcia „Ja” i utożsamianie się z nimi. To wszystko sprawiło, że z całego organizmu, jakim jest planeta ziemia, wydzielone zostały poszczególne komórki. Człowiek stworzył iluzję oddzielenia, stworzył sobie sztuczną tożsamość. Indywidualne i oddzielone od wszystkiego „Ja”. Już nie było globalnego procesu rozwoju, zamiast tego stało się indywidualne „Ja”. Nie było już wspólnego dobra, było dobro dla „Ja”.

Natura działa wspólnie. Wcześniej wspomniane mrówki działają w harmonii. Żadna mrówka nie ma o sobie wyobrażeń. Nie nadaje sobie tożsamości, tym samym nie oddziela się od reszty. Nie jest ani lepsza ani gorsza od innych mrówek. Ma swoje miejsce i działa doskonale harmonijnie. Mrówki jako całość mają pewną mglistą świadomość działania. Są jednym organizmem, który działa wspólnie.

Może pojawić się pytanie: Czy mamy być jak mrówki, bez indywidualności, jak maszyny? – Ten stan byłby cofnięciem się ewolucji. Musielibyśmy cofnąć rozwój umysłu. Chodzi o co innego, o jego przekroczenie, pójście dalej. Następnym krokiem jest uświadomienie sobie jedności bez negowania indywidualności. Chodzi o przekroczenie ego, tak jak przechodzi się kolejne fazy rozwoju okresu dziecięcego. Na przykład na pewnym etapie dziecko nie jest w stanie pojąć, że inna osoba może mieć własny punkt widzenia. Po prostu umysł nie rozwinął jeszcze takiego myślenia. Dziecko jest przekonane, że jego punkt widzenia jest jedynym możliwym. Po przekroczeniu tego etapu dziecko nadal ma swój punkt widzenia, jednak dodatkowo jest w stanie zrozumieć, że inna osoba może mieć własny. Nic tu nie zostało zgubione, po prostu świadomość jest w stanie pojąć więcej. Analogicznie do przekroczenia indywidualności – nie zostanie ona zatracona, nadal będzie istniało pojęcie JA, jednak nie będzie ono jedynym możliwym spojrzeniem na świat. Nie będzie utożsamienia.

Nie chodzi też o „poświęcenie” siebie na rzecz całości, ponieważ w takim układzie jednostka poświęcająca może cierpieć. Jeśli część organizmu jest chora, całości nie działa harmonijnie. Dlatego aby uzdrowić całość, każda jednostka powinna być zdrowa. Dlatego zanim ktokolwiek zabierze się do zbawiania świata… niech najpierw zwróci uwagę do swego wnętrza.

W przypadku człowieka sprawa jest nieco inna niż u mrówek. Nadal występują tu jednostki, nadal jest jeden organizm ludzkości. Jednak tu każda jednostka oddzieliła się mentalnie od pozostałych. Stworzyła własny i indywidualny punkt zjednoczenia. Właściwie stworzyła zespół tych punktów, z którymi się utożsamia. Punkt zjednoczenia jest pewnym punktem widzenia. Świadomość ogranicza się do pewnego postrzegania i tworzy różne iluzje jedności i oddzielenia. Tworzy sztuczną tożsamość. W zależności od punktu widzenia jest jednością lub częścią oddzieloną. Każdy ma swoje indywidualne iluzje zjednoczenia. Poniżej kilka przykładowych:

– Najbardziej oczywistym punktem zjednoczenia jest ciało. Jest to najmocniejszy punkt, który tworzy bardzo silną iluzję. Z tego punktu wdać, że ciało jest jednym organizmem, który działa wspólnie, a zewnętrzna reszta jest czymś oddzielnym. Ciało jest jednością oddzieloną od reszty. Tu świadomość postrzega własne ciało jako „dom”, a inne ciała jako zagrożenie. Świadomość w takim wypadku utożsamia się z ciałem, w którym się przejawia. Jest to egotyczny punkt widzenia. Ciało jest jedno i jest „moje”. To jestem „Ja”. Wszystko, co na zewnątrz jest obce i stanowi pewnego rodzaju zagrożenie. Taki punkt zjednoczenia ogranicza świadomość. Nie pozwala wyjść ponad pojęcie „Ja” i dostrzec całego organizmu ludzkości. Jest to sztucznie stworzony punkt widzenia. Utożsamianie się ze swoim ciałem. To powoduje poczucie oddzielenia od innych ludzi.

Co ciekawe punty zjednoczenia mogą być również wytwarzane wewnątrz ciała. Dla przykładu umysł może się utożsamiać z pewną częścią – ego a negować tożsamość z częścią zwaną Cieniem (w ujęciu jungowskim częścią wypartą, zepchniętą do nieświadomości, np. nieakceptowany obraz siebie).

-Kolejnym punktem zjednoczenia może być rodzina. Rodzina jako wspólna całość. Wszystko poza rodziną jest zagrożeniem. W tym punkcie człowiek czuje się bezpiecznie w rodzinie. Wszystkich wewnątrz tego punktu (wewnątrz rodziny) traktuje jako harmonijne komórki organizmu. Wszystko poza tym punktem traktuje jako zagrożenie z zewnątrz.

-Następnym punktem może być grono przyjaciół, drużyna czy grupa. Tu wszyscy są jednym organizmem. Nikt siebie nie zwalcza, ponieważ wie, że jest to niekorzystne dla całego organizmu (w tym wypadu drużyny). Jest wspólne i harmonijne działanie w obrębie grupy. Poza nią jest obcy świat zagrażający ludzie.

-Innym punktem zjednoczenia może być naród. Kiedy przychodzą momenty, w których naród staje przeciw narodowi, ludzie się jednoczą. Punkt zjednoczenia zostaje przeniesiony na pole narodowości. Ego traktuje wszystkich swoich jako jeden organizm. Wszystkich z inną narodowością traktuje wtedy jako wrogów. Jest to kolejna iluzja i interpretacja rzeczywistości. Warto zauważyć, że nawet ci, który byli wrogami w poprzednim punkcie, stają się przyjaciółmi. Kiedy przychodzi moment zagrożenia całej narodowości, problem wydaje się większy, dlatego ego zmienia swój punkt widzenia. Przechodzi z punktu indywidualnego do punktu zjednoczenia narodowego. Widać to wyraźnie na tle historii, kiedy to Polacy jednoczyli się w momentach zagrożenia. Gdy zagrożenia zewnętrznego nie ma, punkt zjednoczenia powraca na niższy poziom i kontynuuje swoje destrukcyjne działanie. Kiedy nie ma zagrożenia z zewnątrz narodu, ego tworzy problemy walcząc z innym ludźmi o tej samej narodowości.

-Następnym punktem zjednoczenia może być globalne pojęcie ludzkości. Jest to ważny punkt, w którym świadomość obserwuje proces całości ludzkości. Nie ma już indywidualnej tożsamości, tylko wspólny organizm ludzkości. Widać wtedy każdego człowieka jako pojedynczą komórkę organizmu. Wszystko wpływa na siebie i działa w obrębie jednego procesu rozwoju. Kiedy świadomość osiągnie ten „poziom” działa korzystnie i dla wspólnego dobra wszystkich. Człowiek nie ogranicza się wtedy do działania tylko na korzyść swego ciała, czy rodziny. Działa na korzyść całej ludzkości, widząc co jest korzystne dla wszystkich. Jest to czasem porównywane z działaniem zgodnie z wolą Boga. Kiedy to nie ma już indywidualnego pojęcia „Ja”, jest całość procesu rozwoju ludzkości.

Na takim punkcie zjednoczenia wszyscy są jednością. Człowiek może działać całkiem bezinteresownie. Bez egoistycznych pobudek, ponieważ jego punkt zjednoczenia otacza całokształt ludzkości. Ludzkość jest jednym organizmem, a człowiek jest jego częścią, która działa naturalnie na korzyść całości. Jest to piękny punkt zjednoczenia, który przynosi miłość dla wszystkich istot. Każde działanie, jakie zostanie tu wyprowadzone, będzie działaniem miłości. Będzie to działanie dla dobra ludzkości, dla dobra innych ludzi. Jednak nadal jest to punkt zjednoczenia, który jest pewną iluzją w umyśle. Dlatego w pewnym momencie wychodzi się do…

-Jedności z całym wszechświatem/całą rzeczywistością. Tu już nie rozdziela się między sobą, a wszechświatem. Wszystko, cała totalność istnienia jest jednym procesem energii. Nie ma rozwoju ludzkości, nie ma rozwoju jednostki. Jest nieustanny i boski ruch energii. Ruch światła. To już nie jest punkt zjednoczenia, jest to po prostu zjednoczenie. Nie jest to obrany pewien punkt świadomości, który powoduje wydzielenie. Tu nie ma wydzielenia. Wszystko jest całością, bez względu na to co się dzieje. Każde zdarzenie, każdy ruch w przestrzeni jest całą totalnością boskości. Taki człowiek po prostu działa. Jego działania nie są niczym warunkowane. Może działać, może nie działać. Przychodzi głębokie zrozumienie procesu wszechświata i siebie. Każdy ruch jest ruchem miłości. Człowiek już nie działa – miłość działa.