Witam serdecznie, chciałbym zaprosić Cię do ciekawego eksperymentu, w jakim pewnie jeszcze nie brałeś udziału.
Chodzi o medytację, o medytację z udziałem Oświeconej istoty… nie, zostaw na boku swoich mistrzów, przewodników, opiekunów, guru, Wielkie Białe Bractwo, dwunastu apostołów, Fantastyczną Czwórkę, Drużynę A i wszelkie inne urzeczywistnione duchowe autorytety. Tym razem weź udział w niezwykłej medytacji wraz z Oświeconym… SOBĄ SAMYM.
Na początek dwa słowa wyjaśnienia, gdyż pewnie dziwi Cię pomysł medytowania ze samym sobą, tym bardziej, Oświeconym samym sobą. Być może, pomysł swojego Oświecenia nie mieści się na dzień dzisiejszy w świecie Twoich wyobrażeń. Warto zatem to zmienić :-)
Pomysł zrodził się z kontemplacji tematu czasoprzestrzeni. W pewnym momencie jasne stało się dla mnie, że trzymając się ścieżki rozwoju, prędzej czy poźniej zrealizuję oświecenie (a w zasadzie uświadomię sobie, że w zasadzie już jestem i zawsze byłem oświecony, tylko nie jestem tego świadomy). Skoro więc, w pewnym punkcie czasoprzestrzeni istnieję jako istota oświecona, to całkiem możliwe też jest, że czasoprzestrzeń nie jest dla mnie już więcej barierą i ograniczeniem. Skoro tak, to powinienem mieć możliwość łatwego nawiązania kontaktu ze samym sobą, w końcu z kim jak kim, ale ze samym sobą powinienem harmonizować w 100% będąc Oświeconym :)
Rozumiejąc to wszystko, postanowiłem rozpocząć medytację ze Świetlistą istotą – ze sobą samym. I zadziałało! :-) Poczułem przypływ energii, miejsce w którym byłem pięknie się rozświetliło, zaczęły pojawiać się inspiracje, rozumienie…
W tym miejscu dodam, że ze sobą samym można właściwie medytować w dowolny sposób i w dowolnej technice. Można zwracać się o pomoc w rozwiązaniu problemów, wskazówki, rady, itd. – co tylko przyjdzie Ci do głowy. Oczywiście, na Oświeconej istocie niczego nie da rady wymusić, więc nie zdziw się, jeśli mie złapie się ona na Twoje manipulacje, hihi :-)
Udany kontakt ze samym sobą jest niezwykle inspirujący. Przede wszystkim uświadamia, że osiągnąłeś coś, co być może wydaje Ci się niemożliwe lub odległe. Pokonałeś bolączki, które w sobie nosisz, rozwiązałeś pomyślnie problemy, które przed Tobą stoją. Taki kontakt niezwykle wznosi świadomość, napawa otuchą, wiarą, że wszystko idzie w jak najlepszym kierunku, dodaje sił i zaufania do własnych możliwości, wypełnia morzem realizowalnych nadziei. Medytacja ze samym sobą uwalnia też od pewnych wzorców presji i oczekiwań związanych z samym Oświeceniem, po prostu, uświadamiasz sobie, że Ci się udało, że realizowałeś/zrealizowałaś Boską Doskonałość, co ugruntowuje w Tobie ciszę oraz poczucie spełnienia…
Korzyści jest pewnie i więcej, ciekawy jestem Waszych relacji z kontaktami… z Wami samymi :)
Pozdrawiam serdecznie,
Elijah
ZGADZAM SIE Z TAK ALTERNATYWNYM PODEJSCIEM DO MEDYTACJI . WSZYSTKIE PRZESZKODY I BARIERY STOJACE NA DRODZE DO OSWIECENIA BIORA SIE Z NIEODPOWIEDNICH NASTAWIEN I OCZEKIWAN MEDYTUJACEGO . ZAWSZE PROBUJEMY WZOROWAC SIE NA INNYCH . CHCEMY GOTOWEJ INSTRUKCJI JAK TO ROBIC . ZA WZOR BIERZEMY INNYCH , RZEKOMO BARDZIEJ URZECZYWISTNIONYCH OD NAS . A KIEDY ZACZYNAMY SIE POROWNYWAC I OCENIAC NAJCZESCIEJ WYPADAMY STRASZNIE SLABO , WYDAJE NAM SIE , ZE ” ONI TO MAJA WIEDZE !!!, ” SA TACY BOSCY !!! , ZE MY PRZY NICH DOPIERO RACZKUJEMY I ZE STRASZNIE DUZO PRACY PRZED NAMI . TAK OTO NASZ CEL ODKLADA SIE NA ” KIEDYS TAM ” .
Dobry artykuł. Wskazuje na aktywny umysł połączony z duchowym sercem.
Ja lubię w wizualizacji, w łóżku, przed zaśnięciem, kontaktować się ze swoim Ja z przyszłości, Oświeconym Ja. Poznaję w ten sposób sam siebie.
NAjpiekniejsza boska medytacja z Samym-Soba:)
Tylko to nie takie proste,poniewaz juz sama wizualizacja Samego siebie jako iskry -boskiej w tym przeszkadza.Nie chcac niczego,nawet kontaktu,wyzbyc sie pragnien i checi pozwala na ten kontakt.Relax jest £odzia ktora nas na druga strone przewiezie.Niczego nie pragnac ,niczego nie oczekiwac.Trwac-przyjda odpowiedzi,same odpowiedzi,tylko i wylacznie odpowiedzi.Poniewaz pytania sama sobie zaczniesz zadawac jak wyjdziesz z relaksu eheheheh.Polaczysz je i wtedy wykrzykniesz.Boze zlapalam z toba kontakt.
haha
Ying i yang.Nie ma odpowiedzi bez pytan,a my jestesmy pytaniami.
Tylko jednego nie kumam
Po co to wszystko?
„Tylko jednego nie kumam
Po co to wszystko?”
Dla zabawy, podobnie jak i cała reszta ;-)
You got to push it-this esaetnisl info that is!
Temat czasoprzestrzeni coraz czesciej do mnie wraca. Chyba czas to zglebic. Bardzo fajny art. Czy mozna sie z toba Elijah skontaktowac jakos mailowo albo przez komunikator?