Ludzie codziennie chodzą do pracy. Nieustannie trwają w swoim życiu, swoich sprawach i myślach. Wystarczy spojrzeć na społeczność. Ludzie jeżdżą zatopieni w swoim świecie. Chodzą ze zmarszczonymi brwiami. Tak jakby ich coś bolało, jakby byli zamyśleni, spięci myślami. Brakuje jasności i czystości. Jest to skurcz i koncentracja nad problemem. Brak czystego postrzegania. Są odcięci od rzeczywistości przez swoje wyobrażenia. Warto się temu przyjrzeć.
Umysł sam w sobie jest doskonałym narzędziem. Umożliwia on postrzeganie przyczyn i skutków. Jest to narzędzie obserwacji, analizy, bardzo się przydaje w procesach twórczych. Dzięki niemu mamy wgląd w prawdziwą naturę rzeczywistości. Potrafi abstrakcyjne myśleć, poznawać i rozumieć. Przynajmniej do tego jest stworzony.
Niestety nie zawsze jest tak dobrze. W większości umysł staje się „zabrudzony” wszelkimi poglądami i iluzjami. Ludziom brak czystego wglądu w rzeczywistość. Spotyka to najczęściej ludzi dobrze rozwiniętych intelektualnie, myślicieli, filozofów, intelektualistów. Oni wszyscy rozwinęli w bardzo dużym stopniu swój intelekt. Nie jest to złe, jednak rozwinęli go całkowicie się z nim utożsamiając. Są pochłonięci przez swoje myśli. Świadomość jest całkowicie zrównana z różnymi ideami. Umysł nie działa harmonijnie, nie ma obserwatora i czystego postrzegania.
W stanie pierwotnym umysł jest źródłem spokoju. Działa harmonijnie i spokojnie. Narzędzie, jakim jest umysł wycisza się – wtenczas pojawia się automatycznie świadomość. Jest to wewnętrzny obserwator. Jest cisza i obserwacja, Tak zwana aktywna świadomość. Nie ma wtedy oceniających myśli. Panuje czystość i jasność. Są one całkowicie naturalne dla umysłu. Tak jak było to w dzieciństwie. Dziecko postrzega wszystko czysto, w umyśle panuje cisza. Dopiero później uczy się wewnętrznego dialogu.
Niestety podczas niefortunnego rozwoju człowieka, umysł został całkowicie rozstrojony. Przestał spełniać funkcję obserwatora, zaczął spełniać funkcję myśliciela. Cała energia została skupiona w głowie. Jest to pewne centrum energetyczne, które jest zwane trzecim okiem. Cały bałagan mentalny został przejęty przez to centrum, dlatego świadomość tak się zanieczyściła. Już nie ma świadomej i czystej obserwacji. W głowie jest pełno myśli i wszelkich wyobrażeń. Nie ma stanu Tu i Teraz. Jest ciągle przyszłość, wyobrażenie o teraźniejszości i przeszłość. Świadomość jest zagubiona w myślach.
Wszystkie myśli podświadome i świadome mogą przebiegać przez ciało jako formy energetyczne. Jednak świadomość nie musi za nimi podążać i się z nimi utożsamiać. W ciele jest wiele energii, z którymi utożsamia się umysł. Ciało ma wiele pragnień. Rodzą się one wewnątrz ciała i są zazwyczaj uwarunkowane. Czujemy je najczęściej w brzuchu jako pewne energie -jest to splot słoneczny. To tu pojawia się wszelkie niespełnienie, pragnienia i chęci. To na splocie słonecznym zawsze panuje ruch niespełnienia i walki.
Wszystko by było dobrze, gdyby umysł pozostawał spokojnym obserwatorem. Wtedy człowiek byłby świadomy całego chaosu poniżej, a nie musiałby się z nim utożsamiać. Miałby wgląd w naturę pragnień i iluzji. Świadomość by była czysta i jasna. Widać by było wyraźnie wszelkie wymysły, przyzwyczajenia i uwarunkowania ciała. Niestety zamiast tego, głowa przejmuje energię ciała. Świadomość podążą za wszelkim ruchem w ciele i utożsamia się z nim. Nie ma już czystego postrzegania, jest całkowite zatopienie się w przyzwyczajeniach i pragnieniach podświadomości. Zamiast zdawać sobie sprawę, ze każde uczucie jest ruchem energii w ciele, człowiek staje się całkowicie zaślepiony przez to uczucie. Świadomość zostaje zatopiona w emocjach, tym samym traci czystość widzenia.
Cały system nauczania, cała metoda wychowania działa na niekorzyść trzeciego oka. Ludzie po prosu uczą się jak wprowadzać mentalny chaos do swoich głów. Wprowadzają problemy i zapełniają ciszę czystego postrzegania. Wszystkie emocje i chaotyczne myśli idą w górę do głowy i zupełnie rozstrajają świadomość. Człowiek nie ma już świadomości obserwatora. Obserwator dostraja się do myśli i emocji. Dlatego człowiek zatraca świadomość. To jest jedna z najbardziej niekorzystnych rzeczy, jaka przytrafia się człowiekowi.
Małe dziecko ma z reguły otwarte trzecie oko. Ma czysty umysł i jest świadomym obserwatorem. Postrzega ono wibracje, grę światła i wszystkie rzeczy takie, jakimi są naprawdę. Dziecko wbrew pozorom potrafi bardzo jasno obserwować rzeczywistość. Jego trzecie oko nie jest zapchane myślami ze splotu słonecznego. Postrzega wszystko jasno i czysto. Dziecko ma względny spokój w umyśle. Choć niewiele z tego rozumie.
Dorosły ma pełno chaosu w głowie. Głowa jest centrum, w którym powinna być cisza i spokój. Jednak nie ma. Trzecie oko dostroiło się do splotu słonecznego -Ego wraz z pragnieniami weszło na obserwatora. Nie ma już obserwatora, jest ego. To dlatego nasza świadomość podąża za nurtem myśli wyprowadzając nas z ciała. To dlatego nie jesteśmy świadomi, że myślimy. Nie możemy obserwować myśli, bo obserwator stał się myślami. Wszystko jest nieświadome i automatyczne.
Oczywiście w chwilach medytacji, gdy ten cały szum mentalny ustaje, udaje się uaktywnić obserwatora. Umysł (trzecie oko) staje się czyste. Właśnie w tych momentach ludzie doświadczają czystych wglądów w rzeczywistość. Ponieważ nic nie przysłania trzeciego oka, może ono postrzegać świat jasno i czysto. Pojawia się obserwująca świadomość. Wtenczas, kiedy pojawi się jakakolwiek myśl, jest ona obserwowana. Jeśli ciało zacznie tworzyć energie myśli, człowiek będzie tego świadomy. Jednak po wyjściu z medytacji, myśli znów się włączają i lecą w górę wypełniając umysł. Obserwator znika i są same myśli.
W kulturach wschodu wielu ludzi nie poddało się zachodnim pędom umysłu. Dlatego Chińczycy czy hindusi są bardziej zharmonizowani wewnętrznie. Ponieważ wiedzą, czym myślą -myślą brzuchem. Wszelkie pragnienia, które tam powstają nie „wchodzą do głowy”. Pragnienie jest odczuwane jako ruch energii w brzuchu, jednak nie pociąga to za sobą chaosu myśli. Podobnie jest z wszelkimi lękami. Jeśli lęk jest odczuwany w ciele, to niech będzie w ciele, nie w głowie. Kiedy świadomość zacznie się z lękiem utożsamiać, umysł zacznie rozmyślać wprowadzając wielki chaos do głowy. Jest to niepotrzebne.
Kiedy człowiek z kultury wschodu nie utożsamia się z ruchami w ciele, w głowie nie ma szumu mentalnego. Umożliwia to czyste obserwowanie z poziomu trzeciego oka. Co prawda może być tak, że trzecie oko nie jest jeszcze na tyle rozwinięte by osiągnąć czysty wgląd, jednak przynajmniej nie ma tam tyle chaosu. Być może nie ma boskiego wglądu w rzeczywistość, ale nie ma też chaosu w życiu. Ludzie ci są ześrodkowani i ogólnie zharmonizowani. Czego nie można powiedzieć o ludziach zachodu.
Cywilizacja zachodu stawia na umysł. Tylko umysł, postęp techniczny. Jest to bardzo sztywne i logiczne. Logika jest zawsze bardzo sztywna i twarda. Nie jest to złe. Jednak posługiwanie się tylko logiką i umysłem prowadzi do zatracenia się w myślach. Obserwator znika -to jest skutek przesunięcia energii na umysł. Dla człowieka zachodniego umysł stał się podstawowym narzędziem. Myśli stały się jedyną wyrocznią rzeczywistości. Logika i matematyka stały się Bogami. Tak przekonany człowiek czerpie informacje o świecie tylko z poziomu umysłu i logiki. Dlatego pozwala sprowadzać myśli na trzecie oko. Jest przekonany, że pozna rzeczywistość za pomocą logiki. Niestety,. jedyne do czego dojdzie to do pomieszania i zatracenia się w myślach. Ponieważ znika obserwator, znika też możliwość głębszego wglądu w rzeczywistość. Obserwator jest pochłonięty przez myśli. Myśli stanowią zasłonę mentalną i uniemożliwiają osiągnięcie czystego wglądu. Skoro nie ma wglądu, to trzeba czerpać wiedzę z myśli – i koło się zamyka.
Jak się z tego wyzwolić? Jak oczyścić świadomość?
Odpowiedź jest zawsze taka sama -uświadomić sobie ruch myśli, obserwować i przestać się z nimi utożsamiać.
Można skorzystać z wiedzy teoretycznej. Skoro wiadomo, że myśli i emocje powinny siedzieć na dole w ciele (splocie słonecznym), to nie muszą one wędrować aż do głowy. Mając świadomość, że myśli powstają w splocie słonecznym, możemy je tam obserwować. Kiedy obserwujemy myśli poza trzecim okiem, nie wpływają one na obserwatora. Nie porywają go i nie zabierają. Po prostu człowiek nie utożsamia się z myślami. Widzi, że pojawiają się one w ciele i nic więcej. Pojawiają się i przemijają. Obserwator trwa w spokoju, a poniżej mogą się dziać różne rzeczy. Jednak nie porywają one już świadomości. Człowiek akceptuje wszelkie emocje i uczucia w swoim ciele, jednak jest od nich niezależny. Tu jest wolność.
Jeśli nie czujesz myśli i emocji w splocie słonecznym, to obserwuj je tam, gdzie one są. Zazwyczaj są gdzieś na dole w ciele. Emocje i uczucia są poniżej głowy. Tak powinno być, nie powinny one wpływać na zakłócenie postrzegania rzeczywistości. Kiedy przychodzi gniew, generuje się on w klatce piersiowej lub brzuchu. Niestety najczęściej wypełnia również głowę. Świadomość zostaje zabarwiona energią gniewu. Dostraja się do tej energii i człowiek staje się gniewem. Działa nieświadomie pogrążony w tej energii. Nie jest to korzystne. Umysł powinien być wolny od uczuć i umożliwiać czystą obserwację ciała. Obserwuj więc uczucia w ciele, niech świadomość nie zostanie niemi przysłonięta. Niech umysł trwa w stanie czystego obserwowania wszelkich uczuć i emocji znajdujących się poniżej głowy (w ciele).
Aby oczyścić umysł i przejść w stan obserwatora, można spróbować nie werbalizować rzeczywistości, tylko ją obserwować. Dobrze do tego wyjść na spacer. Idąc tak sobie parkiem, powiedzieć do siebie w myśli: „Teraz nie nazywam rzeczy. Wszystko co zobaczę, zostaje nienazwane. Pozwalam temu być i obserwuję.” -Po takiej sugestii podświadomość może przestać generować subtelne myśli werbalizacji i zasłony rzeczywistości. Iść tak jak dziecko, które poznaje nowy świat. Nie oceniać nie nazywać, tak jakby się widziało świat po raz pierwszy na oczy. Wtedy może się pojawić cisza. Choć może nie od razu, jednak może się tak zdarzyć. Jeśli się nie uda za pierwszym razem, warto spróbować parę razy.
Taka sugestia może włączyć obserwatora. Myśli przestaną napływać. Zapali się świadomość. W głowie będzie czystość i jasność. Wtedy rzeczywistość przejawi się zupełnie inaczej. Możliwe, że po raz pierwszy obejrzysz ją taką, jaka ona jest. Może to stać się cudownym przeżyciem. Nagle z trzeciego oka może spaść zasłona rzeczywistości. Pojawi się wewnętrzne światło i przejrzystość. Wtedy cała głowa i twarz spoczną w głębokim rozluźnieniu. W umyśle i całej głowie pojawi się czysta przestrzeń. Wtedy rzeczywistość wygląda inaczej. Gdy trzecie oko zaczyna działać, pojawia się świadomość wibracji rzeczy otaczających człowieka. W ogóle pojawia się świadomość swoich wibracji. Następuje czysty pogląd na rzeczywistość. Człowiek zaczyna dostrzegać w rzeczywistości tą samą magię, którą dostrzegał będąc dzieckiem.
Ta magia zawsze przepełniała świat, tylko większość ludzi nie potrafi jej dostrzec. Obserwator (czysta świadomość) jest zazwyczaj zapchana myślami. Teraz jest szansa wyjścia na wolność.
Oczyścić umysł ze zbędnych myśli można za pomocą wizualizacji. Choć nie jest to oczyszczenie doskonałe, jednak może uprościć dalszą drogę. W tym celu można zwizualizować (wyobrazić) sobie czystą przestrzeń w głowie. Nie jest to pusty umysł głupiego człowieka. Tępy umysł nie jest świadomy rzeczywistości i siebie. Jest w stanie podobnym do snu. Umysł czysty jest umysłem w pełni przebudzonym i świeżym. Warto wizualizować tą czystość i przestrzeń. Można wizualizować czyste i swobodne światło, które wprowadza spokój i jasność. Przy odrobinie wprawy można zauważyć, że to już nie wizualizacja. Przestrzeń i światło faktycznie się pojawiło. Umysł jest czysty i swobodny. Wtedy pojawi się rozluźnienie i głęboki spokój. Pojawi się cisza i obserwacja. Wtedy zapali się świadomość teraźniejszości.
Żeby nie zapychać trzeciego oka można też spróbować „oddychać” czystą energią przez czoło (trzecie oko). To również odbywa się za pomocą wizualizacji. Przy wdechu wlatuje czysta energia, przy wydechu wylatuje również czysta. Dzięki temu energia dostraja się do czystości i jasności.
Najlepszą metodą okazuje się sama obserwacja. Trwanie w świadomości, czucie całej przestrzeni. Obserwacja siebie, swojego wnętrza, obserwacja aktualnej sytuacji w rzeczywistości. To wszystko umożliwia zogniskowanie świadomości. Jest to dobra droga do samoistnego oczyszczenia umysłu. Po prostu przez obserwację człowiek dostrzega, że jest pochłaniany przez myśli i rezygnuje z tego. Wtedy pojawia się spokój i cisza. Trzecie oko jest wolne, rzeczywistość staje się jasna i pełna światła. Między istotą ludzką, a istnieniem nie ma już zasłony myśli. Obserwator wreszcie jest na swoim miejscu. Świadomość już nie musi podążać za myślami i się rozpraszać. W końcu widać wszystko tak, jak powinno być widać. Następuje moment świadomego istnienia.