Umysł jest doskonałym narzędziem, podobnie jak ciało. Cała istota ludzka tworzy charakterystyczny splot wibracji i energii. Wszystko przenika siebie na wzajem.
Ciało, uczucia, myśli. Wszystko to tworzy pewien całokształt istoty ludzkiej. Każda wibracja wpływa na punkt widzenia i sposób postrzegania.
W medytacji umysł staje się wolny od utartych interpretacji i iluzji. Zwalnia, wchodzi w stan lekkości i odpoczynku. Wtedy to jest w stanie dostrzec subtelność wibracyjną wszystkiego, co go otacza. Ciało przechodzi na inny sposób funkcjonowania, jest to stan relaksu. Dzięki temu staje się wrażliwe, delikatne i subtelne. Taki stan umożliwia doświadczanie innych jakości istnienia. Świadomość ograniczana do tej pory iluzjami rzeczywistości wychodzi poza nie. Zaczyna otaczać całe pole istnienia człowieka. Zaczyna dostrzegać rzeczy wcześniej niedostrzegalne. Wgłębia się w subtelną naturę istnienia, wszystko postrzega wyraźniej.
Każda wizja, każde uczucie, każda myśl jest ruchem formy postrzeganym przez świadomość. Obserwacja tej formy najczęściej składa się na doświadczenia medytacyjne. Wszystko, co czuje ciało jest ruchem energii. W medytacji czuć to wyraźnie. Każda myśl, wizja czy uczucie jest również pewnym splotem wibracji w przestrzeni. W medytacji jest to jasno postrzegane, obserwowane Każda informacja znajdująca się w polu świadomości jest ruchem energii. To co obserwuje te formy energetyczne jest twoją prawdziwą istotą. Nazywany często obserwatorem, świadkiem czy też jaźnią. Ten punkt czystej obserwacji trwa w nieustannej ciszy, pustce, czystym istnienieniu.
Doświadczeń medytacyjnych jest nieskończona ilość. Są to różne formy energii. Jest ich tyle ile ludzi. Każdy czuje przestrzeń na swój sposób. Każdy jest osobliwym i niepowtarzalnym przejawem energii, dlatego doświadczenia się różnią. Mogą być oczywiście podobne, ponieważ punkty widzenia ludzi w danej społeczności są podobne, jednak nie są identyczne. Ludzie o zbliżonym punkcie widzenia mają podobne doświadczenia. Grupa OOBE czuje wibracje wyjścia, inni widzą opiekunów czy anioły i roztapiają się w ich świetle, Bhakti Jogini czują boskość i miłość do Boga. Jeszcze innym wznosi się kundalini, czy otwiera czakra korony i spływa boska energia. Każdy doświadcza tego, do czego ma predyspozycje cielesne. A właściwie tego, czego chce doświadczać.
Doświadczenia medytacyjne mienią się ogólnie wspaniałością i czystością. Umysł podąża za najbardziej wzniosłymi myślami, przechodząc w przepiękną rzeczywistość. Jednak nie zawsze. Tak na prawdę, w medytacji można doświadczyć wszystkiego. Używa się tu woli by zmienić własne wibracje i doświadczać ich jasno. Jeśli medytujący pragnie doświadczyć światła, doświadcza. Jeśli medytuje się o smutku, całe ciało wchodzi w totalny smutek. Widzi się esencję smutku. Świadomość przesiąka całkowicie tą wibracją. Powstaje mistyczne doświadczenie smutku (czy cierpienia). Popularne w niektórych kręgach.
Każda medytacja, w której występuje jakikolwiek ruch jest względna. Świadomość dostraja się do tego ruchu (doświadczenia) stając się totalnie doświadczeniem. Cała rzeczywistość przyjmuje jedną określoną barwę. Świadomość zmienia totalnie punkt widzenia. Wizje medytacyjną czuć w całej swej istocie. Jest się wizją medytacyjną. Dlatego wszelkie doświadczanie w medytacji wywierają tak duży wpływ na człowieka. Cała rzeczywistość ulega przemianie. Taka medytacja jest bardzo skuteczną techniką zmiany całej istoty. Nowy punkt widzenia zapada w pamięci, staje się częścią istoty ludzkiej.
Mimo to nadal jest do doświadczenie formy, które totalnie pochłania świadomość. Zamyka w pewnym kręgu wibracji. Nadal są wizje, nadal są doświadczenia. Często nadal jest ten, który doświadcza, pojęcie „Ja”. Wszystko zależy od człowieka indywidualnego doświadczenia. Warto na to zwrócić uwagę.
Co jest poza tymi doświadczeniami? Co jest poza światłem, wibracjami, materią… czy istnieje coś poza tym wszelkim ruchem energii?
Medytacja ciszy:
Usiądź lub połóż się wygodnie. Miej półotwarte oczy, tak by widzieć trochę przestrzeni fizycznej. Zastanów się, czego chciałbyś doświadczyć. Czego podświadomie oczekujesz od medytacji. Czego doświadczałeś wcześniej i chcesz powtórzyć. Te wszystkie pytania pozwolą Ci dostrzec Twoje doświadczenia. Być może przyjdzie zrozumienie, że wszelkie stany medytacyjne wywołałeś własną wolą (lub podświadomą chęcią). To jest całkiem naturalne. Obserwuj ten ruch energii myśli i skojarzeń.
Teraz wejdź w stan czekania. Popatrz, jakie pierwsze doświadczenie przyjdzie podczas tej medytacji. Obserwuj całą przestrzeń, każdy moment ciała i rzeczywistości. Czuj wewnątrz ciało i materię na zewnątrz. Co pierwsze się pojawi? Zależnie od przyzwyczajenia. Być może pierwsze przyjdzie czucie ciała. Radosna wibracja światła i życia trwająca w ciele. Dalej może przyjść zmiana punktu postrzegania rzeczywistości. Świadomość może przenieść się na inny punkt postrzegania.
Cokolwiek poczujesz, obserwuj to. Uświadom sobie, że to właśnie forma pojawiająca się w tej przestrzeni. Nie jest tą przestrzenią, ale istnieje na jej tle. Jeśli podążysz za wizją czy odczuciem, utożsamisz się z nim. Cała rzeczywistość stanie się doświadczeniem. To też jest w porządku. Jednak tym razem spróbuj dostrzec tą przestrzeń tła, na której odgrywa się to wszystko. Uświadom sobie to, co pozwala wszystkiemu istnieć. Uświadom sobie tę ciszę, która pozwala na wszelki ruch energii doświadczenia. Ta cisza jest jest świadkiem.
Być może zauważysz, że ta cisza tła jest totalnie nieruchoma. Jest to niezmienny i trwający moment świadomości, na tle którego rozgrywa się wszelki ruch doświadczeń. Sama w sobie nie ma nic. Jest czysta. Przestrzeń świadomości, bez której nic by nie istniało. Przestrzeń dająca miejsce na wszelki ruch wibracji. Twoje źródło. Wtedy przychodzi cisza. Jesteś tą ciszą.
Nie musisz wchodzić w tą przestrzeń czy roztapiać się w niej. Cokolwiek zrobisz będzie to ruch odbywający się na jej tle. Nie musisz nic robić. Nie musisz burzyć ciszy. Nie musisz nawet wychodzić z medytacji. Jakkolwiek wyjdziesz, ta cisza nadal będzie tłem. Przestrzenią wszechświata.
Ta medytacja być może nie przynosi wspaniałych doświadczeń. Nie iluminuje, nie sypią się iskry. Jednak, jeśli raz to dostrzeżesz, poczujesz ciszę tła, wszystko może stać się inne. Wszystko może od tej pory wibrować subtelną radością samego przejawiania się. W każdym doświadczeniu przejawiać się będzie świadomość totalności przestrzeni, na której tle rozgrywa się proces życia (wraz ze wszystkimi swoimi doświadczeniami). Nie jest już ważne, czego doświadczysz – Nie jesteś doświadczeniami. Doświadczenia są tyko ruchem, który przemija. Owszem przynoszą szczęście (czy smutek w zależności od wyboru), jednak same w sobie nie są ostateczne. Pojawiają się tylko jako zewnętrzne i przemijające obiekty na tle ciszy.
Raz dotykając tej świadomości wszystko staje się inne. Przychodzi wielki luz istnienia. Odpoczynek. Twoja świadomość jest tym pierwotnym światkiem. Jest oknem postrzegania wszechświata. Twoje prawdziwe Ja jest zanurzone w tej wiecznej ciszy obserwacji. Tu pojawia się nieśmiertelność.