„[…] kto Mnie wielbi, oddając Mi wszystkie swoje czyny, i w pełnym oddaniu Mnie się powierza, pełniąc służbę oddania i zawsze medytując o Mnie, pogrążywszy swój umysł we Mnie – tego, o synu Prithy, szybko wyzwalam z oceanu narodzin i śmierci. Skoncentruj swój umysł na Mnie, Najwyższym Osobowym Bogu, i całą swoją inteligencję pogrąż we Mnie. W ten sposób bez wątpienia zawsze będziesz żył we Mnie.” (Bhagawadgita, rozdział 12, wersety 6-8)
Pozbyć się ego można też drogą całkowitego oddania, całkowitego zaufania boskości. Jest to droga serca. Jednak nie może to być żadne wyobrażenie boga, ponieważ wyobrażenia są błędne. Boskość jest ponad wyobrażeniami. To oddanie jest innym sposobem niż ścieżka Buddy. Droga Buddy to poznanie i intelekt, dlatego nie ma w niej Boga. Nie ma zaufania, bo nie ma komu zaufać. Jest za to czysta świadomość prawdziwej natury wszechrzeczy.
Droga serca wymaga zaufania. Powinno być ono tak głębokie, żeby nie pozostawiać cienia wątpliwości. Jest to zaufanie totalne, które pozwala porzucić całe ego. Jest to wielki akt porzucenia kontroli nad światem. Przestając kontrolować, ego nie może istnieć. Ponieważ ego musi coś kontrolować. Stara się wszystko robić po swojemu. A tu nagle tak wielkie porzucenie kontroli i zaufanie. Ego takiego momentu nie przetrwa. Nastanie wolność.
Nie kontrolując świata wszystko dzieje się samo, zgodnie z naturą. Nie ma powodu do obaw, wszechświat nikogo nie skrzywdzi, póki sami tego nie zechcemy. Poddając się naturalnemu biegowi wszechświata człowiek nie chce się skrzywdzić. Taki człowiek całkowicie ufa boskości. Jest przekonany i pewny, że boskość jest doskonała. Rzuca się więc całkowicie w ocean życia. Otwiera się totalnie na świat i na wszelkie zdarzenia. Nie kontroluje. Tu przychodzi odpoczynek i wolność -nic nie trzeba robić, boskość mnie prowadzi.
To droga wielbicieli Boga. Bhakti joginów, którzy poprzez oddanie i wielbienie uzyskują zjednoczenie z naturą wszechrzeczy, zjednoczenie z Bogiem. Nie ma nic piękniejszego od całkowitego oddania się wszechobecnej miłości. Wymaga to nieskończonego zaufania i wielkiej akceptacji tego, co jest. Ego nie potrafi ufać, dlatego nie przetrwa. Gdy ego zniknie, powstanie luka, która natychmiast wypełni się miłością i radością.
Ta droga wymaga jednak umiejętności życia „tu i teraz”. Niemożliwe jest całkowite oddanie, jeśli w umyśle tkwią stare wzorce i wyobrażenia. Jakikolwiek opór czy zwątpienie trzymają człowieka w okowach ego. Ciągle istnieją wyobrażenia i warunki. Oddanie boskości powinno być całkowite. Bez wyobrażeń, bez tego, co nie istnieje. Nie ma wyobrażeń o przyszłości, przeszłości, nie ma ocen rzeczywistości. Wszystko jest boskością, jesteś zatopiony w miłości. Dlatego świadome życie tu i teraz jest kluczem do zjednoczenia i całkowitej ufności.
Warto być przekonanym, że wszechświat daje nam wszystko, czego potrzebujemy -tu i teraz. W drodze serca także wymagana jest świadomość. Jednak nie wymagane jest zrozumienie. Tu energia nie płynie przez umysł tylko przez serce. Tu ważna jest ufność, zrozumienie sercem. Jest to podobne do cielesnego wypowiedzenia „tak” dla rzeczywistości. Przychodzi akceptacja i zrozumienie przez serce. W miarę oddania się Bogu, świadomość umysłu przyjdzie sama. Człowiek stanie się pełnią.
Droga oddania jest dobra dla ludzi, którym łatwiej jest rozwijać się poprzez serce. Jest ona dobra dla tych, których energia płynie poprzez serce. Tu większą część zajmuje uczucie. Jest doskonała dla większości kobiet, które są z reguły delikatniejsze i bardziej uczuciowe. Serce duchowe to miłość i ufność. Jest to wspaniała droga, pełna radości i boskiego piękna.