5.3 Jedność

Poczucie indywidualności jest iluzją i wynika z określonej interpretacji tego co postrzega umysł. Jakakolwiek myśl o „Ja” jest złudzeniem. Jakakolwiek myśl o ciele, o umyśle, o rzeczywistości jest złudzeniem i nie jest rzeczywistością, którą określa. Kiedy świadomość przyjmuje wymyśloną tożsamość, powstaje indywidualność i rozdzielenie. Bóg określony przez myśli też jest złudzeniem. Dlatego każda relacja między Tobą, a Bogiem będzie nieprawdziwa. Taka relacja nie istnieje. Ty z całą swoją totalnością, jesteś istnieniem. Nie istnieje nic oddzielonego od Ciebie. Cała boskość wszechświata przejawia się przez Ciebie. Bóg jest tak blisko.

Wszystko, co się dzieje, jest istnieniem. Spójrz na swoje dłonie, spójrz na swoje aktualne otoczenie. Rozejrzyj się po tej przestrzeni. To jest boski przejaw istnienia. Został stworzony i istnieje. To jest przejaw miłości. Materia jest utrzymywana w stanie istnienia, to ciało jest utrzymywane w stanie życia. Jesteś częścią tego wszechświata. Jesteś tego świadomy. Fenomenem jest to, że świadomość poznaje (odczuwa) samą siebie. Ten proces odbywa się właśnie przez Ciebie. Ty doświadczasz wszechświata, będąc wszechświatem. To cała tajemnica. Jesteś boskością i poznajesz samego siebie.

 „Nie ma większej tajemnicy niż ta, że my, będąc Rzeczywistością, dążymy do osiągnięcia Rzeczywistości.” Ramana Maharishi

Z poziomu czystej świadomości nie ma różnicy, kto odczuwa ani co jest odczuwane. Zawsze jest coś odczuwane, dzięki temu świadomość doświadcza samej siebie. Nawet, jeśli umysł nie widzi w doświadczeniach nic wartościowego, to jednak wszystkie one wpływają na całokształt istnienia. Każdy ruch we wszechświecie ma swoje miejsce. Każdy jest tak samo ważny. Każdy ruch jest przez wszechświat obserwowany. Nie jest ważne, w jakiej formie.

Tylko umysł wydziela siebie od boskości tworząc sztuczną tożsamość. Widzi różnice materii i ocenia. Tak powstaje podział na „Ty” i „Ja”. Umysł widzi różnicę na niższych poziomach istnienia (rozdzielenie fizyczne, astralne, mentalne). Jednak świadomość jest ta sama. Obserwuje rzeczywistość z różnych miejsc. Jesteśmy częścią tego samego procesu, który nie ma względu na osoby (na iluzoryczne tożsamości). Nie jesteśmy w tym samym ciele, jednak „moja” świadomość ma taką samą naturę, jak „Twoja”, tylko doświadcza czegoś innego. Widzi świat z innego punktu.

Ta „pojedyncza” świadomość jest tak naprawdę świadomością wszechświata. Wydaje się pojedyncza, ponieważ działa na poziomie ego, które oddziela ciało od całego istnienia. Wprowadza iluzję oddzielenia. Świadomość ogranicza siebie, przez to zatraca się w świecie. Nie ma już świadomości totalnej, jest świadomość przykryta własnymi ocenami i utożsamiona z ciałem.